Sylwia Jaguszewska
-
Zapraszam Państwa do przeczytania książki Karoliny Filuś pt. „Agencja złamanych serc” wydanej przez Wydawnictwo Novae Res. Już sam tytuł wskazuje nam, że głównym tematem będzie… oczywiście miłość!
Jakbym zapytała, kto czyta więcej książek o miłości, to jaka byłaby Wasza odpowiedź? Przypuszczam, że większość odpowiedziałaby, że to to kobiety więcej czytają o tym temacie, który przecież dotyczy nas wszystkich! A dlaczego tak jest? Czyżby panowie wstydzili się czytać o miłosnych perypetiach? Może uważają, że to jest „niemęskie”? Nic z tych rzeczy…
Wyobraźcie sobie Państwo kobietę i mężczyznę. Lidię i Maurycego, przygotowujących się do ślubu. Wszystko już zamówione, każdy szczegół dopracowany na ten szczególny, wspaniały dzień… Aż tu nagle, narzeczony zrywa z narzeczoną na sześć tygodni przed dniem ślubu! No tak, powiecie Państwo, że słyszeliście już nie raz o takich historiach, czy to z życia znajomych, czy to z obejrzanych filmów, przeczytanych książek… Ale czy słyszeliście o tym, że owszem, pan młody nie odwołał całej uroczystości, tylko… zmienił pannę młodą? I już widzę to niesamowite zdziwienie na Waszych twarzach! No tak, takiego scenariusza chyba nie znaliście!
I co teraz zrobi Lidia, kiedy to została postawiona w takiej, a nie innej sytuacji przez Maurycego? Za namową swojej serdecznej przyjaciółki postanawia skorzystać z nietypowych usług nietypowej agencji… Tak, tak – dobrze Państwo myślicie! To tytułowa „Agencja złamanych serc”. Mimo tego, co zrobił naszej bohaterce jej niedoszły mąż, ona chce go odzyskać! Tak bardzo go nadal kocha, że chwyta się wszystkiego, co może jej pomóc! A dodajmy, że usługi takiej agencji nie należą do tanich, a wręcz przeciwnie…
I oto cały wachlarz bohaterów nam się rozrasta! Mamy więc Lidkę i Maurycego, Izę – drugą narzeczoną Maurycego, do tego grona dołącza Krystian, właściciel tajemniczej agencji, który „bierze w swoje ręce” sprawę Lidki. Na samym początku Lidka Jarząbek jest oficjalną klientką Krystiana Króla. Jeszcze raz przeczytajcie Państwo poprzednie zdanie – specjalnie napisałam „na samym początku” ponieważ, jak łatwo się domyślić, charakter tej nietypowej relacji w tzw. „międzyczasie” powoli się zmienia… Nie napiszę tu o wszystkich szczegółach – te czekają na czytelników w czasie lektury tej pasjonującej książki, ale pozwolę sobie na słów kilka, aby zobrazować przemianę głównej bohaterki. Od czego Krystian Król zaczyna swoją specyficzną pracę w sprawie Lidki? Od wysłania jej do kosmetyczki i do fryzjera. Następnym punktem programu jest zmiana w szafie klientki!
Po raz kolejny okazuje się, że czasami takie właśnie zmiany powodują też zmianę sposobu myślenia o sobie! Lidka zaczyna powoli dostrzegać w lustrze piękną kobietę! Kobietę, za która zaczynają oglądać się mężczyźni na ulicy. Nasza bohaterka nie jest już tzw. „szarą myszką”. Dlaczego piszę tu właśnie o tym? Bo wiele jest obok nas kobiet, które się nie doceniają, może nikt ich tego nie nauczył? A czy wszystkie Panie czytające ten tekst doceniają siebie? Zapytajcie o to siebie! Ciekawa jestem, jaka będzie odpowiedź… A do Panów czytających moją recenzję „Agencji złamanych serc” też mam prośbę – doceniajcie proszę swoje partnerki, dziewczyny, żony…
A zatem – książka Karoliny Filuś to barwna pozycja przypominająca o tym, że trzeba doceniać siebie i innych! Dlatego też z całego serca zachęcam do jej lektury!