Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Chwała Królestwa

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 3 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Chwała Królestwa | Autor: Andrzej Sepkowski

Wybierz opinię:

Agnieszka Nowak

  Nie mogłam się doczekać, aż przeczytam „Chwałę Królestwa" autorstwa Andrzeja Sepkowskiego. Jako miłośniczka książek historycznych i przygodowych byłam bardzo ciekawa fabuły i wątków, które w lekturze poruszy autor. Do tej pory nie miałam okazji przeczytać wielu książek dotyczących czasów późnych Jagiellonów, dlatego miałam nadzieję, że dowiem się jak najwięcej zarówno o władcach, jak i samej epoce.

 

Głównym bohaterem książki jest pochodzący z Rzeczpospolitej chłopiec, który został wzięty do niewoli przez Tatarów. Trafił on do sułtańskiej szkoły janczarów w Imperium Osmańskim. Wspaniałe zdolności Ferhada-beja sprawiają, że zostaje on przybocznym wezyra Sokolovicia. Jako jego wysłannik walczy o Dżerbę z Hiszpanami. Zasługi chłopaka sprawiają, że zostaje księciem i jako Dymitr Czerkaski ma pomóc w zrealizowaniu planu wielkiego wezyra Mehmeda Sokolovcia– z pochodzenia Serba, który nie chce dopuścić do tego, aby Koronę po śmierci Zygmunta Augusta przejęli Habsburgowie. Pojawia się więc w Rzeczpospolitej z zamiarem przywrócenia jej wielkości. Dymitr będzie musiał przeciwstawić się zarówno nieprzychylnym panom koronnym, jak i dążącym do samodzielności magnatom z Wielkiego Księstwa Litewskiego. Czy pomoże Polsce wstać z kolan?

 

Czytelnik wchodzi w świat Korony w jednym z jej najgorszych momentów. Królestwo jest wyniszczane przez korupcję i musi przetrwać czasy bezkrólewia. Chorujący monarcha nie doczekał się potomka i wciąż nie wiadomo, kto przejmie tron. Dzieło zjednoczenia Rzeczpospolitej Polskiej z Wielkim Księstwem Litewskim jest pomału niweczone przez dworskie intrygi. Na początku czytałam tą historyczno-przygodową książkę z zainteresowaniem. Kilka razy się jednak zdziwiłam i musiałam przerwać lekturę, aby sprawdzić zgodność faktów historycznych. Autor nie zawarł w powieści żadnego posłowia czy wstępu, w którym wyjaśniłby, że znaczna część powieści to... fikcja literacka, a właściwie historyczne fantasy. Wiele faktów przedstawionych w książce nie zgadza się z tym, co można znaleźć we wszystkich dziełach historycznych. I wcale nie chodzi mi o jakieś szczegóły, ale o najpopularniejsze fakty. Dla przykładu: Jan Zygmunt zmarł rok przed królem Zygmuntem Augustem – nie mógł więc być spadkobiercą tronu Korony Polskiej. Co więcej, Małgorzata Walezjuszka nigdy nie była jego żoną, a autor przypisał rzekomej parze nawet dzieci. Wydaje się, że Andrzej Sepkowski nie przedstawił w książce faktów tylko to, co jego zdaniem byłoby dla Rzeczpospolitej najlepsze. Bez wyjaśnienia na końcu książki czy też we wstępie czytelnik, który nie jest pasjonatem historii może pomyśleć, że w książce są przedstawione same fakty i po prostu się pogubić.

 

W związku z tym wątek główny traktowałam bardzo... niedbale. Była to dla mnie czysta fikcja, która tylko irytowała i wprowadzała w błąd. Najbardziej czekałam więc na fragmenty czysto fikcyjne – bez prawdziwych postaci królów. Przyjemnie czytało mi się o losach głównego bohatera, ale także o powszechnie znanych faktach dotyczących władzy na terenach dzisiejszej Turcji. Jeśli chodzi o opisane w książce relacje z Habsburgami czy władcami Czech, Litwy czy Siedmiogrodu, to nie wiedziałam, jak je traktować. Brać na poważnie, czy nie? Autor zafundował tu czytelnikom naprawdę duży chaos, przez który odechciewało się brnąć w całą historię dalej.

 

Ogromnym minusem książki był styl pisarski, w którym lektura została napisana. Dialogi stanowiły może 20% książki? Czytelnik musiał więc przebrnąć przez ogrom opisów, które niemiłosiernie nużyły. Przez nie cała fabuła się rozwlekała, a niemal 500 stron (napisanych drobnym druczkiem) wydawało się być tysiącem. Choć język książki był prostrzy niż się tego spodziewałam, przy całym klimacie wytworzonym przez autora staropolszczyzna sprawiała, że chciało się odłożyć książkę na bok. Najgorsze były jednak serie wymienianych nazwisk, rodów szlacheckich i następujących po sobie dat. W niektórych momentach czułam, jakbym czytała podręcznik.

 

Książkę bardzo trudno mi ocenić przez brak jakiejkolwiek informacji o nieprawdziwych faktach przedstawionych w powieści. Niemniej jednak czytało mi się ją bardzo ciężko, a lektura wydawała się trwać wieki. Nie polecam książki szczególnie miłośnikom historii.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial