W Oddali | Autor: Hernan Diaz

  Ludzkie życie to droga - przez codzienność, za marzeniami, czy wreszcie do upragnionego miejsca gdzieś tam w dalekiej przyszłości, do którego wciąż zmierzamy dzień po dniu. Jednakże dla niektórych życiowa droga przyjmuje postać poszukiwania czegoś, co dawno utraciliśmy... O takim przypadku opowiada piękna, westernowa opowieść Hernana Diaza pt. „W oddali”, która ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa W.A.B.

 Głównym bohaterem powieści jest Hakan Soderstrom - nastoletni szwedzki chłopiec, który za sprawą zbiegu okoliczności trafia wraz z bratem na pokład statku płynącego z dziewiętnastowiecznej Szwecji do Ameryki. Niestety, już w Anglii drogi obojga się rozchodzą, wobec czego chłopiec dociera samotnie do Kalifornii okresu gorączki złota. Tam, pozostawiony sam sobie, spotyka na swej drodze złych ludzi, którzy wykorzystują jego siłę, naiwność cudzoziemca i pragnienie odnalezienia brata. To zaprowadzi Hakana przez wiele lat do miejsc i zdarzeń, które na zawsze naznaczą już jego życie wielkim dramatem...

 To literacka powieść drogi - tak w faktycznym ujęciu, ukazującym przemierzanie danej Ameryki przez głównego bohatera, jak i też w kontekście życiowej drogi samotnego człowieka, który nie zaznał miłości, rodzinnego ciepła, zrozumienia i współczucia - a jeśli nawet tak, to tylko na krótką chwilę. I jest to jednocześnie intrygujący, psychologiczny dramat, jak i też pełnokrwista powieść przygodowa w westernowych klimatach, co z kolei sprawia, iż książka ta może zachwycić sobą bardzo szerokie grono odbiorców.

 Po niezwykle sugestywnym i tajemniczym prologu poznajemy życiową drogę głównego bohatera - od niewinnego, nastoletniego Hakana, po budzącego postrach, legendarnego wędrowca o imponującym wzroście i ogromnej sile. Pomiędzy tymi dwoma czasowymi punktami znajdziemy zaś jego losy i przygody, gdzie to pojawia się oczywiście podróż, ciężka praca, niezdrowa namiętność, poszukiwanie złota oraz zbrodnia. I z pewnością jest to barwna, dobrze poprowadzona i wypełniona wielkimi emocjami relacja, którą znaczy również piękno słowa. 

 Wyjątkowość, specyfika, ale też i wielkość tej opowieści wydaje się kryć w jej konstrukcyjnej postaci, gdzie to mamy akcję, przygodę, pokaźną ilość dialogów..., ale przede wszystkim bardzo klimatyczne opisy miejsc, zdarzeń, odczuć i przemyśleń głównego bohatera. I najciekawsze jest to, że wbrew pozorom nie wnoszą one stagnacji do tej historii, a wręcz przeciwnie - nadają jej jeszcze bardziej intrygującego oblicza, poczucia niepewności względem rozwoju fabuły i klimatu, który kojarzy się dawnym pisarstwem.

Książkę tę znaczy również tajemnica. Tajemnica osoby głównego bohatera, o którym wiemy niemalże wszystko, ale który wciąż pozostają dla nas wielką zagadką w kontekście tego, co on czuje, jakim widzi siebie samego i dokąd podąża swoją życiową ścieżką. To również tajemnica Ameryki sprzed dwóch stuleci, która jawi się jako niebezpieczna, w jakiejś mierze przeklęta i nie wybaczająca najmniejszego błędu, kraina bezprawia, nieszczęścia i samotności. I wreszcie mamy tu do czynienia z tajemnicą sekretu ludzkiego losu, która na kartach tej powieści wydaje się być jeszcze bardziej nieodgadnioną, aniżeli w naszym realnym życiu.

Wyjątkową jest lektura tej powieści – nie da się temu zaprzeczyć. Wyjątkową z uwagi na jej mądrość, emocjonalną wartość i wspominaną już konstrukcję, w której tak wielka rolę odgrywa piękno słowa. Wyjątkowość ta przekłada się siłą rzeczy na naszą przyjemność, pełne zaangażowanie i wielką ciekawość tego, jak zakończy się ta westernowa historia. I chyba mogę pozwolić sobie w tym miejscu na to stwierdzenie, iż jest to idealny tytuł dla miłośników ambitnej, ale przy tym i jak najbardziej przystępnej literatury z bardzo wysokiej półki.

Powieść Hernana Diaza pt. „W oddali”, to rzecz wielka, znakomita i piękna pod każdym względem. Dlatego też z jak największym przekonaniem polecam i zachęcam was do sięgnięcia po tę książkę – zróbcie to, naprawdę warto.