Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Przybysz

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 3 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Przybysz | Autor: Agnieszka Majczyna

Wybierz opinię:

Beata Szwajdych

  Warszawa, czasy współczesne. Seria morderstw, śledztwo policyjne i... magia. Tak, w książce Pani Agnieszki postacie nie z tego świata przenikają do naszej rzeczywistości i dokonują zabójstw, a sprawców poszukują rezolutny komisarz i jeden z najlepszych w kraju magów. Czy to mogło się udać? Jasne, że tak! Opis bardzo zachęca do przeczytania tej powieści, a ona sama ma swój indywidualny urok. Uważam, że pomimo kilku kosmetycznych kwestii do dopracowania jest to całkiem ciekawy debiut, w sam raz dla wielbicieli dreszczyku. Powieść jest opisana jako horror, jednak skłaniałabym się bardziej do zaklasyfikowania jej w dziale literatury obyczajowo-fantastycznej z elementami kryminału, horroru i romansu.

 

Od pierwszej strony zostajemy rzuceni w wir akcji, która zwalnia jedynie chwilami, aby dać wytchnienie Czytelnikowi przed następnymi rewelacjami. Wraz z kolejnymi krokami na bohaterów czyhają demony i metafizyczne osobliwości, a w ślad za tymi pojawia się tytułowy Przybysz.  Niestety nigdzie nie mogą czuć się bezpieczni, pomimo podjęcia wielu magicznych środków zaradczych. Kim będzie ta tajemnicza persona i po czyjej stanie stronie?

 

Fabuła jest nieskomplikowana, a jednocześnie pomysłowa. Książkę czyta się naprawdę bardzo szybko i nadzwyczaj przyjemnie. Autorka ma lekkie pióro, dzięki czemu wydarzenia następują po sobie płynnie. Bohaterowie są niezwykle realistyczni, a każdy z nich ma zarysowany swój indywidualny charakter, choć niestety nie udało mi się z żadnym z nich zżyć. Marek jest magiem, jednym z najlepszych w tej branży. Jednocześnie ma dosyć nieporadny charakter i aż dziw bierze jakie moce w nim drzemią i jakim przeciwnikom potrafi stanąć naprzeciw. Jak to określiła jedna z postaci w książce, on albo ciągle przeprasza, albo nie chce robić kłopotu. Uważam to stwierdzenie za jego idealny opis w pigułce. Robert, przyjaciel Marka i jednocześnie policjant prowadzący śledztwo, nie wyróżnia się z kolei niczym szczególnym i dzięki temu wydaje się ludzki i przystępny. Po prostu taki dobry, troskliwy kumpel i poczciwy glina. To właśnie temu duetowi towarzyszymy w przygodzie.

 

Książka niestety nie jest podzielona na rozdziały. Być może niektórzy Czytelnicy nie zwracają uwagi na takie elementy, jednak osobiście uważam systematykę za dosyć istotną, w jakiś sposób nadającą tempo tekstowi. Owszem, są odstępy, czy wydzielone części, jednak brakowało mi wyraźnego podziału akcji i modulowania napięcia.

 

Podczas czytania początkowych, nazwijmy je akapitów, nieodmiennie miałam wrażenie jakbym coś przeoczyła. Nawet kilka razy sprawdzałam, czy przypadkiem nie trafiłam na drugi tom z serii o przygodach komisarza Wilczyńskiego i maga Barneta.

 

Dla mnie, osoby często sięgającej po książki i mającej na swoim czytelniczym koncie liczne pozycje z gatunku fantastyki, używanie już na wstępie sformułowań typu "rzucić mantrę", "postawić osłony" czy wypowiadanie zaklęć i używanie amuletów jest czymś zrozumiałym w tego typu literaturze. Mimo wszystko zabrakło mi jakiegoś wprowadzenia w reguły rządzące przedstawionym światem. Po kilkudziesięciu stronach oczywiście odnalazłam rytm powieści i poukładałam ją sobie, ale żywię pewne obawy, że ktoś dopiero zaczynający przygodę z fantastyką i mniej obyty z tym gatunkiem, mógłby poczuć jakiś poziom frustracji w poruszaniu się w realiach pełnych demonów, bytów i bestii. Znajdując się przy bestiach... muszę wspomnieć, obiecuję, to już ostatnia rzecz, do której mam zastrzeżenia, że zabrakło mi rozbudowania opisów potworów. Niestety na podstawie charakterystyki, którą otrzymałam, moja wyobraźnia przywołała w pewnych momentach  jedynie wizję ogromnej traszki, albo gdzie indziej coś na kształt bardziej zezwierzęconej postaci człowieka pantery z pewnego znanego filmu. Niestety sceny walk w ogóle nie były przez to straszne, a zakładam, że Autorka mogła mieć odrobinę inną wizję tych bytów.

 

"Przybysz" porusza intrygujące tematy z zakresu astrologii, okultyzmu, światów równoległych i magii, a w połączeniu z wartką akcją tworzy kompozycję, z którą można miło spędzić czas i dać się wciągnąć w wir wydarzeń. Ostatecznie uważam, że książka posiada kapitalną atmosferę, a na kilka mniej dopracowanych elementów można spokojnie przymknąć oko.

Joanna Kidawa

  „Przybysz” przenosi nas do Warszawy. Jednak nie takiej, jaką znamy obecnie. To świat pełen okrutnych morderstw, w który wkraczają istoty nie z tego świata. Jedynym ratunkiem na walkę z siłami ciemności jest pomoc magów… Chodź, dzisiaj zapraszam Cię na krótką wycieczkę do stolicy Polski. Gotowi? To zaczynamy!

 

PRZYBYSZ

 

W Warszawie dochodzi do serii okrutnych morderstw. Prowadzący sprawę komisarz Robert Wilczyński zdaje sobie sprawę, że zbrodni tych nie dokonali ludzie, a istoty niepochodzące z naszego świata. Po śmierci dwóch policjantów Robert prosi o pomoc w ujęciu sprawcy swojego przyjaciela Marka Barneta. Sam Marek nie jest policjantem, a magiem, który już niejednokrotnie pomagał stróżom prawa.

 

Przyjrzyjmy się na moment bliżej samemu Markowi. Otóż mężczyzna, po śmierci ukochanej, mieszka samotnie w niewielkim mieszkaniu. Pozornie zwykłe lokum w bloku. Jednak drzwi wejściowych strzeże niewidzialna magiczna zapora, uniemożliwiająca wtargnięcie do środka. To miejsce, w którym Marek odpoczywa po walkach z siłami ciemności.

 

Wróćmy teraz do akcji powieści. Na początku „Przybysza” Robert spotyka się z Markiem na piwie. Opowiada mu o serii brutalnych morderstw. Wśród ofiar jest również para policjantów, znana Markowi przed laty. Początkowo mag wzbrania się przed podjęciem współpracy, pogrążony w żałobie po narzeczonej. Jednak w końcu decyduje się pomóc przyjacielowi.

 

Mężczyźni próbują rozwikłać tajemnicę morderstw. Niejednokrotnie udają się na miejsca zbrodni, gdzie Marek odpiera magiczne ataki. Po każdej takiej akcji jest niezwykle wyczerpany i długo regeneruje siły śpiąc, popijając słodzoną kawę czy herbatę oraz jedząc kanapki.

 

W momencie, gdy mężczyźni są przekonani, że znaleźli rozwiązanie tajemnicy morderstw, giną kolejne osoby, a w Warszawie pojawia się coraz więcej istot spoza naszego świata. Nie zdają sobie nawet sprawy, w co się wpakowali…

 

W międzyczasie przyjaciele szukają pomocy w szkole dla magów, którą ukończył Marek. Docierają do jednego z profesorów, który nie jest zbyt skory do pomocy.

 

Poszukując rozmaitych informacji Marek przesiaduje w bibliotece. Poznaje tam uroczą bibliotekarkę Anię, z którą co jakiś czas umawia się na kawę czy też kolację. Czy połączy ich coś więcej niż tylko kawa raz na jakiś czas?

 

Jednocześnie coraz częściej pojawiają się informacje o tajemniczym tytułowym Przybyszu z innego wymiaru, który chce wtargnąć do świata ludzi. Kim jest Przybysz? Czy nasi dwaj przyjaciele zdołają go powstrzymać? Jaką rolę w tej historii odgrywa Ania? Jeśli nurtują Cię powyższe pytania, koniecznie przeczytaj powieść „Przybysz”.

 

NA ZAKOŃCZENIE SŁÓW KILKA

 

„Przybysz” jest niezwykłą powieścią. Akcja toczy się w tak dobrze znanej Warszawie. Pozornie zagadki kryminalne, a jednak powiązane ze światem magii. Częste zwroty akcji, kolejne niespodziewane morderstwa, walka z siłami ciemności powodują, że pochłonęłam powieść praktycznie jednym tchem.

 

A co mnie urzekło? Otóż książka trzyma w napięciu do ostatniej strony. Jednak ostra walka z siłami ciemności przeplata się ze spokojniejszymi momentami regeneracji. Wtedy to, Robert z Markiem zbierają siły do kolejnego starcia. Odpoczywają, posilają się, śpią na zmianę czuwając wzajemnie nad swoim bezpieczeństwem. Jednocześnie dużo rozmawiają, próbując ustalić co tak naprawdę się wydarzyło.

 

„Przybysz” jest pierwszym spotkaniem a autorką Agnieszką Majczyną. I to niezwykle udanym. Mam również nadzieję, że nie ostatnim.

 

Jeśli zatem lubisz kryminały, tajemnicze morderstwa zaprawione szczyptą magii, to powieść „Przybysz” skradnie Twoje serce. Jednym słowem – polecam gorąco.

Bookholiczka

  „Marka obudził jego własny krzyk. Usiadł spocony, po twarzy płynęły łzy. Drżał. Śmierć partnerki stała się krwawiącą raną, która wciąż nie chciała się zagoić. Wstał z łóżka. Meg była jego partnerką, od skończenia szkoły pracowali razem. Zawsze tak do niej mówił, bo przypominała mu znaną aktorkę. Wciąż nie mogąc się uspokoić, poszedł do kuchni, żeby zrobić sobie herbaty. Ciepły, aromatyczny napój zawsze przynosił odrobinę ukojenia. Nie sądził, żeby była potrzebna, ale odruchowo zaczął szeptać ochronne zaklęcie. Gwizd czajnika przywołał go do rzeczywistości. Zalał torebkę wrzątkiem i usiadł przy stole. Dochodziła piąta, w pokoju już dawno zagościł blask poranka.”

 

Bestialskie morderstwa wstrząsają Warszawą, a stopień okrucieństwa zatrważa nawet doświadczonych policjantów. Komisarz Robert Wilczyński przejmuje sprawę. Już na pierwszy rzut oka nie ma wątpliwości, że w zbrodni uczestniczyły istoty nie z tego świata. Prosi o pomoc swojego przyjaciela, maga – Marka Barneta. Z każdym krokiem, który powinien prowadzić do rozwikłania zagadki brutalnych mordów, sprawa się komplikuje. Giną kolejne osoby, a z innych wymiarów przenikają tajemnicze postaci. Nawet we własnym domu nie można czuć się bezpiecznie… Demony zaznaczają swoją obecność wszędzie, gdzie tylko pojawią się policjanci. Czy tajemniczy PRZYBYSZ okaże się sprzymierzeńcem czy wrogiem? Czy legenda o pojawieniu się dwóch potężnych ludzi, którzy będą w stanie pokonać bestię, może być prawdziwa? „Przybysz” to powieść, w której dobrze nam znana codzienna rzeczywistość miesza się z wymiarami istniejącymi pozornie tylko w wyobraźni. Wartka akcja godna rasowego kryminału i zdarzenia przyprawiające o dreszcze miłośników horroru sprawią, że nie oderwiecie się od książki.

 

Czy połączenie świata rzeczywistego z nadprzyrodzonym może być ciekawe i niespotykane? Jasne, że tak! Jeśli sięgniecie po „Przybysza” wtedy przekonacie się, jak dobre może być to połączenie. Przed tym, jak zaczęłam czytać powieść nie spodziewałam się, że wciągnie mnie już od pierwszych stron. Jednak w moim odczuciu powieść nie jest z gatunku horroru. Nie bałam się podczas jej lektury tak, jak powinnam przy takim gatunku. Więc mogę was uspokoić jeśli nie lubicie takich mocnych wrażeń.

 

Trzeba dodać również, że jest to debiut Pani Agnieszki Majczyny. Jak na pierwszą książkę jest ona napisana poprawnie. Wcześniej, jak możecie przeczytać napisałam, że jest to świetne połączenie dwóch światów i to jest jak najbardziej prawda. Natomiast patrząc na całość od początku do końca, jak we wszystkich rzeczach jest i parę minusów. Nie poczułam za bardzo więzi z głównymi bohaterami. Próbowałam jednak ciągle mi coś przeszkadzało. Nie mogłam się oddać cała danej historii. Coś zawsze odwracało moją uwagę. Musiałam się dobrze skupić żeby wiedzieć i pamiętać co dzieje się w „Przybyszu”. Były oczywiście, kiedy autorka trzyma nas w napięciu, że aż chce się wiedzieć co będzie dalej. Niestety ten czas się szybko kończy ponieważ później akcja się jakby rozmywa. Trochę jest mi smutno, że to tak wygląda.

 

Zawsze są różne odczucia po przeczytaniu danej książki. Jednak moim zdaniem każdy powinien na swojej skórze przekonać się czy powieść będzie mu się podobać, czy jednak nie...Dlatego zachęcam was do sięgnięcia po „Przybysza” może wasze zdanie o nim będzie zupełnie inne niż moje. Będę z tego powodu bardzo szczęśliwa i powiem wam, że czekam na kolejną powieść autorki może ona przypadnie mi bardziej do gustu.

 

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial