żuczek75
-
Na Ziemię wraca statek kosmiczny, który brał udział w misji na gromady M55. Z załogi liczącej ponad 130 osób, wracają tylko dwie kobiety i mężczyzna, reszta zginęła wskutek wypadków bądź chorób. No i jest jeszcze jeden problem. Ekspedycja według kosmonautów trwała 5 lat, a w tym czasie na Ziemi minęło… 38200 lat. Czy ocaleni z ekspedycji poradzą sobie w nowej rzeczywistości, która zdecydowanie różni się od tego zostawili wyruszając w kosmos?
Krzysztof Boruń to polski pisarz science-fiction, który tworzył w czasach PRL. Prawdę mówiąc nigdy wcześniej nie spotkałem się z jego twórczością, ale zdecydowanie to był błąd. Myślę, że chyba nie tylko ja nie znałem tego nazwiska. Moim zdaniem główną przyczyną jest to, że większość czytelników fantastyki kojarzy głównie Stanisława Lema i zna tylko jego twórczość, a nie próbuje szukać książek mniej znanych autorów. Może zatem warto zapoznać się twórczością Krzysztofa Borunia? Oczywiście, że jak najbardziej warto, a „Toccata” jest w sam raz na początek przygody z jego twórczością.
O ile dobrze wyczytałem, pierwsze wydanie tego opowiadania ukazało się w roku 1980 w zbiorze pod tym samym tytułem. Odświeżenia tego i innych opowiadań autora, w formie audiobooka podjęło się wydawnictwo SAGA Egmont. I trzeba przyznać, że udało mu się to znakomicie. Przesłuchanie zajmuje 1 godzinę i 40 minut i zapewniam, że dla miłośników fantastyki nie jest to czas stracony. Pierwsze, co przyszło mi do głowy po odsłuchaniu audiobooka, to skojarzenie z cyklem „Perły z lamusa”, który w Telewizji Polskiej w latach 90 tych ubiegłego wieku prowadzili Zygmunt Kałużyński i Tomasz Raczek. To opowiadanie jest właśnie taką perłą. Nieznaną, ale wartą uwagi. Można tu znaleźć rzeczy, które pojawiają się we współczesnych filmach SF, bo czy to, że światem rządzą maszyny, a ludzie leżą zamknięci w kapsułach niczego nam nie przypomina? Oczywiście to przecież „Matrix”.
Minusem jest tu niestety długość, bo opowiadanie ma duży potencjałi śmiało mogłoby stanowić wstęp do dłuższej powieści. W audiobookach bardzo ważny jest lektor. Tu jest nim aktorka dubbingowa Joanna Derengowska, która poradziła sobie z tą rolą znakomicie.
Dodam jeszcze, że w serwisie Egmont Saga można znaleźć kilka innych opowiadań autora. Na pewno po nie sięgnę.