Nowe Przygody Skarpetek (Jeszcze Bardziej Niesamowite) | Autor: Justyna BednarekDaniel de Latour

       Wraz z kolejną książką Justyny Bednarek z wielką ochotą wracamy do łazienki małej Be, aby przyjrzeć się, jakie skarpetki tym razem dały się skusić niesamowitej przygodzie. W ciągnącym się w nieskończoność korytarzu w dziurze pod pralką widnieje wiele drzwi. Każde z nich prowadzi do innej krainy i, co za tym idzie, do innej historii. Jakiej konkretnie? Tego nie wiadomo, póki się drzwi nie uchyli.

       Czy można dziwić się skarpetkom, że zamiast nudzić się w koszu z brudną bielizną, albo leżeć w czeluściach szafy, wolą wędrować, pływać łodzią, poznawać nowych przyjaciół, ale też pomagać im w trudnych chwilach, sprawdzać swoje możliwości i umiejętności?

       Zrozumiałe zatem, czemu dzieci tak bardzo lubią przygody kolorowych skarpetek, które wymyśla dla nich, wciąż nowe, Justyna Bednarek. Przecież dzieci, podobnie jak skarpetki właśnie, najbardziej na świecie nie znoszą nudy. Jeśli zaś mama i tata pilnują ich tak, że same takich interesujących historii nie mają okazji przeżywać, to chociaż o nich poczytają. A potem porozmawiają, porysują, spojrzą do szuflady i pomyślą, czego chciałyby najbardziej ich ulubione skarpetki w zajączki czy w serduszka.

       Może ucieszyłyby się, jak malinowa skarpetka Taty, ze spotkania z trzyuchym misiem? Poleciałyby w Kosmos albo pogadały z garukami i ptakorybami. Ale niekoniecznie trzeba od razu przywoływać tak osobliwe zwierzaki. Może wystarczy nieduży, łakomy piesek? Czy skarpetki zdołają poprawić mu humor, gdy tęskni za małą Be, która rano znika na drodze do szkoły? A i owszem. Może to zrobić mała, różowa skarpetka, która przecież „Pachniała wszystkim, co kochał: budyniem waniliowym, plasteliną, piaskownicą, odrobiną kurzu, rowerem, wiatrem i jogurtem. Jednym słowem, pachniała małą Be.”

       Skąd autorka bierze kolejne pomysły? Jak pojemną można mieć wyobraźnię? Połączyć przygodę z nauką, komedię z fantastyką. Malutka skarpetka dogadująca się w najlepsze z inteligentnym, wyposażonym w uczucia i w głowę z czajnika, robotem? Można i tak.

        Skarpetki uosabiają różne ludzkie charaktery. Jedne są ostrożne i lękliwe, inne impulsywne i ciekawskie, zdarzają się również zakochane w sobie primadonny i apodyktyczne dyktatorki. To osobowości znane z grubsza nam wszystkim i spotykane w otoczeniu. Jednak życie potrafi dawać przykład i dawać nauczkę, daje też szansę na zmianę, jeśli tylko zrozumiemy jej potrzebę.

       To wszystko widzą dzieci, czytając o niesfornych skarpetkach, które z reguły na końcu każdej historii są zupełnie inne niż na jej początku. Dojrzewają, zmieniają się, zauważają własne błędy.

       Ilustracje Daniela de Latour chwaliłam już niejeden raz. Idealnie pasują one do całości. Są zabawne, radosne, rozbrykane. Przyciągają wzrok nie tylko wszystkimi najpiękniejszymi kolorami świata, ale też kreską, wyraźną, karykaturalnie przerysowaną, dającą pole wyobraźni.

       Myślę, że nie tylko dzieci kochają historie o skarpetkach. Rodzice również uwielbiają czytać je swoim pociechom. To książki, które łączą i bawią, uczą i wychowują. Czekamy więc na wciąż następne, nie mając nigdy dość.