Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Proza Wybrana

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Proza Wybrana | Autor: Leo Lipski

Wybierz opinię:

Doris

       Leo Lipski to pisarz polski o korzeniach żydowskich, tworzył na emigracji, a jego proza była w dużej mierze autobiograficzna. Przy tym tego, co przeżył, wystarczyłoby , aby obdzielić kilka osób. I nie były to wydarzenia błahe ani miłe. Każde z nich stanowiło w jego życiu jakąś cezurę, wyznaczało nowy, niekoniecznie lepszy etap. Dla czytelników tematyka jest bardzo interesująca: doświadczenia więzienne, łagrowe, a także te związane z chorobą, która ograniczała go na wielu polach.

 

       Jak to się stało, że nie znałam do tej pory twórczości Leo Lipskiego – doprawdy nie wiem. Ale dziękuję wydawnictwu Czarne za możliwość zapoznania się z nią. Naprawdę było warto!

 

       Koniecznie przeczytajcie krótki wstęp do tego wyboru prozy. Napisała go Agnieszka Maciejowska, która dokonała też wyboru tekstów i tutaj właśnie objaśnia czytelnikom, czym się przy tym kierowała. Pisze też trochę o najważniejszych faktach z życia Lipskiego, bez znajomości których trudno byłoby dobrze zrozumieć jego prozę.

 

       Nie czyta się jej łatwo, z pewnością też nie jest radosna, ani estetycznie wygładzona. Bo też rzeczywistość, którą opisuje wcale taka nie jest. Mamy tu szorstkość i brud, drapieżność, która nikogo nie dziwi, bo zdaje się stanowić już oczywistą normę. Dłuższe teksty są poprzedzone króciutkimi fragmentami z rękopisów i muszę przyznać, że to one właśnie robią piorunujące wrażenie. Gdy Leo Lipski pisze: „Gniję wolno, wyciekam z siebie powoli; zostaje miękka skorupa, zdeformowany kształt. Jem przeszłość, jak gdybym jadł własny kał; przeżuwam ją ciągle na nowo. To jest łykanie śliny, gdy się chce pić.” - nie ma w tym melodramatyzmu, rozpacz i zrezygnowany gniew wyczuwa się w prostym stwierdzeniu faktu.

 

       Wiele opisów jest bardzo drastycznych, naturalistycznych, odstręczających. To celowy zabieg – po co upiększać to, co jest obrzydliwe. Taki turpizm jest charakterystyczny dla tej prozy i trzeba się doń przyzwyczaić. Opis śmierci niemal minuta po minucie z tekstu „Dzień i noc”, który kończy się tak: „O czwartej nad ranem oddech jego zahaczył się o coś, jego śpiew ustał, szczęka opadła. Zobaczyła błyszczące w księżycu zęby i uśmiech – grymas lubieżny, i on leżał już tam, leżał po drugiej stronie, wtulony w nią, prawie usta w usta” – jest zatrważający, a jednocześnie w dziwny sposób magnetyzujący. Jak i wszystko, co wychodzi spod pióra Leo Lipskiego. Być może sprawia to owo zderzenie skrajności, pasujące do słów: „Jesteśmy rozpięci na przeciwieństwach jak na krzyżu”.

 

       Cierpiący fizycznie i psychicznie, osamotniony, udręczony biedą i przewidywaniem rychłego końca – o czym miał pisać, gdy wszystko inne wydawało się o wiele mniej istotne. Również wszelkie wzmianki o życiu erotycznym, intymne, zaskakują bezpośredniością i fizjologiczną szczegółowością. A z drugiej strony, mamy zdania piękne, będące metaforą same w sobie, zdania, w których zwięzłości kryje się cały złożony świat przeżyć: „Obrazy leżą we mnie zastygłe, wyschnięte jak rośliny w zielniku, jak piersi starej kobiety.” albo „Całowała go na tle umierającej nocy.”

 

       O maestrii Lipskiego w łączeniu poetyckiej wizji świata z jego najbardziej obsceniczną prozą świadczy tekst „Niespokojni”, w którym młodzieńcza miłość, porywy uczuć, te podniosłe, a także te całkiem przyziemne, związane z popędami, przeplatają się i tworzą niezwykłą całość, wciąż świeżą i zaskakującą mimo upływu kilkudziesięciu lat. Wciągają też rozmowy o literaturze i muzyce, a także zgorzkniałe poczucie humoru, które raz po raz wyłazi spod skorupy naturalistycznej brzydoty.

 

       „Wybór prozy” to również listy Leo Lipskiego do Ireny Lewulis. To jest coś, co , co bezsprzecznie wzbudziło mój zachwyt, jeden z najwspanialszych hołdów złożonych kobiecie, z jakimi zetknęłam się kiedykolwiek. Żarliwe, zmysłowe, pełne oddania, pasji i tęsknoty. Wyczuwamy, że ich autor przeczuwa, biorąc pod uwagę coraz gorszy stan swojego zdrowia, że już nigdy się nie zobaczą: „(…) Tęsknota leży przede mną. Jest namacalna, z mięsa. W koszmarach jest dużym wałkiem z ciała, okrągła. Ma coś z kikuta. Nie podobna jej obejść ani ominąć. Żyje.”

 

       I o ile w swojej prozie Lipski jest bardzo oszczędny, skąpi słów, uwielbia równoważniki zdań albo zdania coraz krótsze, a ostatnie z nich to po prostu jedno słowo, samotne jak sam autor, to w tych listach odnosi się wrażenie, ze słowa kłębią się w nim i wylewają szerokim strumieniem na kartkę papieru, nareszcie swobodne, szczere, niekontrolowane. To prawdziwa spowiedź zbolałego serca, owładniętego obsesją bliskiego końca, na wpół sparaliżowanego człowieka, któremu twórczość pisarska przychodzi z coraz większym trudem: „jakie to jest straszne uczucie, gdy wszystkie wyrazy, którymi się posługujesz, stają się wątpliwe” i „Wieczorem. Domy. Drzewa. Istnieję tak płytko. Język, którym mówię, rozpada się. Jest jak mamrotanie bardzo starych kobiet, które jedzą biszkopty moczone w mleku. Jest jak biszkopt moczony w mleku.”

 

       Ładunek emocji zawarty w tych listach jest tak wielki, że nie byłam w stanie czytać ich spokojnie. Tutaj Leo Lipski obnaża się całkowicie i staje przed nami bezbronny i wrażliwy, odrzucając jednym ruchem na bok dotychczasową zbroję, za którą się chował: brutalność, obsceniczność, wulgarność. To czysta poezja, liryka wysokiej próby, do której zapewne wiele jeszcze razy powrócę, przyciągana gwałtownością i ogromem talentu pisarza.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial