żuczek75
-
Mała, fikcyjna mazurka miejscowość, która posiada status uzdrowiska i dodatkowo jest wzorową gminą w całym województwie. Wszystko wydaje się tu idealne, ale na ścianie ideału zaczynają pojawiać się rysy. Zostaje odnalezione ciało brutalnie zamordowanej bezdomnej kobiety. Wydaje się, że śmierć kobiety może mieć związek z tajemniczymi zgonami bezdomnych osób, których oficjalną przyczyną było zatrucie skażonym, nielegalnym alkoholem.
Akcja książki rozgrywa się w małej miejscowości, w której, jak w wielu innych jej podobnych, rządzą miejscowe układy. W Młodziewicach, mamy jednak wyłom w klasycznym małomiasteczkowym układzie. Otóż poza nim znajduje się ksiądz, którego działania wobec osób bezdomnych nie podobają się burmistrzowi. Ksiądz prowadzi schronisko i w pewnym sensie „zwabia” bezdomnych do Młodziewic. Jest to sola w oku lokalnego włodarza, który najchętniej pozbyłby się wszystkich włóczęgów ze swojego terenu.
Miejscowa policja nie ma doświadczenia w tak trudnych sprawach, a jedyny śledczy, podkomisarz Karol Kośnierz, nie może pochwalić się szczególnymi osiągnięciami w wyjaśnianiu poważnych przestępstw. Ale czy na pewno? Policjant oficjalnie nie ma wielu sukcesów na koncie, ale ma „drugie życie”. W nim jest samotnym mścicielem, który postępuje według starej zasady oko za oko, ząb za ząb i nie ma litości dla przestępców. Komendant policji nie wie jednak, o ciemnej stronie swojego śledczego i prosi o pomoc komendę wojewódzką. W ramach współpracy zostaje przysłany, prowadzący wiele znanych i skomplikowanych spraw, ale ostatnio traktowany jak piąte koło u wozu, komisarz Wiktor Bogart. Bogart zmaga się z chorobą alkoholową i to sprawiło, że został „zesłany” na prowincję. Alkoholizm ma niewątpliwie wpływ na jego zachowanie, ale również na sposób prowadzenia śledztwa. Komisarz za wszelką cenę usiłuje zachować pozory i dopiero z czasem jego choroba wychodzi na jaw. A zatem każdy z nich ma mroczne tajemnice. Jak ułoży się współpraca dwóch trudnych charakterów? Jaki wpływ na ich działanie będą miały wydarzenia z przeszłości? Jakie demony z przeszłości ukrywają policjanci? Czy dojdzie do starcia samców alfa?
Moją sympatię zyskał drugoplanowy bohater, Zenek, właściciel baru „U Zenka” gdzie panują specyficzne reguły promocji dla mundurowych, pięćdziesiąt groszy rabatu za każde zamówienie. Zamówienie, ale nie artykuł. Zatem aby zyskać najwięcej, należy każdy napój czy potrawę zamawiać osobno. I jeszcze ciekawostka: Zenek prowadzi sprzedaż, ale sam nigdy by nie tknął rosyjskiej wódki.
Zawsze, kiedy sięgam po książkowy debiut, jestem pełen obaw. A to że fabuła będzie słaba i niespójna, a to że język będzie ubogi, że będzie sporo błędów itp. No i muszę przyznać, że tym razem moje obawy okazały się zupełnie bezpodstawne. Jest to pełnokrwisty, mroczny thriller, w którym nie ma miejsca na dobrych i złych policjantów. Tu są wyłącznie źli. Chociaż obaj starają się czynić dobro, robią to metodami niekoniecznie zgodnymi z prawem i obowiązującymi zasadami. W informacjach o pisarzu można wyczytać, że pasjonuje go literatura kryminalna, a w szczególności nurt Noir. W „Nieco bliżej piekła” wyraźnie widać tę fascynację, zwłaszcza w postaciach głównych bohaterów oraz zakończeniu, które nie napawa optymizmem. W mojej opinii oraz, jak przypuszczam opinii sporej grupy czytelników, to bardzo udany debiut. Świadczą o tym wysokie noty książki na portalach czytelniczych. Żywię nadzieję, że kolejne książki tego autora utrzymają wysoki poziom.