Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Szklane Ptaki. Opowieść O Miłościach Krzysztofa Kamila Baczynskiego

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Szklane Ptaki. Opowieść O Miłościach Krzysztofa Kamila Baczynskiego | Autor: Katarzyna Zyskowska

Wybierz opinię:

Doris

„Wiem, że przyjdziesz, noc będzie rozgrzana,

duszna ciszą i płomieniem bzowym;

kwiaty wiosny niosąc na kolanach

spłyniesz ciszą i ciszą mnie zgubisz...

Może przyjdziesz w rozkrzyczane rano,

strzelisz gwiazdą w słonecznimy spokój,

strzelisz sercem w duszę słońcem zlaną

w niespodzianym, dziwnym jakimś roku.

Może będzie deszcz o szyby dzwonił,

na falistym morzu ukojeniem,

może powiesz mi, co walka z życiem,

może powiesz mi, co jest cierpienie.

Może będzie deszcz o szyby dzwonił,

światło będzie piorunem się wiło

(w dali kroki zdyszanej pogoni).

Wiem, że przyjdziesz, wiem, że powiesz:

                                                    Miłość...”

 

       Krzysztof i Barbara. Basia i Krzych. Nierozłączni, młodzi i kochający. Nie dane im było długo cieszyć się tą miłością, nie zdążyli powitać na świecie jej owocu. Zabrała ich wojna, powstanie, które obiecywało wolność, odebrało im życie. Zostały wiersze, kilka fotografii… miejsce na cmentarzu.

 

       Katarzyna Zyskowska po książce „Ty jesteś moje imię” powraca do wątku miłości poety i jego równie młodej żony w książce „Szklane ptaki”.

 

On: „Taki jest delikatny i śliczny. Właśnie nie tyle przystojny, ile śliczny. Jak dziewczyna. A przy tym niezbyt wysoki i szczupły. Głowa idealnie wysklepiona, ostro wyrzeźbione uszy, delikatna konstrukcja karku – jak nordycki bóg, a raczej bożek. Do tego twarz doskonale symetryczna, nos prosty, kości policzkowe zarysowane, spojrzenie melancholijne. Szare? Błękitne? Zielone? Zależy jak światło padnie.”

 

Ona: „Widzę ją w salonie Hiżów. Drobną, niemal pozbawioną bioder i piersi. O cerze bladej, przezroczystej, o twarzy dziecięcej i nosie lekko zadartym. Kasztanowe włosy zaplecione w warkocz spływają wzdłuż szyi i opadają na ramię. Szczupłe łydki obleczone w pończochy z kordonka.”

 

       Już przy pierwszym spotkaniu wiedzieli, że wydarza się właśnie między nimi coś pięknego i wielkiego, że nie mogą pozwolić temu wymknąć się z rąk.

 

       Nie możemy jednak zapominać o jeszcze jednej kobiecie, która stanie między nimi, niechętna ich uczuciu, zazdrosna o nie i o swoją pierwszoplanową pozycję w życiu Krzysztofa Kamila. To jego matka, Stefania – nadopiekuńcza, zawłaszczająca, manipulująca, nieszczęśliwa i samotna. Obłożona fotografiami syna, ciągle drżąca o jego delikatne zdrowie, gotowa zagłaskać na śmierć. I bardzo w tym wszystkim w sumie biedna.

 

       Mamy więc trzy osoby dramatu i bardzo ciekawą narrację. Wydarzenia mamy możliwość poznać z każdego punktu widzenia z osobna, co daje duże możliwości interpretacji i jest doskonałym pomysłem.

 

       To powieść biograficzna, oparta na faktach z życia poety, z dopisaną własną akcją, dialogami i psychologią postaci. Autorka stara się oddać myśli i uczucia, wejrzeć w głąb serca, zrozumieć. Ta miłość obrosła legendą, wiersze pisane przez Krzysztofa dla ukochanej Baśki znamy wszyscy, to podniebne erotyki, dotykające duszy. Sama znam kilka na pamięć. Dziś wzruszają dokładnie tak samo, to poezja zawsze aktualna, o miłości w końcu, tej największej. A ona nie zważa na wojnę, na śmierć i rozmaite inne przeszkody. Na miłość zawsze jest dobry czas.

 

       Obserwujemy najbliższe otoczenie zakochanych, w którym nikogo ich błyskawiczne zaręczyny, zaledwie po czterech dniach znajomości, nie ucieszyły. Tymczasem Krzysztof tłumaczy: „(…) nie mam czasu, by z czymkolwiek czekać (…) Muszę żyć tu i teraz, nie będzie żadnego jutro.” A przecież wówczas, gdy to mówił nie wiedział przecież, że to słowa prorocze, że się spełnią.

 

       Pięknie zostało to wszystko opisane, z dużą maestrią w ukazywaniu uczuć, ich różnych drobniutkich odcieni. Krzysztof i Basia od początku wiedzieli, że są sobie przeznaczeni. Autorka podkreśla ich czułą symbiozę. Nie tylko to samo myślą i czują, ale też podobnie owe emocje wyrażają, w niemal identycznych czasami słowach.

 

       Pani Stefania, matka Krzysztofa, ma natomiast ogromny problem, nie chce z nikim dzielić się synem. To miłość toksyczna, nie dająca prawa do wolności, do własnej przestrzeni, nie akceptująca samodzielnych wyborów, pętająca więzami uplecionymi z poczucia winy i wyrzutów. A jednocześnie niewoląca również samą panią Stefanię, która nie ma, i nie chce mieć swojego niezależnego życia.

 

       Autorka stara się też naświetlić nam jej punkt widzenia, jej obawy i oczekiwania. Jednak postać pani Stefanii ani trochę nie sprawia wrażenia sympatycznej, czy też choć odrobinę ciepłej: „kobieta przedwcześnie postarzała, niska, chuda, surowa, o rysach w jakiś niepokojący sposób ptasich, o cienkiej, pomarszczonej skórze i włosach niemal całkiem siwych (…) W skurczonej twarzy na pierwszy plan wybijają się oczy: prawie czarne, krucze ślepia o przeszywającym spojrzeniu.”

 

       W myślach i gorzkich wspomnieniach matki Krzysztofa przewijają się myśli o zmarłym mężu, o jego zdradzie, odejściu i późniejszym powrocie, o uczuciu, które umarło, wypaliło się. Znakomicie przedstawiono całą złożoność ludzkiej natury, rozmaite rodzaje uczuć, wzruszeń, przed którymi człowiek staje zupełnie bezradny.

 

       Mamy też szansę przyjrzeć się okupowanej Warszawie, a później także tej powstańczej. Można zauważyć, jaką aurę rozsiewał wokół siebie młody poeta, jaką sympatię wzbudzał on sam, a jaki podziw jego poezja. Zdobycie przyjaźni, starszych przecież niż Krzysztof, Jerzego Andrzejewskiego, Czesława Miłosza czy Jarosława Iwaszkiewicza to nie byle co.

 

       Choć „Szklane ptaki” są bardzo luźną, ślizgającą się po powierzchni wyobraźni autorki, ciekawie fabularyzowaną powieścią biograficzną, zawierają wszakże naprawdę sporo faktów z życia poety i jego bliskich oraz przybliżają ich sylwetki z dużą dozą empatii i znajomości psychologii. Nie da się tej książki czytać obojętnie i z zupełnie suchymi oczami.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial