Czas Zwycięzców. Narodziny Dynastii Lakers | Autor: Jeff Pearlman

  Tak już mam, że automatycznie sięgam po każdą książkę o tematyce sportowej, na jaką natrafię. Najczęściej są to biografie i autobiografie, ale także powieści, w których wątek sportowy jest wpleciony. Koszykówka nigdy jednak nie była bliska mojemu sercu. Głównie przez poziom, jaki reprezentują polscy koszykarze oraz nocne pory transmisji meczów NBA. O Los Angeles Lakers słyszałam jednak dużo i kilkakrotnie z odtworzenia oglądałam właśnie mecze Lakersów , kibicując im i Koby Bryantowi. Gdy zobaczyłam biograficzną opowieść o tej drużynie, długo się nie zastanawiałam, żeby ją przeczytać.

Aby przeczytać historię Lakersów w Polsce czekaliśmy aż o lat od czasu jej premiery w Stanach Zjednoczonych. W końcu ukazała się jednak na polskim rynku. Historia Los Angeles Lakers jest jedną z bardziej znanych spośród amerykańskich drużyn koszykarskich. Książka opowiada o „złotej erze" Lakersów, która zaczęła się od wejścia na parkiet Earvina Magica Johnsona. Wtedy Lakersi zaczęli grać z prawdziwym entuzjazmem, a ich showtime - dynamiczny styl gry run-and-gun, zaprowadził ich na szczyt NBA. W książce Jeffa Perlmanadrużynę Los Angeles Lakers poznajemy jednak nie tylko jako znakomitych zawodników, ale także jako zwykłych ludzi. W składzie Lakersów było mnóstwa znamienitych postaci, którzy na dłużej zapisali się na kartach historii NBA Kareem Abdul-Jabbar, Magic Johnson, którzy zdobywali nagrodę dla najbardziej wartościowego koszykarza NBA. Prowadził ich niezrównany trener Pat Riley – znany z nażelowanej fryzury i garniturów od Armaniego. Można powiedzieć koszykarski Cristiano Ronaldo na ławce trenerskiej. Na meczach Los Angeles Lakers od zawsze roiło się od gwiazd i celebrytów. Do ich fanów zaliczamy m.in. Demi Moore, CharlizeTheron czy Leonardo DiCaprio. To jednak nie to kto zasiadał na trybunach Lakersów był najważniejszy, a sposób w jaki Lakersi wygrywali. Los Angeles Lakersw latach 1980-1991 aż pięciokrotnie wygrywali ligę NBA, a dziewięciokrotnie byli w finale.

Autor, który jest także dziennikarzem sportowym zabiera czytelnika w cudowną podróż. Czytelnicy poznają historię klubu od wielu stron, a autor nie omija w opowieści nawet pracowników biura czy asystentów trenera. Mam wrażenie, że autor idealnie zrównoważył w książce kwestie sportowe i sferę prywatną zawodników. Dzięki temu czytelnicy mogą zrozumieć, jak specyficzną drużyną byli Lakersi. W życiu zawodników narkotyki, ciągłe imprezy oraz podboje seksualne stały na porządku dziennym. Autor analizuje jak te i inne czynniki miały wpływ zarówno na zwycięstwa, jak i na porażki Los Angeles Lakers. Autor opisuje także historie największych rywali Lakersów i drużyn z nimi rywalizujących. W książce znajdziemy wiele ciekawych i zabawnych anegdotek, ale także wiele opisów, które przedstawiają mroczne strony gry w NBA.

Historia jest opowiedziana w znakomity sposób. Dzięki wszystkim zabiegom stosowanym przez autora odczuwa się wszystkie emocje odczuwane przez bohaterów – zarówno te złe, jak i dobre. Lekturę czyta się szybko, bo jest z każdym rozdziałem coraz bardziej wciągająca. Za jedyną wadę powieści uznaję jej niezbyt udane tłumaczenie. Widać, że osobom odpowiedzialnym brakowało fachowej wiedzy o sporcie i samej koszykówce, Nieraz irytowały słowa, które w ogóle nie powinny być użyte, a sformułowania specjalistyczne zostały zapożyczone z innych dyscyplin.

Powieść Jeffa Perlmana uważam za obowiązkową lekturę dla każdego fana koszykówki i najlepszej ligi świata. Nie dziwię się, że HBO Max postanowił zekranizować książkę i zrobić z niej serial. W powieści mamy mnóstwo akcji, dynamizmu, tajemnic i ciekawostek. Dzięki temu nawet osoby nie będące fanami sportu odnajdą się w lekturze bez problemów. Myślę, że zaciekawi ona każdego. Bardzo polecam lekturę i mam nadzieję, że autor pokusi się jeszcze o wydanie podobnej powieści o innej drużynie lub samym zawodniku.