Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Opowieści Połabskie

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Opowieści Połabskie | Autor: Robert F. Barkowski

Wybierz opinię:

Doti

       Robert F. Bartkowski jest zafascynowany średniowieczną słowiańszczyzną i daje wyraz tej pasji w pisanych przez siebie książkach. Tym razem mamy do czynienia ze zbiorem opowiadań o świecie, którego już dawno nie ma, o plemieniu, które zniknęło zanim zdążyło zostawić po sobie pisemny ślad, o nacji, której słowiańskość także przeminęła i rozmyła się z czasem w kulturze germańskiej.

 

       Przenosimy się więc na Połabie sprzed wieków. Do osad, w których reguły są jasne. Kobiety pracują wokół domu i opiekują się dziećmi, a mężczyźni raz po raz podejmują wyprawy łupieżcze, z których zdobycze gromadzą w skrzyniach, by zapewnić rodzinie byt. Widzimy karawany kupieckie zdążające przez Połabie dalej, z wozami pełnymi wszelakiego dobra, w tym cieszących kobiece oczy ozdób oraz upragnionego przez ich mężów – wojowników uzbrojenia, hełmów, kolczug, niezwykle misternie wykonanych. Gdy książę rusza do walki, mężczyźni z podległych mu wiosek podążają wraz z nim. Rynsztunek jest im więc niezbędny.

 

       Widać, że przyjęte nie tak znowu dawno chrześcijaństwo miejscowym nie wystarcza. Wspierają się dodatkowo gusłami, czarami i wróżbami, wierzą w dobre i złe znaki. Fascynująca jest ta obrzędowość i resztki byłej wiary, które tylko przesunęły się odrobinę, by zrobić miejsce dla Chrystusa.

 

       Opowieść prowadzona jest bardzo sprawnie. To tak naprawdę zupełnie osobne opowiadania, ale umiejscowienie ich akcji w tym samym mniej więcej czasie i miejscu, podobnie płynny, potoczysty sposób obrazowania i barwnie nakreślone, dynamiczne postaci bohaterów, czynią z nich jedną, spójną całość, malującą przed nami piękno i dzikość przeszłości.

 

       Obodryci, Ranowie, Pomorzanie, Sasi, Lutyci. Plemiona pogańskie tuż obok tych już chrześcijańskich. Jedne rosną w siłę, bogacą się i pragną coraz więcej, oczywiście kosztem tych słabszych. Do tego chrystianizacja pod przymusem, aranżowanie małżeństw i sojuszy. Zmiany na mapie politycznej. Znamy wiele faktów z historii: bitwy, daty, imiona władców. Ale to wszystko to zaledwie suche informacje, nie angażujące nas emocjonalnie. W „Opowiadaniach połabskich” nabierają one życia, dzieją się niejako na naszych oczach, wydarzenia mkną przed siebie. Podstęp, zemsta, brutalne bitwy są opisane tak, że niemal słyszymy szczęk broni i bojowe okrzyki zagrzewające do walki.

 

       Autor opowiadań wprowadził do nich zarówno osoby znane z historii, jak król Obodrytów Sławomir, opat Benedykt z Aniane, cesarz Ludwik Pobożny, ale też, nie mniej, a może nawet bardziej interesujące postaci fikcyjne. To dzielna dziewczynka, pilnująca bezpieczeństwa wioski, paląca ostrzegawcze ognie w razie zagrożenia czy też chłopak odbywający swoje „pasowanie na dorosłość”. Spotykamy ich w pewnym, wyrwanym z kontekstu fragmencie ich życia, najczęściej przełomowym, który najlepiej oddaje ich charakter i możliwości. To postaci z krwi i kości, z uczuciami, obawami, chwilami załamania, ale też heroizmu. Przypominają w tym nas, tyle że żyją w innych czasach, w których częściej ulegano przesądom, łatwiej też było stracić wolność, a nawet życie. Miłość, nienawiść, zemsta, zdarzały się jednak równie często, a lojalność, odwaga i oddanie były z pewnością bardziej cenione niż obecnie.

 

       Fakty historyczne mieszają się tu z literacką fikcją, ale przecież o to właśnie chodzi, byśmy poczuli atmosferę, w jakiej żyli ówcześni ludzie, poznali problemy, z jakimi zmagali się zarówno w życiu codziennym, jak też te poważniejsze, o wadze państwowej, jak najazdy, sojusze, podległość lenna. Wszystko to opisane barwnym językiem, obudowane wokół ciekawego zdarzenia, jakie spotyka bohatera, pozwala niejako wejść samemu w średniowiecze. Autorowi udało się oderwać mnie na parę godzin od smutnych i niepokojących wydarzeń ostatnich tygodni, książka pozwoliła mi zapomnieć o terrorze mającym miejsce tuż za naszą granicą i zanurzyć się w czarowne, połabskie klimaty sprzed ponad tysiąca lat. I za to bardzo autorowi dziękuję.

 

Dorothea

       „Opowieści połabskie” to zbiór bardzo udanych, barwnych opowiadań, których akcję umieścił Robert F. Barkowski na terenach historycznej krainy zwanej Połabiem, leżącej miedzy Łabą, Odrą, Morzem Bałtyckim i Rudawami. Kiedyś zamieszkiwali ją Słowianie Połabscy, obecnie jest w całości niemiecka. Akcja dzieje się w średniowieczu, rozciągnięta jest na wiele lat, miedzy IX, a XII wiek. To czas, gdy próbowano te tereny podbić, ucywilizować i schrystianizować. Czy jednak wymagały one ucywilizowania? Mieszkańcy, różne plemiona, w tym Obodrzyci i Wieleci, walczyli dzielnie, chcąc utrzymać własną tożsamość. Jak wiemy, nie udało im się jednak. Zostali wchłonięci i zgermanizowani.

 

       Tutaj możemy przyjrzeć się im bliżej. Ich bogatej kulturze, zwyczajom, wierzeniom, no i przede wszystkim dzielności. Mieli swoje obrzędy, które wiele dla nich znaczyły, własny język, potrafili też się bronić.

 

       Każde z dziewięciu opowiadań może być czytane oddzielnie i w dowolnej kolejności. Wszystkie jednak komponują się też w składną całość, która ze względu na archaizowany język i malownicze opisy wprowadza nas w klimat średniowiecza. Postacie znane nam z historii, jak cesarz Otton I, książę Niklot czy książę saksoński Henryk Lew, przeplatają się z tymi wykreowanymi bardzo plastycznie w bujnej wyobraźni autora, niemal machającymi do nas z kart książki, jak mała dzielna dziewczynka, pragnąca ostrzec mieszkańców wioski przed zagrożeniem. Faktom historycznym także towarzyszą historie wymyślone. Jest miłość i nienawiść, wiara chrześcijańska i pogańskie gusła, odprawiane jak przed wiekami. Jest przyroda, wówczas bujna i nieskażona, raz służąca ludziom, innym razem zastawiająca na nich pułapki.

 

       No i oczywiście walka. Bo to trudny czas podbojów i krucjat. Czas okrutny, gdzie wśród szczęku oręża leje się mnóstwo czerwonej krwi. Nie będziecie się nudzić, przeżyjecie nie lada przygodę, w którą zanurzycie się z prawdziwą przyjemnością.

 

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial