Aneta Sawicka
-
Są takie książki, które poruszają do głębi i wciągają bez reszty dostarczając czytelnikowi niepowtarzalnych wrażeń i emocji. Bez wątpienia taką powieścią jest "Ostatnia księgarnia w Londynie" autorstwa Madeline Martin. To książka, której nie potrafiłam odłożyć na półkę, dopóki nie dotarłam do ostatniej strony. W rezultacie spędziłam dzień nad tekstem, zapominając o całym świecie i bez reszty zatapiając się w losach bohaterów. To ponadczasowa, piękna powieść z ciekawymi bohaterami i wojennym tłem.
Akcja powieści rozpoczyna się latem 1939 roku, kiedy dwie przyjaciółki- Grace i Viv przybywają z prowincji do Londynu. Dziewczyny cieszą się z możliwości rozpoczęcia nowego życia, planują pracować i korzystać z uroków stolicy. Rzeczywistość okazuje się jednak bardzo zaskakująca. Zamiast beztroskiej atmosfery wielkiego miasta dziewczęta zastają Londyn szykujący się do wojny. Ludzie budują bunkry, szykują worki z piaskiem i zaciemniają okna. Zaskakująca okazuje się również kwestia pracy. Viv udaje się znaleźć wymarzone zajęcie, niestety Grace pozbawiona referencji musi przyjąć ofertę zupełnie odbiegającą od jej marzeń. Dziewczyna na prośbę swojej opiekunki zostaje zatrudniona w księgarni Primrose Hill Books, prowadzonej przez mrukliwego pana Evansa. Grace planuje zostać tam tylko pół roku- zakurzona księgarnia nie podoba jej się i dziewczyna nie rozumie po co ludzie w ogóle czytają książki. Szybko jednak wciąga się w nowe zajęcie i zaczyna wprowadzać w księgarni zmiany, które przyciągają klientów. Odkrywa również fascynujący świat książek. Wkrótce okazuje się, że księgarnia staje się dla Grace bardzo bliskim miejscem, a czytane przez nią książki potrafią nieść pomoc ludziom dotkniętym wojennymi trudami.
"Ostatnia księgarnia w Londynie" to powieść, która pokazuje jak wielką siłę może mieć literatura. Choć wydawać by się mogło, że w czasie wojennej zawieruchy ludzie nie mają głowy do książek, w rzeczywistości literackie historie mogą nieść im ukojenie w trudnych chwilach. Tytułowa księgarnia staje się dla londyńczyków oazą i wytchnieniem od szalejącej wojny. Autorka w niezwykle ciekawy sposób przedstawia czytelnikom Londyn w czasie II wojny światowej. Możemy zobaczyć tragedię bombardowanego miasta, strach i ból ludzi, którzy tracą swoje rodziny i dobytek w bezsensownej wojnie. Jednocześnie widzimy tutaj niezwykłą siłę przyjaźni i jedność mieszkańców miasta.
Cała powieść przesycona jest niezwykłą atmosferą starej, zakurzonej księgarni. Myślę, że każdy kto kocha książki, natychmiast wsiąknie w ten niezwykły klimat i zatraci się w powieści. Jednocześnie, choć literatura zajmuje w powieści bardzo ważne miejsce nie dominuje ona całkowicie akcji. W powieści jest wiele wątków i sporo bohaterów, których losy w różny sposób splatają się ze sobą. Jest również wątek miłosny, ale bardzo delikatnie zarysowany, co ogromnie mi się podobało.
Dużą sympatią obdarzyłam bohaterów tej powieści. Grace polubiłam za otwarty umysł i serce, za niezwykłą odwagę i jej miłość do literatury, którą odkryła na łamach powieści. Bardzo podobała mi się również postać pana Evansa, który za fasadą mrukliwej osobowości ukrywał niezwykłą dobroć. Reszta bohaterów również bardzo przypadła mi do gustu i z dużym przejęciem śledziłam ich losy.
W powieści "Ostatnia księgarnia w Londynie" autorka zaserwowała nam przepiękną, poruszającą opowieść, która wielokrotnie wzrusza i wywołuje emocje. Jednocześnie książka napisana jest dość lekko, przez co czyta się naprawdę błyskawicznie. Spędziłam z tą książką wspaniały dzień dosłownie przenosząc się w czasie. Polecam powieść z całego serca.