MarJadka
-
Thich Nhat Hahn to bardzo ciekawa postać. wietnamski mnich buddyjski, mistrz zen, nauczyciel, autor książek, poeta oraz aktywista ruchów pokojowych. Mieszkał w Plum Village w departamencie Dordogne w południowej Francji. Podróżował po całym świecie, by nauczać. Opublikował ponad 100 książek. Jako aktywista ruchów pokojowych, promował on rozwiązywanie konfliktów bez używania przemocy. Był nominowany przez Martina Luthera Kinga jako kandydat do Pokojowej Nagrody Nobla. Zmarł w styczniu 2022 roku, mając 96 lat.
Mistrz Thich Nhat Hahn zaprasza nas do odnalezienie spokoju w samym sobie i dostrzeżenia co oferuje bieżąca chwila. Dlaczego? Bo każdy moment naszego życia jest jedyny i niepowtarzalny i warto przeżywać go świadomie. Zaś cisza pozwala uwolnić się od zgiełku zewnętrznego świata i wsłuchać się w głos własnego serca.
Oprócz Wstępu, w książce znajduje się siedem rozdziałów. Każdy z nich – również Wstęp – zawiera podrozdziały. Podobają mi się tytuły rozdziałów czy podrozdziałów: Jak brzmi bezdźwięk. Stół szwedzkich bodźców. Radio „Myślotok”. Grzmiąca cisza. Znajdowanie odpowiedzi bez myślenia. Kącik do oddychania. Słuchanie z przodkami.
Właściwie można by przytoczyć wszystkie z nich. Są bardzo sugestywne, ale nie zawsze mówią wprost, jaką zawierają treść. Za to na pewno przykuwają uwagę i zaciekawiają. To ważna cecha dobrej książki – przykuć uwagę na tyle, by po nią sięgnąć.
Thich Nhat Hahn uważa, że jeśli nie mam w sobie ciszy, to nie usłyszę wołania piękna. Radio „Myślotok” to hałas, który panuje w głowie niemal każdego i ten hałas zagłusza wołanie życia, wołania miłości. Nie słyszę wołania naszego własnego serca. Brakuje mi na to czasu.
Ważną praktyką jest uważne oddychanie, w rytm dźwięków dzwonka. Powoduje on, że zatrzymuję się i zaczynam uważnie śledzić swój wdech i wydech. To pozwala dostrzec, że jestem tu i teraz.
Kiedy w końcu uciszę wszelki zgiełk, gdy uda się zaprowadzić we mnie ciszę – to wtedy można usłyszeć wołające do mnie moje serce. Dopiero wówczas można zacząć zastanawiać się nad odpowiedziami na pytania: jak chcę przeżyć swoje życie? Kim jestem? I nie są to pytania wyłącznie filozoficzne.
Kiedy jestem „tu i teraz”, przestaję biec, mogę zacząć dostrzegać piękno chwili. A równocześnie przestaję uganiać się za tym co nieważne. Przestaję stale biec i ciągle czegoś szukać.
Bardzo ważnym dla mnie rozdziałem jest „Radio „Myślotok”. Ciągłe myślenie, zazwyczaj negatywne, powoduje, że ani na chwilę nie przestaję „przeżuwać” własnych myśli, ciągle na nowo, ciągle tych samych. Zazwyczaj negatywnych. To błędne koło.
„Grzmiąca cisza”, „Głębokie słuchanie”, „Siła wyciszenia”, „Zauważanie” i „Pielęgnowanie kontaktu”. Pięć rozdziałów poświęconych niby temu samemu, a jednak okazuje się, że do ciszy naprawdę można podejść na tak wiele sposobów! Cisza jest nam wszystkim tak bardzo potrzebna, aby w obecnym czasie, kiedy życie zdaje się pędzić coraz szybciej, a coraz bardziej zaawansowane technologie powoli i niemal niezauważanie zaczynają być coraz bardziej obecne w życiu, niestety z negatywnym skutkiem dla relacji międzyludzkich. Przestajemy widzieć naturę i otaczający świat, nie mamy czasu dla rodziny, bo ciągle gdzieś za czymś pędzimy. Zatrzymanie się i usłyszenie, czy ja to naprawdę potrzebuję? być może uchroni niejedną osobę przed całkowitym odizolowaniem się od ludzi.