Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

13 Lekcji Miłości

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

13 Lekcji Miłości | Autor: Agnieszka Passendorfer

Wybierz opinię:

Sandra Wiśniewska

  “13 lekcji miłości” autorstwa Agnieszki Passendorfer to bardzo intymna spowiedź wdowy, która utraciła miłość swojego życia niedługo po tym, gdy w końcu ją odnalazła. Spowiedź dojrzałej, spełnionej kobiety, która poniosła okrutną stratę i stara się zmierzyć z trudną rzeczywistością po niej w ciężkich i dziwnych czasach naznaczonych pandemią koronawirusa. Emocjonalne, kobiece wyznanie, przepełnione rozważaniami nad fundamentalnymi prawdami o życiu, miłości i przemijaniu. 

 

Agnieszka Passendorfer to z zawodu nie tylko pisarka, ale także joginka oraz coach. Napisała dwie pozycje o jodze, a “13 lekcji miłości” to jej książkowy debiut niezwiązany z tematem treningu ciała wywodzącego się z systemów filozofii indyjskiej. Początkowo powieść miała powstać przy współpracy z mężem Autorki i  zawierać 26 lekcji miłości z perspektywy kobiety i mężczyzny. Niestety los miał własne plany – ukochany pisarki zwany przez nią pieszczotliwie Tygrysem przegrał wieloletnią walkę z rakiem żołądka i nie zdążył pozostawić po sobie wspólnego świadectwa ich miłości w postaci książki. Agnieszka Passendorfer postanowiła jednak nie porzucać projektu i pomimo olbrzymiej straty zdecydowała się opisać swoje przeżycia w tej niezbyt obszernej, niepozornej, ale przepełnionej niezwykłej jakości treścią pozycji. 

 

“13 lekcji miłości” to hołd oddany przez Autorkę swojej największej, choć krótkiej i okrutnie przerwanej miłości, której doświadczyła już jako dojrzała i spełniona kobieta. W 13 rozdziałach odpowiadających tytułowym lekcjom pisarka mierzy się z pewnymi fundamentalnymi prawdami na temat relacji międzyludzkich, a także w sposób absolutnie szczery i bezkompromisowy rozlicza własny związek, zarówno w kontekście tragedii, jaka ją spotkała, jak i w odniesieniu do zupełnie przyziemnych, codziennych spraw. Pewne refleksje przedstawione w niezwykle bezpośredniej formie można odnieść nie tylko do utraconej miłości, ale w ogóle rozpatrywać w aspekcie straty kogoś bliskiego. Ja, jako osoba, która doświadczyła utraty członka rodziny, znalazłam w treści wiele słów pokrzepienia i zrozumienia, które w jakiś sposób pozwoliły mi na nowo przepracować swoje emocje związane z osobistym dramatem. I to właśnie niezwykła siła, która drzemie w tej niepozornej książeczce. Autorka opowiada o wielu kwestiach tabu bez wstydu, nie przekraczając jednak pewnej granicy prywatności. Jest w swych rozważaniach niezwykle konkretna, wręcz powiedziałabym, że momentami chłodna i zdystansowana, jednak z każdej strony przebija ku czytelnikowi ogrom miłości, której doświadczyła w ramionach człowieka, którego tak jej brakuje. 

 

“13 lekcji miłości” wydaje mi się pewnego rodzaju zamknięciem rozdziału w życiu Autorki, manifestem czy ostatnim słowem, którym stara się przypieczętować swoją wymuszoną zgodę na zastaną rzeczywistość po stracie. Pisarka próbuje pogodzić się z przewrotnym losem, który obdarowując ją tak ogromnym uczuciem, zdecydował się tak szybko jej go pozbawić. Choć, jak podkreśliła w posłowiu Autorka, nie wszystkie sytuacje zawarte w powieści wydarzyły się w rzeczywistości, wszystkie uczucia przelane na karty lektury są prawdziwe. 

 

Agnieszka Passendorfer w swoim dziele świetnie operuje symbolami, które nadają pewnego metaforycznego znaczenia wydarzeniom opisanym przez nią w książce. Symbole królika i tygrysa, których personifikacje odgrywają postaci Autorki oraz jej ukochanego męża, przeplatają się we wszystkich tytułowych lekcjach miłości. Bardzo obrazowo przedstawiają charaktery bohaterów oraz ukazują dynamikę wzajemnej relacji. W moim odczuciu pozwoliło to także pisarce na podejście z dystansem do niektórych kwestii zawartych w książce, bo, choć wiele przemyśleń w treści to bardzo intymne wyznania, nie przekraczają jednak one pewnej bariery, która dzieli powieść autobiograficzną od zbyt daleko idącego obnażenia własnej prywatności. Autorka skupiła się przede wszystkim na uczuciach, traumach i bólach, które, mimo że spowodowane bardzo konkretnymi wydarzeniami w jej życiu, można odnieść do wielu innych aspektów, tak dobrze nam znanych z własnych życiorysów. 

 

Istotnym jest też fakt, iż powieść została napisana w czasie pandemii koronawirusa, co Autorka podkreśliła w swoim dziele. W pewien sposób zestawiła stratę związaną z odejściem bliskiej osoby z utratą wolności na rzecz większego dobra. Jej dywagacje w tym aspekcie oscylują przede wszystkim wokół ulotności rzeczy, które bierzemy za pewnik oraz zmierzają w kierunku sprawdzenia, jak określone schematy mogą zostać przewartościowane zarówno w kontekście śmierci bliskiego, jak i światowej pandemii. 

 

“13 lekcji miłości”, mimo że jest dziełem niewielkim objętościowo, to pozycja obszerna w swej głębokiej i niezwykle trafnie ujętej treści. Poprzez zerknięcie na życie innej osoby przez szparę w drzwiach uchylonych nam przez Autorkę pozwala na przemyślenie własnego podejścia do miłości, do rzeczy, które wydają nam się nienaruszalne, a jednocześnie są tak kruche i ulotne. Myślę, że będzie lekturą w pewien sposób terapeutyczną dla osób, które doświadczyły dotkliwej straty i mierzą się z jej konsekwencjami. Polecam jednak każdemu, bo wywołuje mnóstwo skrajnych emocji i być może pozwoli w trudach codzienności odnaleźć własne lekcje oraz nadzieję na przyszłość.

Marzea D.

  „13 lekcji o miłości” autorstwa Agnieszki Passendorfer jest pozycją literacką, która w swojej niepozorności ma ukrytą ogromną siłę. Choć może wydawać się, że książka licząca tak niewiele stron może niewiele przekazać, to jednak są to tylko złudne pozory. Przekaz tej książki zawierataką moc, która z jednej strony niemal przygniata czytelnika, zaś z drugiej pozwala na doświadczenie misternego przeżycia. Autorka nie ukrywa tego gorzko-słodkiego smaku miłości, nie stara się pisać o niej tkliwie i nie ociera się o kiczowatość. Już sama okładka skłania do głębszego zastanowienia się nad jej treścią– mamy tygrysa i królika, czyli zwierzęta, które,choć raczej w naturze nie mogą żyć w symbiozie, to jednak w ludzkim świecie reprezentują pewne cechy, które wzajemnie się uzupełniają. Kruchość, delikatność i jednocześnie odwaga, wytrwałość oraz cierpliwość. W tej książce przede wszystkim zderzają się ze sobą przeciwstawne siły życia i śmierci, tworząc całość i sens ludzkiej egzystencji.

 

Kolejną ciekawą cechą książki jest to, że pojawiają się w niej liczby. Należy zaznaczyć, że pisarka, jak sama podkreśliła, ma spektrum autyzmu i lubi liczyć. Dane liczbowe wypełniają książkę, pełniąc nie tylko funkcję informacyjną, ale przede wszystkim poprzez swoją dosłowność podkreślają sens słów. Nic tak nie trafia do świadomości ludzkiej jak liczby, które choć są pojęciem abstrakcyjnym, to jednak tworzą pewnego rodzaju granice i fundamenty zrozumienia. A czy miłość można policzyć? Agnieszka przeżyła 13 szczęśliwych miesięcy i 11 szczęśliwych dni. Każda z tych chwil składała się z godzin, minut i sekund, które choć minęły, to jednak miały wpływ na sposób postrzegania rzeczywistości, a więc również samej siebie przez pisarkę. Dlatego ta książka jest nie tylko literacką formą wspomnień, ale umożliwia czytelnikowi spojrzeć na własne życie z innej perspektywy i zadać sobie kilka ważnych pytań. Czy wszystko ma jakieś znaczenie i sens? Dlaczego i po co spotykamy na swojej drodze osoby, które stają się dla nas ważne? Czy warto zaryzykować i poddać się miłości, która nieodłącznie wiąże się z niepewnością, przywiązaniem i strachem przed jej utratą?

 

Autorka przekazuje czytelnikowi trzynaście cennych lekcji, jednocześnie skłaniając go do głębszych refleksji na temat miłości, a także utraty kogoś szczególnego i bliskiego. Od pierwszych stron towarzyszymy rodzącej się namiętności, intymności i przywiązaniu, dzięki czemu historia tego uczucia na długo zapada w pamięci czytelnika. Dzielimy troski, zmartwienia, chwile wątpliwości, ale również momenty szczęścia i czułości. Jesteśmy niemym świadkiem, który ma ten przywilej uczestniczenia w czymś ważnym, niezwykłym, a zarazem tragicznym. Razem z autorką przechodzimy przez etapy żałoby i rozpaczy po ogromnej stracie tego, co stanowiło istotną część życia.

 

Ponadto treść tej książki jest szczególnie bliska ze względu na to, że splata ze sobą losy bohaterów ze znaną nam covidową rzeczywistością, która dla niejednego była wyjątkowo trudnym i bolesnym czasem. Wielu z nas straciło bliskich, zmagało się z najróżniejszym problemami i emocjami, wśród których często dominował strach, osamotnienie oraz poczucie bezsilności. Autorka odnosi się do statystyk, które na bieżąco śledziliśmy, a one stanowiły zarówno punkt odniesienia, jak i pewnego rodzaju komentarz do lekcji o miłości. To poprzez takie ujęcie miłości można nauczyć się pokory zarówno wobec tego, co zyskujemy, jak i tracimy.

 

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial