Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Dzieje, Czy Historia?

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Dzieje, Czy Historia? | Autor: Krzysztof Dmowski

Wybierz opinię:

Majka

 „Dzieje, czy historia?” - to niniejsze i zarazem jakże intrygujące pytanie zadaje w swej najnowszej powieści Krzysztof Dmowski, która zresztą nosi również tak samo brzmiący tytuł. Powieści, wpisującej się w nurt barwnego, literackiego, przygodowego fantasy, w którym czeka na czytelnika wartka akcja, wielkie emocje i niepowtarzalny klimat. Zapraszam do poznania recenzji tej pozycji, którą miałam przyjemność odkryć za sprawą portalu Sztukater.pl

 

 Główną bohaterką tej opowieści jest Kamila Ikon - młoda, charakterna i uzdolniona na polu azjatyckich sztuk walki, absolwentka Wydziału Historii Sztuki. To właśnie jej życie zmieni się całkowicie za sprawą spotkania z przedstawicielami tajemniczej Loży Równowagi - stowarzyszenia, które ma względem niej pewne niezwykłe plany. Plany, które przeradzają się w iście fantastyczną podróż Kamili przez przestrzeń, czas i słowiańską tradycję, podczas której przyjdzie przeżyć jej moc niezwykłych przygód, jak i też wykazać się dobrym sercem...

 

 Niniejsza powieść Krzysztofa Dmowskiego wpisuje się w nurt odważnej, momentami mrocznej, ale też i ze wszech miar barwnej fantastyki, gdzie to łączą się ze sobą we wspólną całość elementy fantasy i science fiction. I choć być może książka ta nie imponuje swoją rozpiętością - liczny nieco ponad 100 stron, to fakt ten rekompensuje nam w pełni jej fabularne, emocjonalne i stricte literackie oblicze, które przekłada się na naprawdę fascynujące, czytelnicze spotkanie.

 

 Na stronach tej książki znajdziemy wiele literackiego dobra, by wspomnieć o niezwykle ciekawej kreacji głównej bohaterki - Kamili Ikon, jak i nie mniej barwnych postaciach z drugiego planu, następnie o znakomicie wykreowanym połączeniu naszego realnego świata z tym, co fantastyczne, enigmatyczne i momentami mroczne, jak i wreszcie o znakomicie dozowanym napięciu i równie perfekcyjnym stopniowaniu niewiadomych, tak byśmy do samego końca nie mogli być pewni tego, czym zakończy się ta barwna relacja. 

 

Warto docenić również niezwykle interesujący i w jakiejś mierze niepowtarzalny klimat tej książki, gdzie oto z jednej strony mamy coś z klasycznej i zarazem bardzo słowiańskiej baśni, z drugiej zaś coś ze wspominanej już fantastyki oraz akcję, która mogłaby śmiało reprezentować sobą hollywoodzkie kino sensacji, ale z zaznaczeniem tego ważnego faktu, że przy tym jak najbardziej inteligentne, logiczne i bazujące na czymś znacznie więcej, niż tylko efektowana przygoda.

 

Kolejny plus należy się autorowi za pisarski warsztat – udana konstrukcja tej opowieści, ciekawe prowadzenie relacji, umiejętne rozłożenie ciężaru na to, co efektowne, zabawne, mroczne i dramatyczne, jak i wreszcie język, który płynnie przechodzi z tego, co na wskroś współczesne na to, co związane właśnie ze światem legend. To przekłada się zaś z kolei ten fakt, że bardzo szybko, przyjemnie i z wielkim zaangażowaniem upływa nam lektura tej powieści, którą zresztą możemy śmiało zaplanować sobie na jedno popołudnie. I tu mam małą nadzieję, że to jeszcze nie koniec tej historii i że któregoś dnia poznamy jej kontynuację.

 

Rzecz całą reasumując – opowieść Krzysztofa Dmowskiego pt.  „Dzieje, czy historia?”, to z pewnością pozycja interesująca, dobrze napisana i warta docenienia. Myślę, że książka ta również może zaskoczyć swoim gatunkowym charakterem i literackim obliczem, a jak przecież wszyscy doskonale wiemy, zaskoczenia są zawsze ciekawe. Dlatego też ze swej strony polecam i gorąco zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – naprawdę warto to zrobić.

Taiga

 Dzieje, czy historia.

 

Wydawać by się mogło, że pojęcia dobra oraz zła są już przemaglowanymi na różne sposoby słowami, które utraciły sens. Odbiorcy kultury i popkultury wszelakiej oraz sami twórcy zaczęli dochodzić do wniosku, że przeplatanie się opozycyjnych sił ma większą moc, dlatego granice między nimi dawno się zatarły. Pisarze odchodzą od standardowego modelu bohatera, by tworzyć historie na paletach szarości. Krzysztof Dmowski pochyla się nad tymi zjawiskami w swojej nowelce.

 

Nowele mają to do siebie, że ze względu na ich objętość trudnym jest konstruowanie treściwej fabuły, dlatego autorzy często uciekają się do uproszczeń i utartych schematów fabularnych. Są jednak autorzy, którzy potrafią tak zręcznie operować słowem, że mimo krótkiej formy są w stanie zawrzeć masywną treść. W Przypadku „Dziejów, czy historii” konwencja obrana przez Dmowskiego zdaje egzamin i mamy do czynienia ze spójną i pełną zwrotów akcji historią. Umiejscowienie wydarzeń w klimatach słowiańskich może być nie lada gratką dla miłośników tradycji, wierzeń oraz kultury Europy Wschodniej. Jest to nieoczywiste i dość oryginalne podejście do tej tematyki, co jest ogromnym plusem i zachętą do dalszych poszukiwań w tym zakresie. Autor prowadzi grę z czytelnikiem zawierając liczne odniesienia do historii, a wszystkie sensy wyłapie każdy fan tej dziedziny. Wymaga „główkowania” u odbiorcy, dlatego trzeba zaznaczyć, że nie jest to nowela dla każdego i nie sprzyja relaksowi, a raczej uruchamia nasze szare komórki.

 

Nie obyło się jednak bez pewnych szablonów charakterologicznych, szczególnie antagonistów potraktowanych po macoszemu bez wgłębiania się w ich umysł, jedyne, co czytelnik ma wiedzieć to fakt, że są po prostu źli i knują na każdym kroku. Większość ciężaru naniesiono na główną bohaterkę, która idealnie wpasowuje się w ramy „silnej postaci kobiecej”, co obecnie również ma pewne negatywne naleciałości i jest to model raczej krytykowany przez nurt feministyczny. Jednak nie ma co się dziwić, w końcu umieszczenie postaci w złym środowisku wymusza pewna zachowania, by całość miała sens, a bohaterka mogła się rozwinąć na przestrzeni noweli. Można pójść o krok dalej i uznać, że postaci nie mają tak wielkiego znaczenia, bo głównym celem noweli jest zmyślne wplatanie licznych wątków historycznych.

 

Jest to nowela nietuzinkowa i wyróżnia ją misteryjny styl autora oraz jego powszechna wiedza z zakresu historii oraz kultury słowiańskiej, czym sprawnie operuje. Jest świadomy co chce zrobić z opowieścią i co przekazać, a jego zamiary są spełnione w pełni. Z książki można wysnuć wiele wniosków, co sądzę było głównym celem, jednak trudno było uniknąć naprowadzania czytelnika na konkretne odpowiedzi na pytania postawione na kartach dzieła. Nie można odmówić, że czytanie nie prowadzi do odprężenia, ale do satysfakcji po przebrnięciu przez wszystkie odniesienia i zagadki. Dzieje, czy historia nie jest lekturą dla każdego, gdyż jest to podróż intelektualna i nieoczywista, co może albo zrazić, albo wciągnąć bez pamięci. Forma noweli była trafieniem w dziesiątkę, bo przy budowie powieści czytelnik już w połowie mógłby się znużyć, a cała historia i bagaż emocjonalny z nią związany mogłyby poważnie ucierpieć. Jeśli chodzi o wątki słowiańskie jest to jeszcze niewyeksploatowany temat w beletrystyce, dlatego fani mitologii Europy Wschodniej na pewno docenią tę książkę, również ze względu na odwzorowanie obrzędów i liczne nawiązania.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial