Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Zatańcz Ze Mną

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 3 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 3 votes
Styl: 100% - 3 votes
Klimat: 100% - 3 votes
Okładka: 100% - 3 votes
Polecam: 100% - 4 votes

Polecam:


Podziel się!

Zatańcz Ze Mną | Autor: Michalak Duszyńska Katarzyna

Wybierz opinię:

Mirosława

 „Całe życie to jedna wielka impreza. Chodzisz i tańczysz i nie potrzebujesz do tego muzyki.”

 

 Sięgając po tę książkę, byłam przekonana, że poznam lekką opowieść o miłości z tańcem w tle, co podkreśla też bardzo eteryczna i delikatna okładka. Okazało się, że jest to wrażenie mylące, gdyż tytuł „Zatańcz ze mną” nie ma nic wspólnego z tańcem, natomiast dotyczy Pląsawicy Huntingtona zwanej też chorobą Huntingtona, a przez chorującego na nią ojca jednej z bohaterek nazywaną Hugo.

 

Autorka zadedykowała swoją powieść właśnie osobom zmagającym się z tą genetyczną przypadłością, ale też ich rodzinom, gdyż jest to choroba, która znacząco wpływa na wszystkie bliskie osoby. Na dzień dzisiejszy stan medycyny nie pozwala skutecznie z nią walczyć, a jedynie można złagodzić jej skutki, o ile wcześniej zostaną zauważone pierwsze jej symptomy, takie jak drżenie rąk nóg, zaburzenia psychiczne, powolne myślenie, zaniki pamięci, niekontrolowane napady złości i agresji. Są to objawy, które często są bagatelizowane, a mogą okazać się początkiem degradacji organizmu. Niestety, zaliczana jest do chorób dziedzicznych, więc autorka w swojej powieści zwraca uwagę na wagę badań genetycznych, by odpowiednie wcześniej zareagować i rozpocząć terapię. Znalazłam też informację, że przebieg tej strasznej choroby jest powolny, ale postępujący sukcesywnie, a najczęstszą przyczyną śmierci pacjentów jest zachłystowe zapalenie płuc spowodowane zaburzeniami połykania.

 

Fabuła książki złożona jest z dwóch głównych wątków, które śledzimy naprzemiennie, ale często ze sobą się łączą. Jeden z nich związany jest z Klarą Malinowską, a drugi z Alison, czyli Alicją Cichocką. Ich przyjaźń trwa już ponad 29 lat, mimo że kobiety różnią się jak ogień i woda, wiec często dochodzi między nimi do spięć spowodowanych różnicą zdań i podchodzeniem do życia. Klarę wychowała ciotka Agata, która zastąpiła jej zmarłą matkę. Gdy zaczynamy poznawać tę historię, ciotka znajduje się w szpitalu i wkrótce umiera. Klara długo nie może pogodzić się z jej odejściem, więc dopiero po jakimś czasie postanawia wraz z przyjaciółką zajrzeć do pokoju cioci. Znajdują tam plik listów pisanych przez tajemniczego mężczyznę o imieniu Henryk, który okazuje się być ojcem Klary. W jednym z listów podał swój adres zamieszkania, więc dziewczyna postanawia go odszukać.

 

I tu ciekawostka: Klara pracuje na warszawskiej poczcie, a do miejscowości Aniemysłowice koło Gdańska zamawia taksówkę i to w obie strony. To wydało mi się mało prawdopodobne, by w realnym życiu było stać kogoś na taką eskapadę z budżetowej pensji. No, ale wówczas nie byłoby takiej historii, jak w przypadku tej powieści.

 

Jej przyjaciółka Alison to typowa feministka, niezależna, trzymająca mężczyzn na dystans. I tu zabrakło mi powodów, które pokazałyby, jakie doświadczenia z przeszłości ją ukształtowały, więc trudno było mi nie raz zrozumieć jej zachowanie i reakcje. Chociażby w momencie, gdy doskonale wiedziała, że jej przyjaciółka jest zainteresowana Markiem, z którym Alicja pracuje w biurze hotelowym. Mimo to nie potrafi oprzeć się zalotom mężczyzny i w efekcie uczuciu. Natomiast Klara od razu zyskała moją sympatię, gdyż potrafi być osobą otwartą, szczerą, niechowającą zbyt długo urazy, wykazującą się empatią i zrozumieniem. Los jej to wynagradza, bo wkrótce poznaje swoją miłość, na którą warto było poczekać.

 

„Tańczyć można na różne sposoby. Do tego tańca potrzeba dwojga.”

 

„Zatańcz ze mną” to książka, która zaskoczyła mnie swoją tematyką, gdyż przez kilka pierwszych rozdziałów wszystko toczy się, jak opowieść o miłości i codziennych dylematach bohaterek. Nie jest to może powieść doskonała, ale ważna ze względu na poruszany temat.

 

Wątek dotyczący Pląsawicy Huntingtona jest jednym z kilku, jaki się w niej pojawia. Poza tym zagadnieniem, motywem wiodącym jest miłość w różnych postaciach. Nakreślona została miłość między ojcem i córką, której niedane było w pełni cieszyć się wzajemną obecnością, zarówno w latach dzieciństwa, jak i później w dorastaniu i czerpać radość z rodzicielskiej relacji. To stawia pytanie, na ile matka ma prawo ukrywać przed ojcem dziecka narodziny. W ten sposób odbiera ona prawo do opieki nad dzieckiem, ale też robi krzywdę córce, bądź synowi, nie dając możliwości poczuć ojcowskiej troski. Jest w tej powieści też piękna więź przyjacielska bohaterek, ale też miłość w dosłownym tego słowa znaczeniu. Tak jak różne są te dwie kobiety, tak różną miłość dane jest im doświadczać. Jedna z nich jest miłością wspierającą, opiekuńczą, lojalną i gotową być na dobre i złe, a druga zostaje naznaczona błędami jednej ze stron, ale też umiejętnością wybaczania. To także opowieść o spełnianiu swych marzeń, układaniu życia według swoich pragnień i otwarciu się na uczucie.

 

Ogólnie historia jest wciągająca i czyta się ją dosyć szybko, chociażby z tego względu, że rozdziały nie są długie, a powieść nie jest obszerna, bo liczy sobie tylko 210 stron, z których dwie ostatnie zajmuje spis treści, a pierwsze karty książki zawierają dedykację i sentencje. Do tego wydanie ma mniejszy format niż tradycyjne książki, więc objętość nie przeraża. Jedyne, co mi w tym wydaniu przeszkadzało, to zbyt mała czcionka, która dla osób ze słabszym wzrokiem może być problemem i zniechęcać do czytania.

 

„Zatańcz ze mną” to debiutancka powieść pani Katarzyny Michalak-Duszyńskiej, która napisała historię z ciekawą fabułą, poruszając kilka ważnych zagadnień. Najsłabszym jej elementem jest zakończenie, które kompletnie było dla mnie niezrozumiałe i właściwie go nie ma. Pozostały niewyjaśnione wątki, które trudno przewidzieć, jak się potoczą. Ostatni rozdział to powtórka niektórych wcześniejszych scen, po których nie wiadomo, co dalej i to dla mnie było ogromnie denerwujące, gdyż lubię jasne i klarowne finały, a tutaj nie ma pociągnięcia dalszego ciągu zdarzeń. Być może autorka pomyśli o kontynuacji, do czego serdecznie namawiam, gdyż widać, że jej pisarskie pióro ma duże możliwości rozwoju i tworzenia ciekawych historii.

Niegrzeczne literki

  Czy prawdziwa przyjaźń ma granice?

 

 Alison i Klara są przyjaciółkami, których więź zdaje się być nierozerwalna. Niestety, nic w życiu nie przebiega bez problemów, czego doskonałym dowodem jest ich przyjaźń. Początkiem poważnych problemów okazuje się śmierć cioci i to, co Klara odnajduje w jej domu.

 

Czy istnieje limit trosk, po którego wyczerpaniu człowiek wchodzi w autodestrukcję?

 

Czy uda się ocalić tę przyjaźń i nie tylko ją?

