Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Iliada. Wydanie Ilustrowane

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 3 votes
Akcja: 100% - 3 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 5 votes
Klimat: 100% - 4 votes
Okładka: 100% - 3 votes
Polecam: 100% - 7 votes

Polecam:


Podziel się!

Iliada. Wydanie Ilustrowane | Autor: Homer

Wybierz opinię:

MagLaw

  Czy zdarza Wam się sięgać po klasyki? Czy z własnej nieprzymuszonej woli wracacie do lektur szkolnych? A może właśnie zmuszeni jesteście zasiąść nad taką i z obawą przerzucacie strony, nie wiedząc co Was czeka?

 

Przyznam, że ja czasem wracam do tytułów, które kiedyś wywoływały ewidentną niechęć, z czystej przekory i chęci przekonania się, czy jednak po latach moje spojrzenie na niegdyś z niechęcią przyjmowany tekst, będzie jednak inne. Kiedy zatem nadarzyła się okazja na to, aby ponownie przeczytać klasyk nad klasyki, czyli starożytną epopeję Homera „Iliadę”, z ciekawością usiadłam do lektury, zastanawiając się, jakie tym razem będą moje wrażenia.

 

Dodatkową zachętą miał być fakt, że nowo wydana przez Wydawnictwo MG „Iliada”, to wydanie ilustrowane, ubarwiające całą opowieść czarno-białymi rycinami odnoszącymi się do tekstu.

 

Po pierwszych kilku wersach Pieśni I, a wszystkich pieśni składających się na ten epos jest XXIV, odrobinę mina mi zrzedła i pomyślałam sobie, że lektura „Iliady”, nawet po wielu latach od opuszczenia szkolnej ławki będzie wyzwaniem, im jednak bliżej było końca tej pieśni, tym bardziej intrygowała mnie homerowska opowieść, a pisany trzynastozgłoskowcem tekst poetycki z każdą kolejną linijką zaczął mi się bardziej podobać. Dałam się zatem ponieść opowiadanej z niezwykłym rozmachem, przez wybitnego Greka, historii pewnej wojny między mieszkańcami Hellady a ludem Troi.

 

Pewnie szczegółów fabuły tej opowieści nikomu nie trzeba przedstawiać, dość tylko powiedzieć, że jak to często w życiu bywa, i ta wojna wybuchła przez kobietę. Kiedy bowiem urodziwy Parys, owładnięty urokiem niezwykłej urody Greczynki – Heleny postanowił porwać ową dziewoję, musiał poczuć gniew jej męża – Menelaosa, który  w odwecie, zebrawszy wojsko, wyruszył pod Troję. Wbrew jednak pozorom owa miłosna okoliczność, choć staje się przyczynkiem do wojennych działań, nie stanowi kanwy całej opowieści. Na plan pierwszy wysuwa się bowiem walka między dwoma obozami, na których czele stoją nieprzypadkowi wojownicy. Grecką potęgę utożsamia Achilles – synem Peleusa i boginki Tetydy, najwaleczniejszy z walecznych, który dzięki swym nadludzkim mocom i boskiemu pochodzeniu stanowi niezwyciężonego przeciwnika, dla równie odważnego, choć nie tak hojnie obdarzonego przez bogów, Trojańczyka – Hektora. Ten zaś choć jest zaledwie ludzkim potomkiem, to jednak jest synem samego króla, słynącym z niezwykłego męstwa i waleczności. Kiedy więc rozgorzewa spór między Grecją a Troją, każdy z herosów jest gotów stanąć do walki i oddać życie za ojczyznę. Jaki będzie finał tej wojny? Kto wygra a kto przegra i co się stanie z piękną Heleną, polecam przekonać się samemu.

 

Zupełnie nie dziwię się, że „Iliada” uznana została za arcydzieło wszechczasów. Homer stworzył bowiem poemat, który mimo upływu lat wciąż nie traci na atrakcyjności, można wręcz powiedzieć, że stanowi taki hellenistyczny pierwowzór współczesnych powieści z gatunku fantasy. Barwne opisy wojny, sceny prawdziwej męskiej rywalizacji, nie mogą być bowiem rozpatrywane w oderwania od mitologicznego kontekstu. A w „Iliadzie” odniesień do całego panteonu greckich bogów nie zabrakło, co więcej ma się wręcz wrażenie, czego nie ukrywa również sam Homer, że cała wojna trojańska to zaiste rozgrywka na szczycie Olimpu, gdzie znudzeni bogowie, prowadząc własne gry o władzę, sterują ludźmi niczym pionkami w grze. Te mityczne odniesienia dodają dodatkowego smaku całej opowieści, sprawiając, że jest ona pełna dramatycznych zdarzeń, które intrygują czytelnika.

 

Jeśli zatem z nieufnością podchodziliście do tej pory do „Iliady” dajcie jej proszę szansę, a zabierze Was ona w fascynujący świat odległej Hellady. Polecam gorąco.

Atypowy

  Niezwykle trudnym zadaniem jest ocenianie takich dzieł jak „Iliada” Homera. Podobnie jak w przypadku czytanej niedawno przeze mnie „Odysei” czuję się onieśmielony znaczeniem tych tekstów dla kultury i dziesiątek (jeśli nie setek) pokoleń pisarzy. Recenzowanie „klasyki literatury” rządzi się innymi prawami niż poddawanie ocenie książek współczesnych. Nie da się uciec od swoistej legendy tych dzieł. Dlatego też uważam, że nie wypada ocenić „Iliady” niżej niż zrobiłem to z „Odyseją”, choć zarówno jeden jak i drugi poemat Homera jest trudny w odbiorze dla współczesnego czytelnika.

 

Nie jest to jedynie kwestia tłumaczenia. Należy pochwalić w tym miejscu Franciszka Ksawerego Dmochowskiego za przekład, który był pierwszym całościowym opracowaniem dzieła Homera w języku polskim. Dmochowski dokonał go w latach 1791-1801, a wspomagał się przy tej pracy gotowymi tłumaczeniami na język francuski oraz angielski. Przekład Dmochowskiego sam w sobie, stał się klasyką literatury polskiej.Przyczynił się również do utrwalenia roli trzynastozgłoskowca jako polskiego wiersza epickiego.

 

Jest to bardzo solidne tłumaczenie, jednak problemem pozostaje ewolucja języka. Trzebaszczerze przyznać, że język ewoluuje niezwykle szybko. Jedna kwestia to oryginał - teksty pisane przed tysiącami lat są zwyczajnie w wielu miejscach dla nas niezrozumiałe i nie należy się temu dziwić. Wyjątkiem zdaje się być tu jedynie Pismo Święte, ale to zupełne odrębny temat. Druga sprawa to sam przekład, który liczy sobie ponad dwieście lat. Jeśli ktoś pragnie bardziej zrozumiałego tłumaczenia, to nie ma wcaleszerokiego wachlarza możliwości wyboru – niewielu podjęło się tej arcytrudnej pracy. Najnowszym przekładem jest to z 1981 roku, które ukazało się w serii Biblioteki Narodowej. Zostało wydane przez Zakład Narodowy im. Ossolińskich, a dokonała go Kazimiera Jeżewska. Trudno powiedzieć czy jest lepsze od tłumaczenia Dmochowskiego – bez wątpienia jednak jest bardziej zrozumiałe dla dzisiejszego czytelnika.

 

Homer w „Iliadzie” opowiada o wojnie trojańskiej. Tytuł utworu pochodzi od wyrażenia „he Iliaspoiesis”– pieśń o Ilionie (Troi).Poemat składa się z dwudziestu czterech pieśni –choć podział ten jest wtórny. Dokonali go w III wieku p.n.e. filolodzy aleksandryjscy. Kompozycja utworu jest zwarta – cała akcja podporządkowana jest ściśle przewodniemu motywowi, którym jest gniew Achillesa.

 

Homer nie opisuje całej wojny trojańskiej. 15 537 wierszy tekstu opowiada raptem o jednym roku z dziesięciu lat konfliktu. Wiele szczegółów dotyczących wojny znajduje się we wcześniejszej„Odysei”.

 

Gdy zaczynamy wczytywać się w epos Homera, możemy zauważyć w nim symetrię budowy.Pieśń pierwsza opowiada o tym jak Achilles zostaje ogarnięty gniewem i żądzą zemsty. Pieśń dwudziesta czwarta, to jest ostatnia, opowiada o tym jak się wyzwala od tego gniewu. Cały utwór ma zatem wyjątkowo przemyślaną strukturę – opisy bitew oraznarracja dotycząca pokoju równomiernie się przeplatają. Same sceny batalistyczne także przeważnie posiadają symetryczną konstrukcję: każda rozpoczyna się rankiem, a kończy z zapadnięciem nocy. Porównania rozmieszczone są zaś tak, by wyodrębniać i podkreślać poszczególne fazy walki.

 

To co jest szczególnie charakterystyczne dla Homera, a może być frustrujące dla dzisiejszego czytelnika, to niezwykle rozbudowane porównania, kiedy to autor rozpoczyna rozbudowane dygresje. Badacze określają je mianem „porównań homeryckich” i znajdziemy ich w tekście około dwustu:

 

„A lud się gromadził -

niby rozliczne, skłębione złocistych pszczół gęste roje,

co z wydrążonej pieczary skalistej bez przerwy wzlatują

i zawisają gronami na barwnych kwiatach wiosennych,

tłumnie bujając, te w jednej, a tamte znów w drugiej stronie –

tak od okrętów tłum liczny i od namiotów podążał

wzdłuż wysokiego wybrzeża, oddział za zbrojnym oddziałem,

śpiesząc na radę”.

 

Tego typu zabiegi mniej nas będą dziwić, gdy zdamy sobie sprawę z tego, że „liada” powstała jako tekst niepisany.Oznacza to, że jej treść przekazywana była ustnie – i powtarzana przez długie lata, nim została ostatecznie spisana. Według badań, w wielu tradycjach literatury oralnej śpiewak przedstawiający utwór literacki nie miał w pamięci gotowej formy utworu, ale za każdym razem odtwarzał go inaczej, korzystając z szeregu gotowych formuł. Tłumaczy to typowe cechy formalne „Iliady” i „Odysei” - zwłaszcza retardacje, rozbudowane porównania i stałe epitety.

 

Choć „Iliada” nie jest lekturą łatwą, to warto się z nią zapoznać. Ukłony należą się wydawnictwu MG, które stale dba o to by wznawiać klasyczne utwory. Każdemu polecam samodzielne zmierzenie się z twórczością Homera – jest to bez wątpienia przygoda.

Agnesto

  Niebo tęczą malowane spina początek i koniec. To, co kiedyś było znowu ma miejsce, wydarzenia sprzed lat ponownie się dzieją. Zmienili się ludzi, bo to inne pokolenie, inne mentalność, inna wrażliwość na świat. Znajdując wypadkową dzisiaj i spoglądając na wojnę na wschodzie, która trwa i trwa i której końca nie widać, cofnijmy się do Troi i do starożytnej Grecji. Tam starły się w boju rzesze Trojan i Achajów.

 

„Gniew Achilla, bogini, głoś, obfity w szkody,

który ściągnął klęsk tyle na greckie narody,

Mnóstwo dusz mężnych wcześnie wtrącił do Erebu,

A na pastwę dał sępom i psom bez pogrzebu

Walające się trupy rycerskie wśród pola.

Tak Zeusa wielkiego spełniała się wola

Odtąd, gdy się zjątrzyli sporem niebezpiecznym

Agamemnon, król mężów, z Achillem walecznym.”

 

Homer nie wnikał w całość konfliktu, nie bazował na dziesięciu latach jej trwania, lecz skubnął 49 dni, które zamknął w 24 księgach. Powstał tym samym epos grecki, który czytamy do dziś. I jakże przy okazji cieszy fakt, że są wznowienia, które przyciągają nowych czytelników.

 

„Iliada”, bo o niej tu mowa, należy do klasyki literatury. Jednak nie jest to łatwa książka. Czytanie nastręcza wiele trudów, dlaczego? W tekst trzeba się wczytać i się z nim oswoić. Trzeba poniekąd wpaść w jego rytm i brzmienie i powoli zaczynać, częstokroć kilkukrotnie. Należy zacząć wolnym tempem, pojmować sens słów i malować w wyobraźni obrazy z wersów wyczytane. Tak to poniekąd wygląda, przynajmniej na początku, lecz gdy wraz z czytanym tekstem osiągniesz status wprawnego wirtuoza, popłyniesz niesiony falami „Iliady”.

 

A o co tu chodzi? Każda wojna zaczyna się konfliktu, który pęcznieje, aż pęka. W „Iliadzie” zapalnikiem staje się porwanie Heleny, żony Menelaosa przez Parysa, syna przewodniczącego Trojanom, Priama. Po latach dochodzi między Achillesem, a Agamemnonem do znaczącej w dziejach świata kłótni. A wszystkiemu winny jest gniew Achilla. Powiedzieć można, że męska duma i upartość.

 

Obok świata ludzkiego, Homer postawił ten boski. Bogowie z Olimpu też mają swoje boje, też mają wiele wątpliwości, co do słuszności podejmowanych decyzji i często mylą się. Jak się okazuje, nie są wszechwiedzący ani wszechwładni. Są jak ludzie i niejednokrotnie tych właśnie słuchają, ba, nawet sugerują się ich zdaniem. Zapytać można, po co wobec tego ludzie sięgają po ich rady? Po co wznoszą głowy ku górze i czekają na ich reakcję? Może dlatego, że z góry lepiej widać ten ich ludzki świat i ich samych i ich żywot tak niepewny. Że są jak laleczki, jak pionki w grze, która toczy się o wysoką stawkę. To gra na śmierć i życie, a bogowie rzekomo rzucają kostką.

 

Czytając „Iliadę” każdy będzie miał swój obraz i swoją interpretację tego, co wersy spisane przez Homera ujawnią. Każdy, mówiąc wprost, będzie się zmagał z tekstem na swój sposób. Bo ten łatwy nie jest. „Iliada” to dzieło lecz wymagające i nie dające się okiełznać w jeden wieczór. „Iliada” pochłania czas i wymusza koncentrację. „Iliada” wymaga ucztowania i spokojnego podejścia czytelniczego. Uczy cierpliwości, to niewątpliwe. Czasem możesz wytrwać przystając wpatrzony w ilustracje kreski Henri-Paula Motte i Johnna Flaxmana.

 

To książka dla wybranych, dla koneserów słowa, dla amatorów, którzy odkryją w sobie pasję historyczną. Warto podjąć trud na wzór i podobieństwo walczącej Troi i przeć do przodu, do skutku, do celu.  

 

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial