Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Egzotyka Polska

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Egzotyka Polska | Autor: Małgorzata Gołębiowska

Wybierz opinię:

Julia Panicz

  Egzotyka polska – jakże przekornie to brzmi. Ale taki jest właśnie tytuł tomiku poezji Małgorzaty Gołębiowskiej. Co charakteryzuje Polaków? Co nas dzieli, a co nas łączy? Jak postrzegamy nasz kraj, naszą historię i jak wyobrażamy sobie naszą przyszłość? Tym pytaniom właśnie zostają poświęcone wiersze poetki. Polska. Polacy. Polskość. Te trzy słowa przedzierają się przez strony tomiku i wymuszają na nas samych zadanie sobie pytania: czym ona dla nas jest – nasza ojczyzna, nasz dom, miejsce do życia, a dla niektórych tylko miejsce pracy i czasowego pobytu. Dość mocno wybijają się myśli samej autorki, która również próbuje sobie odpowiedzieć na powyższe pytania.

 

Jednak zabiera czytelników w podróż. W podróż po Polsce, ale bardzo nietypową. Przede wszystkim nie będziemy tutaj zwiedzać tras turystycznych czy punktów widokowych, ominiemy warszawską Syrenkę, gdańskiego Neptuna czy poznańskie koziołki. Poznamy przestrzeń pomiędzy. Tę zawartą pomiędzy ludźmi i miastami.

 

Autorka niekiedy trafnie opisuje charakterystykę naszego społeczeństwa. Jak na przykład w wierszu „Co? – niezgoda?”, gdzie pisze: „Gdzie Polaków dwóch, tam opinii trzy”. Nie można się z tym nie zgodzić, w końcu przywykliśmy już do tego, że jesteśmy narodem bardzo poróżnionym, a potęgująca w tych czasach polaryzacja jeszcze bardziej nastawia na siebie dwie grupy. Polacy uwielbiają się dzielić (można rozumieć ten wyraz dowolnie).

 

Małgorzata Gołębiewska zdaje się również dostrzegać ten problem w swojej poezji. Nawołuje do porozumienia się między sobą. W końcu, jak pisze w przywoływanym już wierszu: „Złe myśli hamuj nawet w zarodku, wnet gdy się rodzą. Ale, gdy jest zła wola, ona kraj zrujnuje”. Przesłanie jest jasne: jeśli chcemy, aby nasz kraj przetrwał, to Polacy muszą się pogodzić. Są to słowa godne oczywiście pochwały, w końcu chyba wszyscy się zgadzamy, że aby nam się żyło lepiej, to trzeba emanować pozytywną energią w społeczeństwie. Tę samą wizję wyraża autorka tutaj: „Zaprowadzić Polskę sprawiedliwą – równość i cierpliwość i wielki honor i wiara”.

 

Natomiast kilka wierszy dalej autorka najwidoczniej porzuca już swoje pragnienie łączenia Polaków… i sama ich dzieli. Nie wiem nawet od czego zacząć. Na początek rzucił mi się w oczy wiersz „Tęcza”, w którym zdecydowanie autorka zapomniała, że sama chciała dla Polski „równości”. Gołębiowska nawołuje w nim do zawierzenia się Bogu i przestrzega, przed „zawłaszczonym” symbolem tęczy. Bo w końcu ta właściwa: „to nie to samo co żeńska czy męska malowana lala”. Widać tutaj ewidentnie homofobię i transfobię autorki, dla której używanie przez osoby LGBT+ tęczy jest niemal kradzieżą.

 

W tomie pojawia się też pozycja nawiązująca do jednej z opozycyjnych partii politycznych – ukrytej w grze słów: „PO … i po”. A potem następuje dość niepochlebna „rymowanka”.

 

Kiepsko czyta się poezję, która na początku mówi o łączeniu społeczeństwa, a potem sama je dzieli. Chociaż ten tomik czyta się kiepsko w ogóle. Utwory Małgorzaty Gołębiewskiej są ciężkie do przebrnięcia, głównie przez styl w jakim zostały napisane – jest po prostu mierny.

 

A wspominanymi przeze mnie wierszami autorka już zdecydowanie mnie zniechęciła do lektury. Ale nie byłabym sobą, gdybym nie znalazła kilku pozytywów, bo w końcu w każdej lekturze jest coś dobrego. Muszę przyznać, że te pozycje, w których nie wybrzmiewa polityka ani światopogląd, ale opisywana jest przyroda, polska wieś czy inne krajobrazy, można się na nowo zakochać w Polsce. Gdyby autorka skupiła się na takich wierszach, to może by mnie przekonała.

Sylfana

   „Egzotyka polska” Małgorzaty Gołębiowskiej to zbiór kilkudziesięciu wierszy, których tematyka poświęcona jest właśnie naszemu rodzimemu państwu. Autorka przetacza się przez dzieje i wieki, wspomina wiele ważnych wydarzeń historycznych, mówi o punktach zwrotnych, nie boi się wspomnień trudnych. Rozprawia się z wieloma stereotypami, czuje respekt i lęk przed traumami narodowymi, jednak nie omija tych zagadnień, bo wie, że wtedy jej tom nie byłby pełny i wiarygodny. Można zatem śmiało powiedzieć, że wybrana przez poetkę tematyka jest dosyć trudna, może nawet momentami kontrowersyjna – dzieje się tak z powodu mentalności krajowej, wielu konfliktów wewnątrzpaństwowych i innych zgrzytów, zarówno na scenie politycznej, jak i socjologicznej.

 

Większość wierszy wspomina sylwetki osób znanych, historycznych, takich, które bezpośrednio przyczyniły się do zmian ustrojowych, mentalnych, czy etycznych. Znajdziemy tu poniekąd poczet królów – ich imiona są często wykreowane w treści, a także osób duchownych, czy postaci legendarnych, takich jak Skarbek, pilnujący porządku w kopalniach. Gołębiowska nie zapomina o kulturze, podziałach społecznych w tych kategoriach, których granice wyznaczane są razem z tymi regionalnymi. Zwraca uwagę na różnorodność, egzotykę niektórych obszarów, przekonuje nas o głębokiej różnorodności, która może wzbudzać lęk, ale z pewnością przyczynia się do wytworzenia poczucia nietuzinkowości naszego narodu, tak różnego, ale również często, w wielu sytuacjach, solidarnego.

 

Niektóre z utworów mają zdecydowanie charakter pochwalny. Autorka wspomina postacie, które przyczyniły się do osławienia narodu polskiego – przykładem może tu być Mikołaj Kopernik. Sławione są tu także cechy narodowe takie jak patriotyzm, lojalność, wiara w niepodległą ojczyznę. Podmiot liryczny w tekście o tytule „…gdyby…” mówi z pewnością w głosie, że nie damy sobie wyrwać już więcej naszej niezależności, że historia pokazała, że potrafimy nawet z rąk największego wroga wyrwać to, co nasze. Przeszłość jest dowodem na nasze bohaterstwo, siłę i waleczność.

 

Poetka nie zapomina także o tej sielskiej części Polski. Wspomina w swoich tekstach „wieś spokojną, wieś wesołą”, która kojarzy nam się z pięknymi krajobrazami natury, wytchnieniem od gonitwy myśli, pracy, życia codziennego. Na wsi czas płynie inaczej – jest przestrzeń na rozmowę, śmiech, zabawę, ale także i na pracę, która przynosi całemu społeczeństwu plony. Wspomniany obraz wsi jest bezwzględnie arkadyjski, nawiązuje do wizerunku raju, w którym niczego nikomu nie zabraknie.

 

W tomie nie brakuje także refleksji wzbudzających niepokój. Pomiot liryczny w utworach takich jak „Śniegi Kilimandżaro” rozprawia na temat niebezpieczeństw dla dzisiejszej Polski, przede wszystkim dla samej młodzieży, która przebodźcowana jest światem technologii. Osoba wypowiadająca się w wierszu przestrzega również przed fałszywymi ideologiami, mitologiami, stworzonymi na potrzeby zdobycia władzy. Młode pokolenie musi być czujne i ostrożne, gdyż czeka je nie lada zadanie zachowania mentalności, obyczajowości i kultury. W tym samym tekście odnajdujemy refleksje na temat całościowej historiozofii Polski, wspomniane są wszystkie ciosy zadane społeczeństwu, ale też jednocześnie podkreślana jest fraza, że jako naród z wszystkiego, co nas do tej pory spotkało, udało się nam podnieść i to świadczy o naszej sile oraz ogromnej determinacji.

