Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Sundial

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Sundial | Autor: Catriona Ward

Wybierz opinię:

Liber Tinea

  Myślisz, że wygrasz z mrokiem i latami próbujesz zadusić go w sobie. Wydaje Ci się, że to się udało, ale nawet nie wiesz, że on po cichu uwił w Tobie wygodne gniazdo. Niczym rój pszczół, uśpiony wonnym dymem pszczelarza, czeka na czas, kiedy to Twoja uwaga zapadnie na moment w sen. On zawsze znajdzie ujście na zewnątrz i oblepi sobą, mniej lub bardziej Twoich najbliższych. Czy jest jakakolwiek szansa na pozbycie się tego zachłannego towarzysza? Czy zło jest dziedziczne w genach, tak jak kolor oczu, albo rysy twarzy? Czy przechodzi z matki na córkę, z ojca na syna i na zawsze naznacza człowieka mrokiem?

 

“Sundial” to bardzo nietypowa książka, której nawet po przeczytaniu nie potrafię umieścić na odpowiedniej półce swoich doznań. Zwykle wiem, czy powieść mi się podobała, czy nie, czy była nużąca, czy wciągająca. Zwykle potrafię odpowiedzieć na pytanie, czy ją polecam, czy też nie. Przy tej pozycji nie ma “zwykle”, bo jest to publikacja nie dająca się jednoznacznie zaszufladkować. Nie umiem udzielić prostych odpowiedzi i nazwać wrażeń, ale z pewnością mogę powiedzieć, że warto się z nią zapoznać, aby wyrobić sobie własne do niej uczucia.

 

Rob i Irving dla otoczenia są wprost idealnym małżeństwem. Wiedzie im się nie najgorzej, wychowują dwie córki - Annie i Callie. Jednak wystarczy przekroczyć próg ich domu, aby zobaczyć, że pozory mylą, a w rodzinie panują toksyczne, wręcz przesączone brutalnością relacje. Wiele razy podczas lektury zadawałam sobie pytanie - dlaczego tych dwoje tak się ze sobą męczy? Czy nie lepiej dla dobra dzieci byłoby jednak, gdyby się rozstali? Jakim trzeba być człowiekiem, aby trwać w czymś takim? Rob pozwala mężowi na zbyt dużo wobec siebie. Czy Irving ma jakieś podstawy, aby przekraczać granice innego człowieka? O co w tym całym szaleństwie chodzi? A może naprawdę ktoś tu jest szalony? Tyle pytań piętrzyło się we mnie z początkiem lektury. Lektury ciężkiej, oblepionej czymś niejasnym i tak gęstym, że odkładałam książkę z niesmakiem, a jednocześnie z dziką fascynacją, połączoną z ciekawością dokąd to wszystko zmierza, sięgałam po nią znów.

 

Któregoś zwyczajnego dnia, Rob zaczyna dostrzegać niepokojące zainteresowania u Callie, starszej córki. Rozmawia ona z niewidzialnymi przyjaciółmi, kolekcjonuje wybielone, zwierzęce kości, fascynuje się śmiercią i seryjnymi mordercami. Matka widzi w tym jakieś łudzące podobieństwo do spraw sprzed lat, przed którymi uciekała w młodości. Kiedy zauważa, że Callie zaczyna zagrażać życiu swojej młodszej siostrzyczki, podejmuje decyzję o wyjeździe ze starszą córką do Sundial, czyli domu swojego dzieciństwa, znajdującego się na pustyni Mojave. Tam, na pustkowiu, lata wcześniej, była wychowywana z dala od cywilizacji i rówieśników, a jej ojciec z macochą mieli ogromne stado psów i nietypowy ośrodek… Ciekawość narasta, nic się nie wyjaśnia, pojawia się coraz więcej pytań i mroku…

 

Będąc w połowie książki ciągle nie mogłam wyczuć dokąd to wszystko zmierza. Nic nie było oczywiste, a fabuła choć spójna, była maksymalnie dziwna i mętna. Rzadko spotykam pozycje, w których panuje tak specyficzny klimat, a osobliwy styl pisania Autorki dopełnia całości, tworząc niezwykłą aurę niepokoju. Od początku do samego końca nie potrafiłam określić, czy ta książka mi się podoba, czy bardziej przeraża wylewającym się z jej stron okrucieństwem. Z każdą kolejną kartką czułam się coraz bardziej nieswojo, a niesamowity obraz jaki układał się z tych puzzli w mojej wyobraźni, pozostawi w niej ślad na długi czas. Jestem przekonana, że z pewnością sięgnę po inne historie spod pióra Autorki - “Ostatni dom na zapomnianej ulicy” i kolejne, jeśli zostaną wydane w Polsce. “Sundial” to dobra książka, choć początkowo zdążyła mnie odepchnąć od siebie, aby później hipnotycznie przyciągać i bawić się mną. W ogólnym rozrachunku jestem zadowolona, że ją przeczytałam.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial