Andżelika Horbowicz
-
Kolejna propozycja Weroniki Tomali to powieść „Jakby jutra miało nie być”.
Oliwia, czyli główna bohaterka to dziewczyna, która posiada zagrodę aplak. To zajęcie zapełnia jej całe dnie. Adam, druga postać to żołnierz, który wraca z misji do swojej małej miejscowości. Jest to przystojny mężczyzna, który na atencje kobiet nie może narzekać. Malwina, czyli siostra Oliwii obrała sobie za cel Adama. Wyciągnęła siostrę do pobliskiego baru, gdzie miał być Adam. Oliwia zakochała się w nim, lecz starała tłumić w sobie emocje udając, że wszystko, co się dzieje na jego widok jej się wydaje. Malwina spędza noc u Adama, a on nie pokłada w tym żadnych nadziei i nie traktuje tego poważnie. Oliwia po wysłuchaniu Malwiny, która twierdzi, że Adam Wejcher ją wykorzystał, jak i patrzeniu jak siostra przechodzi zawód miłosny, postanawia rozmówić się z Adamem. Plotki, jakie można usłyszeć we wsi o jego zmarłej żonie Soni, którą popełniła samobójstwo, a także sytuacja z siostrą dodaje jej sił. Jednak wszystko przybiera innego obrotu, gdy Oliwia zakochuje się w Adamie, a on wyjawia całą prawdę o nocy z Malwiną. Główna bohaterka staje przed wyborem ukochanego mężczyzny, a siostrą. Nie wybiera ona jednak pośród nich, a stara się pogodzić całą sytuacje pomiędzy dwie strony. Malwina po tym jak zauważa Oliwię i Adama ma żal do siostry.
Ich relacja zmienia się o 180 stopni, złamane ego Malwiny nie daje cieszyć się relacją dla Oliwii. Jednak wydaje się, że wszystko się układa, gdy nagle seria strasznych zdarzeń odsuwa zakochanych od siebie. Czy uda im się wieść szczęśliwe życie? Czy seria wydarzeń, jakie mają miejsce pozwolą im być razem? Czy wierzyć ukochanemu mężczyźnie czy wszystkim głosom nadchodzącym z zewnątrz? Te i wiele pytań zadaje sobie Oliwia, ale czy odpowiedź na te pytania jest oczywista?
Oceny tej powieści nie można ująć w dwóch zdaniach. Dawno nie czytałam jakiejś pozycji z przejęciem i chęcią rozwiązania i dojścia do końca, a zarazem niechęci zakończenia historii tych dwóch ludzi. Piękna opowieść o trudnej, lecz pięknej miłości mimo wszelkich przeciwności losu. Czy po tylu zdarzeniach można pomyśleć, że ich losy się połączą? Czy wybór pomiędzy ukochanym mężczyzną, a rodziną może być łatwy? Najtrudniejszym zadaniem dla Oliwii jest świadomość, że nikt nie może cofnąć czasu, a także świadomość, że być może zbyt pochopnie, pod wpływem emocji i chwili oceniło się człowieka, który jest dla niej wszystkim. Niebanalna, emocjonalna i wciągająca powieść Weroniki Tomali to pozycja, którą każdy musi, choć raz mieć w swojej dłoni i historia, którą należy przeżyć razem z bohaterami.
Uwielbiam styl pisania autorki, każda kolejna książka wychodząca z jej rąk jest coraz lepsza, a ja czytając je odkrywam na nowo samą siebie. Emocji, jakie drzemią we mnie po przeczytaniu tej powieści nie da się opisać. Z jednej strony chce się dowiedzieć, jakie jest zakończenie, a z drugiej chce się zostać z bohaterami jak najdłużej. Ktoś, kto uwielbia romanse i miłosne perypetię bohaterów, a także nieoczywiste zakończenie i zwroty akcji musi koniecznie sięgnąć po tę pozycje. Piękna okładka, a także styl pisania autorki od pierwszych stron sprawia, że wie się, że jest to książka, której potrzeba w tym momencie.