 

Zacznę od tego, co sprawiło, że ta książka mnie „kupiła” – Pląsawica Huntingtona. Mam niesamowitą słabość do książek, które przybliżają czytelnikom jednostki chorobowe, których ma prawo nie znać. Nawet, jeżeli niektórzy z nas o niej słyszeli, to mało kto zdaje sobie sprawę z powagi jej istnienia i konsekwencji, jakie za sobą niesie.

 

Autorka poświęciła dużo czasu na research, co sprawiło, że książka jest realistyczna.

 

Bohaterkom przyjdzie zmagać się z wieloma komplikacjami, jak na przykład tym, że każda przyjaźń ma swoje granice. W życiu dziewczyn zaczynają się spore zmiany. Jedną z nich jest chociaż to, że pojawiają się mężczyźni.

 

Uspokoję was – nawet oni nie będą w stanie całkowicie rozdzielić naszego duetu.

 

Choć Klara i Alison są swoimi przeciwieństwami, to autorka podkreśla, że to właśnie te różnice sprawiają, że dziewczyny się uzupełniają. Odmienność ich charakterów dodatkowo je do siebie zbliża. To bardzo ważny aspekt, ponieważ często w lekturach spotykamy go jedynie w więzi, jaka łącze mężczyznę i kobietę jako parę. Tutaj, będziemy mogli przyjrzeć się relacji kobieta – kobieta, nie noszącej znamion podtekstu seksualnego.

 

Kolejnym wątkiem poruszonym w książce jest relacja Klary z ojcem. To właśnie dzięki listom odnalezionym w domu zmarłej ciotki Agaty, która sprawowała nad nią opiekę, kobiecie udaje się go odnaleźć. Chcąc nadrobić utracony czas, który spędzili bez siebie, postanawia zbliżyć się do ojca.

 

Czyżbyśmy mieli happy end?

 

Niestety, nie tak szybko.

 

Autorka po raz kolejny dba o poziom naszej adrenaliny, krążącej w krwioobiegu czytelnika, i zrzuca bombę, która będzie siała spustoszenie w błogiej sielance. Dni mężczyzny okazują się być policzone, a czas z nim spędzony nie będzie wcale takim łatwym. Diagnoza, jak wspomniałam na początku, okazuje się być bezlitosna. Pląsawica Huntingtona staje się centrum życia Klary i wszystko co się dzieje, oscyluje wokół niej.

 

Spodobało mi się to, że dziewczyna nadała własny przydomek tej przypadłości – Hugo. Pieszczotliwy zwrot podkreśla jedynie jej dojrzałość.

 

Niestety w powieści pojawiło się kilka nieścisłości, o których muszę wspomnieć. Pierwsza z nich pojawia się, gdy Klara jedzie do Henryka (ojca) taksówką. Ich miejsca zamieszkania są znacznie od siebie oddalone, a fakt, iż kobieta pracuje na poczcie, wyklucza taką ewentualność. Jest to nierealne z uwagi na koszt takiej podróży przy zarobkach, które otrzymują owi pracownicy.

 

Drugi pojawił się przy opisie Alison. Tu zabrakło mi motywu, dla którego kobieta jest skrajną feministką, stroniącą od mężczyzn. Zazwyczaj w takich sytuacjach jest to czymś uwarunkowane. Tu tego powodu mi bardzo brakowało.

 

I trzeci – zakończenie. A raczej jego brak. Jeżeli jest planowana kolejna cześć – jest to uzasadnione. Ale jeśli tak książka pozostanie jednotonówką, jestem pewna że będzie to miało niekorzystny wpływ na jej ocenę.

 

Podsumowując: książka porusza wiele ważnych aspektów życia. Pokazuje wiele oblicz miłości i przyjaźni. Opowiada o związkach na różnej płaszczyźnie. Autorka posługuje się bardzo dobrym piórem, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że to jej debiutancka powieść. Czekam na kontynuację i zachęcam do zapoznania się z lekturą.

Grażyna_a_czyta

  „Zatańcz ze mną” to historia dwóch wieloletnich przyjaciółek. Klara i Alison to dojrzałe kobiety, które znają się od dziecka. Poznajemy je w momencie, kiedy ich życie zmienia kierunek. Klara traci ukochaną ciotkę, która zajmowała się nią po śmierci jej matki. Alison podejmuje nową pracę, która stawia przed nią nowe wyzwania a na jej drodze pojawia się młody księgowy Marek. Czy mężczyzna, który zwróci uwagę ich obu, poróżni kobiety? Po śmierci ciotki, Klara dowiaduje się, że jej ojciec, o istnieniu którego nigdy się nie dowiedziała, żyje i chciałby ją poznać. Niestety okazuje się, że cierpi na chorobę, która nie pozwoli zbyt długo cieszyć im się sobą. Kobieta mimo wszystko, pragnie poznać i być przy dopiero co odzyskanym rodzicu. Czy przyjaźń kobiet pokona przeszkody, które los stawia im na drodze, zapomną o różnicach i ruszą do przodu?

 

W tej niedługiej historii autorka doskonale zobrazowała, z czym wiąże się pląsawica Huntingtona. Jak wielkim obciążeniem jest zarówno dla chorego jak i jego bliskich. Na przykładzie głównej bohaterki widzimy z czym przychodzi jej się zmierzyć w trakcie opieki, a także jaki wpływ na samego dotkniętego chorobą ma właśnie pląsawica. Obserwujemy, jak zmienia się z dnia na dzień, obdzierany z godności, niezależności, pozbawiony jakiegokolwiek wpływu na to. Pokazuje również to jaki strach wzbudza pląsawica, zwłaszcza jeśli możemy być obciążeni tą chorobą. Strach przed tym jak zmieni nasze życie nieodwracalnie, pozbawiając nas szans na szczęście i miłość.

 

Książka jest niezwykle emocjonalna. Niejednokrotnie w moich oczach zaszkliły się łzy ze wzruszenia i cierpienia, które dzieliłam z bohaterami. Kibicowałam kobiecie, podziwiałam ją za jej upór i wytrwałość, gdy w tak trudnych chwilach wspierała swojego ojca. Dzieliłam z nią ból, który czuła, gdy na jej oczach, ukochany ojciec, którego dopiero zyskała, poddaje się chorobie mimo olbrzymiej walki jaką co dnia staczał. Wróg nie do pokonania, każdego dnia zmieniał Henryka, w człowieka, którym nigdy nie planował się stać.    

      

To również historia bezwarunkowej miłości ojca do córki, który odzyskał dziecko w ostatnich miesiącach życia, nie mając możliwości w pełni nadrobić straconych lat. Pozbawiony pełnej sprawności chce uchronić Klarę przed cierpieniem zarówno fizycznym jak i psychicznym, by nie zapamiętała go jako niedołężnego człowieka a tego jakim był znajdując się w pełni sił.

 

Przyjaźń między kobietami została przedstawiona jako bezwarunkowa. Traktują się niema jak siostry, których nie mają. Potrafią zrezygnować z własnego dobra na rzecz szczęścia tej drugiej. Mogą liczyć na siebie w każdej chwili. Zdarzają się między nimi momenty, w których różnią się zdaniem czy podejściem. Jednak, gdy wymaga tego chwila – bez wahania wskoczą za sobą w ogień, ich więź jest ponad wszystko.

 

Mimo niezwykle trudnej tematyki, książkę czyta się bardzo szybko. Autorka ma przyjemny styl. Żałuję, że niektóre wątki nie zostały rozwinięte, przykładowo relacja Alicji i Marka czy znajomość Klary i Stefana. Zostały przedstawione nieco po łebkach, jednak książka nie traci na tym, skupiając się na głównym wątku jakim jest choroba Henryka. Po przeczytaniu tej książki zrozumiałam przesłanie jakim jest tytuł tej książki. „Zatańcz ze mną” nawiązuje właśnie do pląsawicy Huntingtona to ona jest w tej pozycji głównym, choć niezbyt lubianym bohaterem. Zachęcam Was do sięgnięcia po tę pozycję. To niezwykle udany debiut, który naprawdę warto przeczytać.

 

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial