Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Tam, Gdzie Gwiazdka Świeci Najjaśniej

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Tam, Gdzie Gwiazdka Świeci Najjaśniej | Autor: Wioletta Piasecka

Wybierz opinię:

milbookove

  Głównymi bohaterkami powieści „Tam, gdzie gwiazdka świeci najjaśniej" autorstwa Wioletty Piaseckiej są siostry bliźniaczki – Julia i Karolina, które mimo fizycznego podobieństwa różni przede wszystkim podejście do życia. Julia uwielbia swoją podlaską wieś, w której spełnia się w roli bibliotekarki, jednocześnie studiuje zaocznie. Karolinę natomiast ciągnie do „wielkiego świata", studiuje i mieszka w Olsztynie.

 

Okładka książki wskazuje na stricte świąteczną opowieść, ale nie powinno się oceniać książki po okładce, co tu idealnie się sprawdza. Akcja rozpoczyna się tuż przed świętami Bożego Narodzenia i jej zakończenie następuje rok później.

 

Karolina, znudzona powtarzalnością i przewidywalnością spędzania tych grudniowych dni w rodzinnym domu, ma ochotę na odmianę. Zafascynowana swoim wykładowcą, po kilku randkach z nim, ma nadzieję na zupełnie inne święta, w innym miejscu i klimacie. Ostatecznie kontakt z mężczyzną na jakiś czas się urywa, przez co postanawia w końcu pojechać do rodzinnej wsi – Mizajne. W ciągu zaledwie kilku dni w życiu obu sióstr dzieje się niezmiernie dużo. Te wydarzenia skutkują zmianami, których żadna z nich by się nie spodziewała. Ich sprawcami są dwaj mężczyźni, którzy są w stanie wiele poświęcić, by zainteresować siostry.

 

W książce nie brakuje zabawnych momentów jak i tych wzruszających. Bardzo polubiłam postać babci, która wprowadza tu sporo humoru. Mamy też wścibskie panie, których nie brakuje w żadnym chyba miejscu – czy to wieś, czy to miasto. Ów osóbki chętnie „wyciągają wnioski" ze swoich obserwacji, dopisują swoją historię i niczym z procy wystrzeliwują dalej. A jak to z plotkami bywa, są na tyle interesujące, że łatwo w nie uwierzyć. Ofiarami takich sensacji stają się Julia i młody wikary z miejscowej parafii. Romans z prawie księdzem – toż to hit J Co połączyło tak naprawdę tę dwójkę? Z pewnością miłość, ...ale nie ta między dwojgiem ludzi.

 

Irytowała mnie postać Jeremiego – wykładowcy Karoliny, w którym była szaleńczo zauroczona. Zbyt pewny siebie, narcystyczny i arogancki. Jednak i w życiu takich osób nie brakuje. Wszyscy bohaterowie są niesamowicie realistyczni i bardzo dobrze wykreowani. Praktycznie jedynym moim zarzutem jest to, że niektóre rzeczy dzieją się za szybko i kilka dialogów tak jakby nie z tej epoki. Ogromny plus za wplątanie w tę historię biblioteki. W trakcie czytania miałam wrażenie, że w niej przebywam.

 

„Tam, gdzie gwiazdka świeci najjaśniej" to przede wszystkim opowieść o tym, że niczego w życiu nie jesteśmy w stanie zaplanować. Nieraz najmniej oczekiwane przez nas zdarzenia potrafią totalnie zmienić nasze postrzeganie. Niekiedy za bardzo skupiamy się na tym, o czym marzymy, nie zauważając, że obok nas są osoby, które mogą nam pomóc te marzenia spełnić. Czasem też brak wiary w siebie hamuje nas przed spróbowaniem tego, czego pragniemy. Wyznaczamy sobie cel i ślepo wierzymy, że jeśli go nie osiągniemy, nie uda nam się być szczęśliwym. Życie to niezwykle kręta droga, za każdym jego zakrętem czeka nas niespodzianka. Zamiast jednak patrzeć stale naprzód warto od czasu do czasu rozejrzeć się wokół siebie, bo może się okazać, że to, do czego tak zaciekle dążymy jest wręcz na wyciągnięcie ręki.

 

To bardzo pozytywna i emocjonalna lektura, która poleca się nie tylko na świąteczny czas. Każdy z nas może odnaleźć w niej nie tylko magię świąt, ale też cząstkę siebie. Napisana jest lekkim językiem, poprzez co, czyta się ją niezwykle szybko. Może ona być pięknym prezentem o każdej porze roku. 

Agnieszka Fox

 Trafiła do mnie jeszcze ciepła i z dedykacją książka Wioletty Piaseckiej o tytule „Tam, gdzie gwiazdka świeci najjaśniej", czyli we wsi Mizajne na Podlasiu. Powieść rozpoczyna się przypadając na czas świąt Bożego Narodzenia, więc doskonale wpasowała się w okres, kiedy po nią sięgnęłam na początku grudnia. Czyta się ją szybko, wątki nie mylą się, nie ma zbyt wielu postaci.

 

To, co zawarte jest w książce i sposób przekazu uważam za słuszny, chociaż wyrażony bardzo kulturalnie, wręcz niespotykanie. Mianowicie kwestia staropanieństwa, małomiasteczkowości lub bardziej dosadnie wiejskiego pochodzenia, wykształcenia kobiet, urody oraz oczywiście miłości. Powieść jest według mnie bardzo dobra, napisana prostym językiem, może nieco zbaczająca z realnych torów na te bajkowe, jednak ocierająca się o prawdziwe życie. Nie mogło zabraknąć rzecz jasna pięknych mężczyzn, niczym książęta, pewnych siebie, inteligentnych i od spojrzenia zauroczonych w naszych bohaterkach.

 

Julia i Karolina to bliźniaczki, które cechuje nieskazitelna uroda, charyzma i osobowość. Siostry jednak różnią się od siebie temperamentem. Julię cechuje delikatność i przywiązanie do lokalizacji i towarzyszących jej tradycjom. Z kolei Karolina uciekła na studia do miasta, chcąc coś osiągnąć, gardząc poniekąd miejscem swojego pochodzenia. Obie niezależne, ale mimo to samotne. Duma nie pozwala im się przyznać do tego, tym bardziej, że w święta rodzina na każdym kroku przypomina o ich staropanieństwie. Co, jak co, ale ten wątek rozumiem doskonale. Podziwiam bohaterki za cierpliwość i bierną postawę wobec tej napastliwości.

 

Obie dziewczyny uwikłały się w niekorzystne relacje, mimo, że intuicja podpowiadała, że to nic nie da. Jak nie wykładowca to wikary. Myślę, że to wszystko ze strachu przed samotnością, do której oczywiście nie przyznają się w żaden sposób – ja jednak czułam, że tak jest. Na szczęście siostry spotykają na swojej drodze cudownych mężczyzn, którzy od pierwszego wejrzenia zakochują się w nich i zabiegają o ich serca. Według mnie każdej trafiła się nieprzeciętna partia – wykształceni, niezależni, męscy. Marzenie, ale chyba po to czytamy tego typu powieści, aby mieć nadzieję.       

 

Na autorkę trafiłam pierwszy raz i widzę, że ma na swoim koncie wiele powieści kobiecych oraz książki dla dzieci.  Zaintrygowała mnie twórczość tej pisarki. Sposób, w jaki opisuje losy bohaterów jest bardzo ciekawy. Wplata sceny z prawdziwego życia, tak, że ma się wrażenie, że akcja dzieje się tuż za naszymi plecami (nazwiska celebrytów, tytuły książek, kalendarium).  

 

Warto zwrócić uwagę, że nieprzyjemne sytuacje, a takie też miały tutaj miejsce, zostały opowiedziane dość spokojnie, bez emocji. Myślę, że miało to mieć znaczenie dla atmosfery książki dedykowanej czytelnikom w okresie około świątecznym. Książka ma relaksować, wzbudzać refleksje i dawać nadzieję. Przyznaję, że poprawiła mi humor i wprowadziła w klimat miejsko-wiejski. Wyobraziłam sobie zarówno śnieżycę na Podlasiu jak i tę nic nieskrępowaną plotkarską naturę zamieszkującej wsie społeczności. Poczułam wątek akademicki, chociaż może nieco mniej tę kwestię uwodzenia wykładowcy. Wyobrażam sobie także, że to, jak postrzegam miejsce i sytuację, zależy wyłącznie ode mnie. Julia i Karolina miały zasoby – kochaną i wspierającą najbliższą rodzinę, która stawała po ich stronie każdorazowo. Wytykanie staropanieństwa można im wybaczyć, gdyż czuje się, że to z troski i szczerej miłości.

 

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial