Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Bogowie I Potwory

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Bogowie I Potwory | Autor: Shelby Mahurin

Wybierz opinię:

SKAZANI NA CZYTANIE

 Drogie moliki książkowe, Przyznajcie się kto z was pamięta szał, jaki na Bookstagramie i Booktubie dwa lata temu wywołała zwyczajna książka jaką jest "Gołąb i wąż" autorstwa Shelby Mahurin? A teraz kto z was pamięta zeszłoroczną premierę "Krew i miód"? Bo szczerze, ja nie pamiętam i drugi tom kupiłam miesiąc temu. Tymczasem nie tak dawno premierę miał trzeci tom "Bogowie i potwory" i kończymy naszą hiperboliczną przygodę z Lou oraz Reidem. Przypomnijmy szybko tę historię.

 

Lou uciekła ze swojego sabatu wyrzekając się mocy. Chciała ukryć się gdzieś zdala od tego magicznego świata i żyć normalnie. Na jej nieszczęście dla łowców czarownic nadal była wiedźmą i miała zostać spalona na stosie. Jedno zdarzenie i głupia decyzja sprawiły, że musiała wyjść za Chesseura, który planował ją zabić. Gorący romans, razem przeciwko światu i matka, która chce cię zabić w tle. Tak docieramy do momentu wielkiej, ostatecznej bitwy, by móc uwolnić się od sabatu oraz łowców czarownic.

 

Drugi tom był nie najlepszy i czytając go ziewałam na wszelkie możliwe strony. Mam wrażenie, że autorka dała sobie wyzwanie, kiedy wybije wszystkich swoich czytelników. Po prostu czytać się tego nie dało, a i tak wiele osób powiedziało już to przy pierwszym tomie. Zakończenie trylogii było dla Shelby Mahurin ostatnią deską ratunku, żebym powiedziała, że "ten cykl jest naprawdę dobry i warty przeczytania". Jak myślicie podołała? "Bogowie i potwory" zaczęło się tak, jak skończyło "Krew i miód" skończyło - nijako, źle, nudno.

 

Myślałam, że się popłaczę. Nie mogłam uwierzyć, że autorka dalej brnie w swoje. Mimo, nie raz drastycznie, słabych ocen i komentarzy. A przede mną było pięćset stron. Świadczyć o tym, jak bardzo ją męczyłam może fakt, że robiłam to bite cztery tygodnie, równe dwadzieścia osiem dni. Niejednokrotnie odkładałam ją, zabierałam się za inną książkę i ponownie do niej wracałam, żeby mieć dość po jednym rozdziale. Ale nie odpuszczałam i modliłam się o siły. Nawet nie wiem kiedy po prostu się wciągnęłam.

 

Historia zaczęła nabierać tempa i bardziej przypominać tę z pierwszego tomu. Tak naprawdę zaczęło mi się podobać, gdy doszło do ostatecznego starcia między Lou a jej matką. W końcu nie było gadania, co to dziewczyna nie zrobi, jak trzeba się na to szykować, a doszliśmy do efektów. Autorka w końcu jakby stwierdziła, że koniec lania wody i tak jak na samym początku tej drogi w "Gołąb i wąż" przeszła do czynu. Zdarzenie zaczęło gonić zdarzenie.

 

Sami główni bohaterowie stali się nagle dużo żywsi. Ostatnie półtora tomu zachowywali się jak w nieuleczalnej depresji, miałam ich konkretnie dość, do tego stopnia, że sama chętnie bym ich uśmierciła. Tu w końcu nabrali werwy i jako czytelnik odczuwałam, że faktycznie mogą wygrać swoją bitwę. Dzieliłam z nimi emocje i zapał, a na samym końcu wspólnie roniłam łzy i radowałam. Nie wiem czy autorka celowo początkowo wynudziła czytelników, by następnie dać im mocną dawkę wrażeń, ale tym zabiegiem uratowała ten trzeci ostatni tom.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial