upupa_epops
-
Co nas pociąga w królewskich ślubach? Czy to że oprawa wygląda niczym w finale niejednego filmu romantycznego? Czy fakt, że na naszych oczach dzieje się baśń o jakiej małej dziewczynki dowiadują się już w wieku kilku lat? Jedno jest pewne: zawsze i wszędzie historia miłości młodego, przystojnego księcia do uroczej wybranki, niekoniecznie (wręcz najchętniej) nie z arystokratycznej rodziny rozpalać będzie dziewczęcą wyobraźnię jak świat długi i szeroki.
Każdą z wyjątkiem wyobraźni Leny. Ale po kolei…
Główna bohaterka powieści, przeprowadza się do Oslo z powodu bardzo prozaicznego: jej ojciec dostał doskonałą propozycje pracy właśnie w stolicy. Konsekwencją zmiany miejsca zamieszkania jest również zmiana szkoły i tym sposobem centralna postać książki, Lena, trafia do szkoły, w której oprócz nastolatków ze „zwyczajnych” rodzin, uczą się królewskie bliźnięta, czyli przystojny następca tronu Karl Johann, powszechnie nazywany Kalle, oraz jego siostra Margrethe. Dziewczyna niechętnie przyjmuje zmiany w swoim życiu szkolnym i z rozmysłem, starając się nie rzucać w oczy zajmuje ostatnią ławkę. Ku jej przerażeniu dosiada się do niej książę i co więcej zaczyna jej okazywać swoje zainteresowanie, również w rozmaitych okolicznościach poza szkołą. Co sprawiło, że to, co dla innej nastolatki byłoby spełnieniem najskrytszych marzeń powoduje stres i lęk u wycofanej Leny? Co stało za przeprowadzką rodziny do Oslo, czy tylko zmiana pracy ojca dziewczyny? Jaką tajemnicę, a może jakie tajemnice ukrywa nastolatka?
Książka nie jest jedynie „rzewnym wyciskaczem łez dla małolat”. Pisarki wplotły w fabułę niesłychanie ważny przekaz, aktualny dla wszystkich młodych ludzi skłonnych do brawury, przekraczania granic i próbowania nowych rzeczy: kluczową wartością powinna być prawdomówność i odwaga brania odpowiedzialności za swoje czyny. Wartości te postawiły wyżej nawet od przyjaźni czy miłości. Co się wydarzyło w życiu Leny? Tego czytelnik musi dowiedzieć się już sam. Zdradzenie w tym momencie choćby odrobiny zepsuje czytelnikowi całą przyjemność z odkrywania tajemnic Leny na własną rękę.
Książka uchyla czytelnikowi drzwi do świata współczesnych nastolatków, dowiadujemy się co jest dla nich ważne, czego nie lubią, a co wprawia ich w zachwyt, należy jednak pamiętać, że jest to świat norweskich uczniów liceum, co samo w sobie już pokazuje świat w realiach zupełnie innych niż polskie, dodatkowo mowa o wyjątkowej szkole Elisenberg. Różnice kulturowe widoczne są nie tylko w świecie przedstawionym w powieści, widać je również w podejściu autorek do kwestii takich, jak choćby seks, czy ciąża (w tym niechciana). W sposobie pisania o pożądaniu, w opisach scen łóżkowych (w tym bardzo subtelna scena seksu oralnego w wersji soft) można dostrzec bezpruderyjną skandynawską otwartość i brak obyczajowych czy religijnych ograniczeń dotyczących seksu.
Po taką fabułę jak królewski romans – czyli wydawniczy pewniak, można by rzec, sięgnęły dwie autorki, z zawodu dziennikarki: Randi Fuglehaug i Anne Gunn Halvorsen, które pracowały dla takich norweskich dzienników jak Dagbladet i Dagens Næringsliv oraz w norweskiej telewizji. Książka „Następca tronu”, rozpoczynająca serię Royalteen, jest ich pierwszą napisaną wspólnie.
Czy warto po nią sięgnąć? Pewnie, szczególnie jeśli należy się do dwóch kategorii: nastolatków lub osób wychowujących młodych ludzi u progu dorosłości. Szczególnie, że platforma Netflix przygotowała już ekranizację tej historii i jest ona dla widzów dostępna już od 17.08 b.r.
Czy obejrzę, tak. Jestem ciekawa jak wyobraził sobie całą historię reżyser Per-Olav Sørensen….