 

Tekst mogę polecić przede wszystkim młodzieży, wspomniane utwory mogą być ciekawym wstępem do lekcji języka polskiego lub historii. Dzięki nim wiele treści historycznych może wydać się bardziej przystępne do zapamiętania. Nie należy spodziewać się jednak czegoś oszałamiającego i wybitnego – teksty są na poziomie, jednak bez zbytniej finezji i polotu.

Doris

       Ostatnie lata dały nam nieźle w kość. Mówię o nas, Polakach, skłóconych, poobrażanych, wpatrzonych w internetowe strony opisujące niestworzone teorie spiskowe, niespokojnych o jutro i wyładowujących frustracje na innych. Jest jednak jeden plus tej niełatwej sytuacji polityczno-społecznej, którego nie sposób nie dostrzec i nie docenić. Ludzie, w szczególności młodzi, co cieszy, przestali ignorować politykę, zainteresowali się tym, co może być dobre dla kraju, a wiec i potencjalnie dla nich samych, a nawet zaczęli o tym między sobą dyskutować.

 

       Zapewne na bazie tego ogólniejszego trendu powstał tomik poezji Małgorzaty Gołębiowskiej „Egzotyka polska”. To wiersze o Polsce i o Polakach, choć trzeba od razu zaznaczyć, ze z odczuciami i poglądami autorki nie musimy się do końca zgadzać. To widzenie Polski Małgorzaty Gołębiowskiej, poddane nam, czytelnikom, pod rozwagę.

 

Z wdzięcznością chyba wszyscy przyjmiemy apel:

 

„Żołnierze!

Rzućcie broń,

Bo cała sprawa winna być

Wyjaśniona na drodze pokojowej (…)”

 

       Autorka zauważa najważniejsze problemy, z jakimi się zmagamy i nawołuje do spokojnej rozmowy, bo gdy spalimy za sobą wszystkie mosty, trudno będzie powrócić do początków. Nie waha się podkreślać wad, jakie w nas zauważa. Przede wszystkim pogoń za pieniędzmi, jak to określa „za mamoną”, za dobrobytem bez względu na wszystko, bez względu na deptanie uczuć innych. Pieniądz zamraża serce. Bogaceniu się, obojętności na ludzi, przeciwstawia wiarę.

 

       Sporo tu tęsknoty za tymi, co wyjechali. Może po lepsze życie, opuścili dom, pozostawili pustkę. Kto wie, może to osobisty dramat Pani Małgorzaty. Nic więc dziwnego, że pragnie kraju takiego, by nikt więcej ani nie musiał, ani też nie chciał z niego uciekać.

 

„Puste gniazda

Rażą – swoim bezpowrotem”

 

       Podkreśla jego piękno, zalety przyrody, szczególnie tej swojskiej, wiejskiej, z wierzbą przy miedzy, podmokłą łąką i pasącymi się owcami. Liczne nawiązania do historii i literatury brzmią patriotycznie i podniośle. Tu „Pan Tadeusz”, tam Konstanty Ildefons Gałczyński, tu Wernyhora, tam Targowica, Jan Kochanowski do Urszuli pisze, a Józef Poniatowski tonie w rzece Elbrus. To nasze dzieje. Łączą nas one, a nie dzielą i o tym należy pamiętać.

 

       Widać, że autorce polsko-polski konflikt leży na sercu, bliskie są jej także narodowe wartości. Stąd pewnie chęć wypowiedzenia się wierszem. Jedne z nich są lepsze, inne wyraźnie słabsze, jak to bywa w zbiorze. Poruszają tematy ważkie i aktualne, więc choć pod względem artystycznego wyrazu nie są zbyt wysublimowane, choć wiele im brakuje do fraz dojrzałych twórców i nieraz wydają się przez to naiwne, to bije z nich szczerość i prawdziwa emocja.

 

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial