Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Mała Towarzyszka I Dorośli. Opowieść o szczęśliwym dziecinstwie

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Mała Towarzyszka I Dorośli. Opowieść o szczęśliwym dziecinstwie | Autor: Leelo Tungal

Wybierz opinię:

Doris

       12 kwietnia 1951 roku to data, którą Leelo zapamięta do końca życia. Tego dnia dwóch ponurych mężczyzn w złowieszczych czarnych płaszczach zabrało jej mamę, a 4 latka pozostała z ogromnym poczuciem winy i lękiem w małym serduszku: „Gdybym była grzecznym i przykładnym dzieckiem, mama nigdy by mnie nie zostawiła, to pewne.”

 

       Dziewczynka nie rozumie spraw dorosłych, powojennej polityki radzieckiej wobec Estończyków, ale podświadomie wyczuwa zagrożenie i boi się. Pragnie stać się niewidzialna, gdy pyta sama siebie: „Dlaczego człowiek nie może zamienić się w głos i odlecieć gdzieś hen?”

 

       Tak naprawdę to nikt nie rozumie, czemu zwyczajni ludzie, którzy nikomu nic złego nie zrobili, z dnia na dzień znikają nagle,, odjeżdżając gdzieś zakratowaną więźniarką. Tu myślenie dziecka i dorosłego są zbieżne w swej pełnej zdumienia nieświadomości. To ciężkie lata dla Estonii, którą coraz bardziej przygniata twardy, radziecki but. NKWD panoszy się bez kontroli, może zajrzeć wszędzie i o każdej porze zabrać z domu kogo tylko chce. Bez podawania powodów. Wydaje się czasem, że działa po omacku, bezmyślnie, byle tylko pokazać swoją siłę. No bo po co wywożą do łagru 80-letnią staruszkę, w czym ona może zagrozić wielkiemu Związkowi Radzieckiemu?

 

       Trzeba przyznać, że tylko dziecięca wyobraźnia, nieznajomość złożoności problemu i optymizm zdolne są sprawić, że można postrzegać tę Estonię za miejsce dobre do życia. Leelo to bardzo bystra dziewczynka, z ciekawością obserwuje wszystko, co się dookoła niej dzieje, zapamiętuje i wyciąga wnioski. Wiele ją zastanawia, jak choćby fakt, że rzeczy, o których słyszy od dorosłych nie może pamiętać, bo miały miejsce, gdy jej jeszcze nie było na świecie. Ale zaraz dodaje: „Swoją drogą to zastanawiające: według siebie byłam przecież od zawsze.”

 

       Przerażające historie z realnego świata nie zawsze do dziecka docierają. Ma ono inne, o wiele bardziej upiorne lęki. Przed światłem księżyca wpadającym nocą do sypialni – „przerwy między zasłonami są potwornie niebezpieczne: to przez nie mogą zajrzeć czarni panowie, złe wilki czy licho wie kto jeszcze, może właśnie licha albo duchy we własnej osobie.”

 

       Jednak życie, szczególnie tak małej i wszędobylskiej osóbki, toczy się dalej i nie sposób na dłużej powstrzymać się od biegania i tańczenia, czy zabawy z psem, choć trochę to dziwne, gdy patrzy się, jak babcia wrzuca do jeziora zawiniątko z orderami taty, a poirytowany dziadek mówi: „Podsłuchujesz jak enkawudzista!”

 

       I tak wzruszamy się co chwilę i śmiejemy na przemian, obserwując jak stara się, niewiele przy tym pojmując, dostosować do oczekiwań dorosłych, nie mówić za wiele, bo ktoś może usłyszeć to, czego w żadnym razie nie powinien. A przede wszystkim być grzeczną, ze wszystkich sił próbuje, żeby tylko mamusia wróciła w końcu do domu.

 

       Stalinowskie represje, inwigilacja i zastraszanie tak bardzo nie pasują do tego ufnego, dobrego, dziecięcego świata! Bardzo możliwe, że autorka właśnie to chciała uwydatnić, tę nieprzystawalność. Okrucieństwo, bezwzględność i jakaś ogłupiająca niezrozumiałość tego systemu, stają się przez ów kontrast tym bardziej uderzające.

 

       Szczególnie poruszająca i trudna wydaje się być sytuacja ojca, który obawiając się o żonę, a także o resztę rodziny, musi jednocześnie obłaskawiać lęki córeczki, organizować jej czas tak, by nie odczuwała zbyt boleśnie braku matki i nakładać na swą strapioną twarz maskę uśmiechu i beztroski, która z pewnością męczy go i uwiera.

 

       I tak teraźniejszość przeplata się tu ze wspomnieniami, pamięć dziecka, przechowująca sielskie i migawkowe fragmenty przeszłości, zderza się z pamięcią dorosłych, gorzką i nabrzmiałą obawami. Pomiędzy nimi zaś rasowe scenki, jak z kabaretu, kiedy po prostu musimy wybuchnąć głośnym śmiechem, bo inaczej się nie da. Zaś straszno- śmiesznie robi się wówczas, gdy wraz z ciotką Anną zjawia się w domu maleńkie, różowe radio i zajmuje w nim poczesne miejsce. Propaganda całymi dniami sączy się do uszu Leelo, wprowadza zamęt w jej głowie i układa wszystko po nowemu. Owszem, można się uśmiechać podczas wielu fragmentów, jednak sama świadomość zła i degrengolady, jakie taki przekaz może wywołać, jest zatrważająca.

 

       Tak więc małą dziewczynkę w koszmarnych snach zamiast złego wilka i innych postaci z bajek gonią teraz „agresorzy zza wielkiej wody”, „przeklęci podżegacze wojenni” i „szwedzki szpieg”. A pierwsze rozczarowanie jest bardzo bolesne, gdy rudzielec, którego chciała za brata, odezwał się… po rosyjsku: „Taki ładny chłopczyk – i już Rosjanin!”

 

        Jak to się dzieje, że natrętna, prostacka propaganda, tak przemawiająca do chłonnego, dziecięcego serca, nie kłóci się z niechęcią i lękiem wobec Rosjan i panów w czarnych płaszczach – to już tajemnica umysłu czterolatki, w który mamy okazję wejrzeć. Jest to książka autobiograficzna, co stanowi dodatkową zaletę, do tego napisana zupełnie inaczej niż wszystko, co dotychczas czytałam. Skomplikowane sytuacje i wybory w trudnych i okrutnych latach wygodnego moszczenia się radzieckiej władzy z całą jej monumentalną ideologiczną nadbudową i rozgałęzionym aparatem represji w powojennej Estonii, opowiedziane z punktu widzenia maleńkiej dziewczynki. Uważna obserwacja otoczenia, znakomita pamięć Leelo i jej dziecięca niewinność sprawiają, że tekst robi ogromne wrażenie. Szczególnie przemawia właśnie teraz, gdy tysiące ukraińskich dzieci przeżywają własny koszmar, z którego być może nigdy się nie otrząsną.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial