Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Ostatnia Ojczyzna

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Ostatnia Ojczyzna | Autor: Matteo Righetto

Wybierz opinię:

Doris

       „Ostatnia ojczyzna” to druga część znakomitej „Trylogii ojczyzny” Matteo Righetto. Przyznam, że nie czytałam pierwszego tomu, ale w niczym nie przeszkadzało mi to rozkoszować się lekturą. Jakiekolwiek nawiązania do wcześniejszych wydarzeń, które siłą rzeczy musiały się pojawić, znajdują zawsze rzeczowe wytłumaczenie.

 

       Opowieść toczy się pod sam koniec XIX wieku i śmiało można określić ją mianem włoskiego westernu. Mamy tu rozległe doliny i majestatyczne góry, a życie w ich cieniu nie jest ani trochę łatwe: „(…) dni bliźniaczo podobne jeden do drugiego, pełne samozaparcia, wyrzeczeń, cierpienia, głodu i odwiecznej walki z zimnem.” Wielu ludzi z ciężkim sercem decyduje się na emigrację do Ameryki, traktując to jednak jako niezasłużone wygnanie. Rodzina de Boer pozostaje sama w dolinie. Dzięki przemytniczym wyprawom Augusta posiadają oni pewne zabezpieczenie. I właśnie ono sprowadza na nich poważne niebezpieczeństwo.

 

       Jest tu wszystko to, co ważne w dobrym westernie: trudne życie i niezłomne charaktery, zło i występek, a także głęboka wiara w boską opiekę. Jest też krzywda, więc musi być i zemsta. Zamiast spektakularnej, pełnej pościgów akcji, owszem, bohaterowie muszą stawić czoła trudnej sytuacji i walczyć, ale w atmosferze pewnej onirycznej nostalgii. Czy sprawia to górski, surowy krajobraz, ośnieżone szczyty, sięgające nieba? Kto wie…

 

       Jednak rozważania ogólniejszej natury trafiają w samo sedno i prowokują do rozmyślań. Skąd wziąć siły, by podźwignąć się po tragedii? A może by tak pozostać w półśnie i już niczego nie pragnąć? Ale to nie leży w mocnym i upartym charakterze Jole. Jej przeznaczeniem jest walka. Jak mówi o sobie: „(…) nie lubię granic. Za to lubię horyzonty!”

 

       Gdy dziewczyna wyrusza w samotną podróż, historia zamienia się w poruszającą powieść drogi, tyle że nie autostradą, od miasteczka do miasteczka, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, ale leśnymi traktami, zarośniętymi, bagnistymi, wąską skalną granią, gdzie nie ma dużych szans na spotkanie człowieka. Trochę przywodzi mi to na myśl „Zjawę”, choć w samej konstrukcji książki i w jej treści więcej jest różnic niż podobieństw. Łączy je jednak mordercza walka o przetrwanie, testowanie swojej wytrzymałości psychicznej i fizycznej, a także przekraczanie jej granic. Raz stado wygłodniałych wilków otacza dziewczynę, śliniąc się już w przeczuciu pysznej kolacji, to znów ogromna sosna omal jej nie przygniata. Nic nie jest jednak w stanie odwieść Jole od tropienia tych, którym obiecała sprawiedliwą zemstę.

 

       Wokół wcale nie jest pusto i cicho, mimo braku ludzi. Autor wypełnia strony poszumem wysokich sosen, skrzypieniem zmrożonego śniegu pod butami Jole, rżeniem i parskaniem jej konia. Największy harmider panuje zaś nocą. „Prócz woni mięsa pieczonego na ogniu, wokół rozchodziły się silne, przenikliwe zapachy lasu i nocy – żywicy, grzybów, sośniny – i dźwięki, coraz głośniejsze, wyraźniejsze i bardziej niepokojące: odległe wycie tych samych drapieżników, które próbowały ją zaatakować, bliższe sapanie borsuka i prychanie kuny, a potem groźne wołania płomykówki, syczka i sowy. W pewnym momencie usłyszała mroczne, tajemnicze i prorocze pohukiwanie puchacza, a tego wieczoru, w tym miejscu i w takich okolicznościach wydało jej się ono naprawdę złowieszcze.”

 

       W tle tych dramatycznych wydarzeń rozgrywa się inny dramat. Dramat całych Włoch, których ubodzy obywatele, nie mając nadziei na lepszą przyszłość w ojczyźnie, postanawiają swoją drugą, ostatnią ojczyzną uczynić Amerykę. Ta migracja przybiera wręcz rozmiar exodusu, a na twarzach tłumów czekających na dworcach widnieje rozpacz.

 

       Ta książka ma kilka wymiarów. Wszystkie interesujące. Otacza ją też specyficzny klimat zadumy, jakże różny od przygodowego nerwu westernu. Zapewne dlatego, że porusza też głębsze problemy. Migracji za chlebem, rozstania z bliskimi, wiary w Boga, moralnego aspektu zemsty. Znajdą tutaj coś dla siebie zarówno zwolennicy akcji, jak też poważniejszych tematów. Ciekawa jestem ostatnie części trylogii i mocno trzymam kciuki za to, by Jole i Sergio odnaleźli szczęście za oceanem.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial