Tulliana
- Ładnie ilustrowana książeczka z pięknym przekazem dla dzieci
Mój synek uwielbia wszelkie książeczki o środkach transportu i różnego rodzaju pojazdach, dlatego bardzo się ucieszyłam, kiedy mogłam przeczytać mu ,,Koparkę i kwiat” z tekstem i ilustracjami Josepha Kueflera. Książeczka ta zawiera niewiele tekstu i bardzo duże, wyraźne pod względem koloru ilustracje, dlatego polecam ją szczególnie dla dwuletnich, trzyletnich maluchów, choć i starszym dzieciom powinna przypaść do gustu. Bohaterami książki są duże maszyny budowlane, które rozmawiają ze sobą i zdają się mieć typowo ludzkie cechy. Wśród nich znajduje się Dźwig, Spychacz i oczywiście tytułowa Koparka.
Maszyny przedstawione w recenzowanej książeczce mają zwykle sporo pracy, a ich życie przepełniają stałe obowiązki wynikające z dźwigania, spychania, kopania i wspólnego budowania: biurowców, dróg, mostów. Zauważalna zmiana w życiu dużych maszyn zachodzi w dniu, kiedy żółta koparka dostrzegła coś na gruzowisku – to był maleńki, bardzo piękny kwiatek. Maszyna bardzo ucieszyła się ze swego znaleziska i codziennie, gdy inni pracowali, odwiedzała kwiatuszek - swojego nowego przyjaciela. ,,Koparka i kwiat” to prosta przypowieść pokazująca dziecku nie tylko wygląd i zastosowanie dużych maszyn budowlanych, ale zwracająca uwagę na potrzebę okazywania emocji, wartości wynikające z tego, że mamy w życiu swój cel, że jest ktoś, kimś możemy i chcemy się opiekować, chronić go przed wszelkim niebezpieczeństwem.
Smutna historia niebieskiego kwiatka z optymistycznym przesłaniem
Nie będę streszczała całej treści książeczki ,,Koparka i kwiat”, ale wspomnę, że niestety tylko żółta maszyna dostrzegła małego mieszkańca gruzowiska i opiekowała się nim. Koparka nie zdołała zapewnić swojemu pierwszemu kwiatkowi bezpieczeństwa, ale nauczona doświadczeniem, wciąż bardzo wrażliwa znalazła sposób, by znów mieć kogoś, kim mogła się opiekować. Prosta historia zawarta w książeczce dla małych dzieci ,,Koparka i kwiat” zawiera cenny morał, który powinni wziąć sobie do serca także dorośli. Koparka to przykład maszyny innej niż wszystkie – potrafiła nawet w natłoku codziennych obowiązków dostrzec piękno świata i znaleźć kogoś, kto tak bardzo potrzebował jej czułości, empatii, opieki.
Efektowna pod względem graficznym książeczka ,,Koparka i kwiat” zawiera proste, ale przemawiające do dziecka ilustracje, wyraziste rysunki maszyn, na czele których wybija się wielka żółta kopara – opiekunka maleńkiego, delikatnego kwiatuszka. ,,Koparka i kwiat” to moim zdaniem doskonała lektura dla małych dzieci. Czytając ją i oglądając z maluchem, możemy pytać o to, jakie dźwięki wydają poszczególne maszyny budowlane, jakie mają zastosowanie, wreszcie dlaczego tylko żółta koparka zachowała się właściwie, kiedy znalazła małego kwiatka. ,,Koparka i kwiat” to książeczka w ładnej szacie graficznej, zawierająca uniwersalny przekaz. Dzięki publikacjom takim jak, ta możemy uczyć dzieci wrażliwości, empatii, opiekowania się innymi istotami żywymi np. roślinami, czy zwierzętami. Recenzowana tutaj książeczka to moim zdaniem doskonały pretekst do rozmów z małymi czytelnikami o emocjach, o potrzebie kochania i troszczenia się o tych, którzy są nam szczególnie bliscy.
,,Koparka i kwiat” to nie jest książka, w której wszystko jest proste, oczywiste, nie wszystko też kończy się dobrze. Ale do życiowych przeciwności warto podchodzić z konsekwencją i optymizmem, jakim wykazała się żółta koparka. To przecież dzięki jej wrażliwości, uporowi, nauki wyciągniętej z doświadczeń w szaro-czarnym świecie maszyn budowlanych znów pojawiło się coś delikatnego, pięknego i kruchego. Uważna lektura książeczki ,,Koparka i kwiat” może przyczynić się do tego, że my i nasze dzieci inaczej spojrzymy na otaczającą nas rzeczywistość. Przecież każdego dnia wokół nas tyle małych cudów, wystarczy tylko zatrzymać się nad nimi, zachwycić się, nauczyć się je doceniać.
Mój synek jest już przyzwyczajony do książeczek zawierających więcej tekstu niż ilustracji, co naturalne dla jego wieku, ale jemu także bardzo spodobała się ta urocza i pouczająca historia o żółtym pojeździe budowlanym, który pięknie kochał, opiekował się maleńkim niebieskim kwiatkiem na gruzowisku.