Olga Piechota
- Wiele, wiele lat temu – czyli dokładniej rzecz ujmując 7 lat temu – wzięłam po raz pierwszy do ręki książkę swojego życia. Teraz pojawia się na mojej twarzy uśmiech, bo w rzeczywistości nie mam jednej najważniejsze książki w życiu. Jest ich kilka, niemniej każda wprowadziła do mojego życia coś nowego, coś istotnego i przede wszystkim permanentnie zmieniła moje postrzeganie świata. Jednak wracając do tej, o której dzisiaj mowa – to była „Zbrodnia i kara” Dostojewskiego. Dogłębnie mnie poruszyła i zmusiła, bym na wielu wymiarach dokonywała refleksji. Nie było to krótkotrwałe wrażenie. Mimo że nigdy później do niej nie wróciłam, to bardzo często o niej myślałam. A przynajmniej do niedawna, ponieważ wreszcie historia Roskolnikowa ponownie zawładnęła moimi myślami. Lecz tym razem zdecydowałam się na trochę inną formę, ponieważ przesłuchałam audiobooka. Jak mi przypadł do gustu?
Może zanim zacznę swój rozbudowany hymn pochwalny, wspomnę jeszcze o fabule, dla tych którzy nie mieli przyjemności czytać książki lub nie zostali zmuszeni do najróżniejszych rozważań na jej temat w szkole. Otóż głównym bohaterem opowieści jest Roskolnikow, który klepie przysłowiową biedę w Petersburgu. Bieda, a tak naprawdę to ambicja doprowadzają młodego studenta do czynu, który na zawsze zmieni jego życie. Rodian musi poradzić sobie z własnymi wyborami i konsekwencjami tych wyborów. Czy uda mu się to? Czy jego działania zostaną ujawnione?
Przyznam się szczerze, że trudno napisać mi tę recenzję. Chciałabym przejść swoim własnym schematem, by w spójny sposób przekazać Wam swoją opinię i też uargumentować ją. Tymczasem inna forma zapoznawania się z powieścią – nie słucham zbyt często audiobooków – oraz pewna doniosłość chwili stopują mnie. Nie pozwalają racjonalnie przekazać wad i zalet. Dlatego też tym razem odejdę od tego i przeleję na papier swoje własne myśli.
Patetyczność, wzruszenie, sentyment i oderwanie od rzeczywistości – tymi słowami jestem w stanie opisać „Zbrodnię i karę” Dostojewskiego. Ze względu na jej stosunkowo dobrą znajomość była to dla mnie dogłębna analiza powieści, ale też własnych przeżyć. Rachunek tego, co myślałam kiedyś i tego, jak myślę teraz. Pojawiały się w mojej głowie pytania, czy naprawdę się zmieniłam, czy ta powieść i drugi raz jest w stanie zrobić na mnie tak kolosalne wrażenie. I jest. Dogłębność spojrzenia pisarza na aspekt ludzki oraz skrupulatność w obserwacjach przedstawiają całą gamę różnorodnych portretów psychologicznych, a każdy z nich doskonale dopracowany. Nic nie zostało pominięte i wszystko układało się w ciąg przyczynowo-skutkowy. Niekoniecznie przewidywalny, niekoniecznie schematyczny, jednak wynikający bezpośrednio z działań jednostek i działań społeczności. Byłam ponownie pod wrażeniem, jak Dostojewski ujmuje istotę rzeczy, dając zarazem niezwykłe zrozumienie różnych podejść. On nie ocenia, on w sposób dobitny przedstawia niektóre zależności i daje ścieżkę wyboru. Z jednej strony w ogóle nie oddziałuje na emocje, lecz z drugiej poprzez tę szczegółowość przedstawiania ludzkich żyć sprawia, że są one rzeczywiste i przez to tak bardzo nasączone emocjami i szczerością.
Tematycznie Dostojewski porusza całą gamę problemów społecznych. Mogłoby się wydawać, że carska Rosja nie ma w tej chwili nic wspólnego z naszą rzeczywistością. Tymczasem ja podtrzymuję swoją wcześniejszą opinię, że twórczość Dostojewskiego, w tym właśnie jego genialna „Zbrodnia i kara”, są ponadczasowe. Wyróżniają się uniwersalnością, gdzie ustrój polityczny, klasy społeczne i emocje ludzkie przekładają się na to, z czym mierzymy się na co dzień.
Jednak nie można też zapomnieć o tym, że właśnie tym razem zmierzyłam się też z inną formą czytelniczą. Przyznam się, że nie byłam do końca przekonana, ale to był doskonały wybór. Było to słuchowisko, gdzie twórcy dopracowali najmniejsze szczegóły. Przede wszystkim doceniałam oddziaływanie muzyki, dźwięków dochodzących z tła i całej atmosfery, którą właśnie one tworzyły. Miałam wrażenie, ze wszystko jest o wiele bardziej rzeczywiste i czułam w ciele, że dzieje się naprawdę. Poza tym zachwycała też gra aktorska, a raczej dubbing, jeśli można to tak określić. Jędrzej Hycnar wspaniale poradził sobie z oddaniem głębi głównego bohatera. Słuchając go, czułam sympatię do Roskolnikowa, którą wbrew wskazaniom odczuwałam, odkąd tylko po raz pierwszy spotkałam się z tym bohaterem. Lecz widoczny był też mrok w duszy młodzieńca. Natomiast Adam Ferency jako narrator idealnie wprowadził odpowiednią atmosferę i potrafił zgrabnie nią kierować.
Dzięki tej superprodukcji przypomniałam sobie, dlaczego czasami decyduję się na audiobooki. Poza tym mogłam w mistrzowski sposób powrócić do tak ważnej dla mnie powieści i na nowo zapoznać się z nią poprzez oddziaływanie słów i muzyki. To było ciekawe i wręcz oczyszczające doświadczenie.
reżyseria – Dariusz Błaszczyk
narrator – Adam Ferency
w rolach głównych:
Raskolnikow – Jędrzej Hycnar
Razumichin – Mateusz Damięcki
Dunia – Karolina Gorczyca
oraz
Sędzia Porfiry Pietrowicz – Leon Charewicz
Sonia – Hanna Skarga
Swidrygajłow – Szymon Kuśmider
w pozostałych rolach:
Matka – Grażyna Barszczewska
Łużyn – Robert Czebotar
Katarzyna Iwanowna – Wiktoria
Gorodeckaja, Marmieładow – Sławomir Orzechowski
Lebieziatnikow – Rafał Zawierucha,
Lichwiarka – Ewa Szykulska
Porucznik Proch – Adam Bauma
Nastazja – Iza Dąbrowska,
Zosimow – Szymon Roszak
Komisarz Fomicz – Marcin Troński
Sekretarz Zamietow – Piotr Bajtlik
Gospodyni Amalia Iwanowna – Barbara Zielińska
Lizawieta, Niemka Luiza Iwanowna – Diana Zamojska
Malarz Mikołaj, Mikołka – Krystian Modzelewski
Mały Raskolnikow – Kuba Strach
Pola i Kola Marmieładow – Pola Piłat i Krzysztof Tymiński
epizody i gwary:
Adam Borysowicz, Jerzy Schejbal, Michalina Sosna, Zbigniew Konopka, Janusz Wituch,
Paweł Szczesny, Marek Walczak, Mateusz Weber, Alicja Karluk, Ewa Konstanciak, Grzegorz
Pawlak, Leszek Wojtaszak, Mateusz Trembaczowski, Jakub Szyperski, Krzysztof Banaszyk, Karol Kunysz, Grzegorz Gutkowski, Piotr Szwajgier
muzyka – Mikołaj Trzaska
klarnet basowy, klarnet kontrabasowy – Michał Górczyński
kontrabas, elektronika – Jacek Mazurkiewicz
perkusjonalia – Paweł Szpura
klarnet basowy – Mikołaj Trzaska
śpiew – Maniucha Bikont, Tania Sopiłka
oraz zespół Katapetasma – Łukasz Hajduczenia, Vitali Mikhalchuk, Mateusz ZabrockiAudiobook zakupisz TU: https://audioteka.com/pl/audiobook/zbrodnia-i-kara-superprodukcja