Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Imperium Złota

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Imperium Złota | Autor: S.A. Chakraborty

Wybierz opinię:

Karolina

Wielkomiejski chaos, czyli dzień z życia Dewabadu

 

 Po tym jak Maniże i Dara wraz ze swoimi siłami zaatakowali i przejęli Dewabad, Nahri i Ali zostali w tajemniczy sposób przeniesieni do Egiptu. Pozbawieni magicznych zdolności, młoda Nahidka i książę próbują wtopić się w człowieczy świat. Stoją również przed trudnym wyborem. Mogą pozostać w Kairze i wieść względnie spokojne życie, lub wrócić do krainy dżinów i zawalczyć o odzyskanie Dewabadu. Pomimo wysokiego ryzyka, wybór wydaje się prosty. Los pokieruje Nahri i Alego również do odległego Ta Ntry, gdzie książe odkryje sekrety swojego pochodzenia, a Nahidka dojrzeje do decyzji o powrocie do domu.

 

„Imperium złota” to już trzecia (i niestety ostatnia) część trylogii dewabadzkiej. Historia Nahri, Dary i Alego doczekała się swojego finału. Zarówno „Imperium złota”, jak i poprzednie tomy – „Miasto mosiądzu” oraz „Królestwo miedzi” – reprezentowały moim zdaniem wysoki poziom literacki. Powieści S.A. Chakraborty uważam za wyjątkowo wciągające, ujmujące oryginalnym klimatem, silnie emocjonujące, czyli innymi słowy po prostu godne polecenia.

 

W zarysie fabularnym niniejszej powieści najczęściej wymieniane są trzy postacie: Nahri, Dara i Ali. Po przeczytaniu „Imperium złota” mam wrażenie, że szczególnie wyraźnie został wyeksponowany jeszcze jednej bohater – miasto Dewabad. Zjawisko miasta jako bohatera nie jest niczym nowym w literaturze; warto przypomnieć choćby Łódź w „Ziemi obiecanej” Reymonta, czy Petersburg w „Zbrodni i karze” Dostojewskiego. Podobnie jest u Chakraborty. Dewabad jest ukazany jako żywy organizm. Każdy budynek czy mieszkaniec są elementami, które tworzą większą całość, wprawianą w nieustający ruch i rytm dzięki magii. Tętniące życiem i zanurzone w bliskowschodnim klimacie miasto potrafi być piękne, jednak w „Imperium złota” zostało zobrazowane w odmienny sposób. Dewabad to także siedlisko politycznych intryg, miejsce wojennej brutalności, pułapka pełna cierpienia; matnia, w której brak nadziei na lepsze jutro. Metropolia pochłania kolejne istoty, wciąga je w spiralę okrucieństwa i lęku, nie pozwalając na ucieczkę. Dewabad ma więc dwa oblicza: hipnotyzująco czarujące i tętniące życiem w czasach pokoju oraz monstrualne i drapieżne w czasach wojny.

 

Odbiciem nastrojów miasta są nastroje bohaterów. W „Imperium złota” można poczuć ciężką atmosferę konfliktu, w którym nie widać cienia szansy na porozumienie. Postaci są pochłonięte przez podsycaną od wieków wzajemną nienawiść, co skutkuje eskalacją przemocy i brutalności. Co ciekawe, mam wrażenie, że trudno jednoznacznie wskazać czarny charakter w tej powieści. Teoretycznie jest to Banu Maniże, jednak warto pamiętać, że narracja nakreśliła jej trudną historię, przez którą stała się żądną władzy i okrutną kobietą. Brak więc bohatera, który jest bez powodu zły do szpiku kości. U Chakraborty większość postaci posiada coś w rodzaju wyjaśnienia ich zachowania – źli bohaterowie są tacy, a nie inni, ponieważ sami doświadczyli kiedyś zła i nie potrafili sobie poradzić z nim w inny sposób, jak również odpowiedzieć złem. Jest to z pewnością interesujące, ponieważ postaci zyskują na głębi i autentyczności. Ocena bohaterów jest bardziej zniuansowana i nie da się wyznaczyć wyraźnej linii oddzielającej antagonistów od protagonistów.

 

Trochę żal mi wątku Nahri i Dary. Liczyłam na ich szybsze spotkanie, tymczasem stają oko w oko dopiero pod koniec powieści. Finał ich historii złamał mi serce, jednak uważam, że było to sprawiedliwe rozwiązanie. Dara, będący kimś na podobieństwo zbrodniarza wojennego (kwestia bilansu szkód, które wyrządził dobrowolnie, a do których był przymuszony za pomocą magii pozostaje do osobistej oceny) nie mógł zostać w Dewabadzie bez żadnych konsekwencji. Będąc mniej więcej w połowie powieści i czując zagęszczającą się atmosferę nienawiści i okrucieństwa, zastanawiałam się w jaki sposób autorka poprowadzi historię, by uzyskać wiarygodne i satysfakcjonujące zakończenie. Cieszy mnie bardzo fakt, że jej się udało. Finał tej historii nie jest stuprocentowym happy endem, ale jest przede wszystkim sprawiedliwy i uczciwy względem czytelnika. Odsuwam więc lekki smutek na bok i bardzo doceniam decyzje autorki.

 

Trylogia Dewabad to jedna z najlepszych serii fantasy jaką miałam przyjemność ostatnio czytać. Świat stworzony z rozmachem i dbałością o szczegóły aż prosi się o dalszy rozwój i opowiedzenie kolejnych historii. Powieści urzekają bliskowschodnim klimatem, ekscytują niebezpiecznymi przygodami i absorbują pałacowymi intrygami. Szczerze polecam i zachęcam do zanurzenia się w tej historii – absolutnie warto.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial