Edukacyjne Rymowanki Dla Dzieci | Autor: Renata Kolarczyk

 Wakacje, to czas odpoczynku, zabawy, korzystania z wielu przyjemności, jakie oferuje nam NATURA! Jednak przyjemnością może być nie tylko pływanie, wędrówki po górach, czy podróżowanie, ale również czytanie, w tym m.in. czytanie wierszy o przyrodzie właśnie!!!

Podczas zgłębiania kolejnych strof utworów poetyckich warto, żeby dziecko rozejrzało się dookoła siebie i dostrzegło to, co żyje obok niego! Piękno przyrody zachwyca sprawia, że nie tylko korzystamy z jej dobrodziejstw podczas wakacyjnych wędrówek, ale również odzywa się w nas pewna delikatna nuta!

Renata Kotlarczyk zapewne właśnie inspirowana przyrodą, jej pięknem – zarówno roślinnością, jak i zwierzętami - stworzyła cykl wierszyków/rymowanek dla najmłodszych. Zatytułowała je „Edukacyjne rymowanki dla dzieci”. Te dziesięć wierszyków, które znalazły się w tym tomiku (ma on kształt zeszytu) myślę, iż ma za zadanie nie tylko sprawić młodym czytelnikom przyjemność, ale również zwrócić ich uwagę na zwierzęta, owady, łąki, lasy i kwiaty, ale nie tylko…! Ma zwrócić uwagę również na wszystko to, co piękne, naturalne i bardzo dzieciom bliskie, a czasem mijane nawet i każdego dnia, bez refleksji! Warto tutaj dodać, iż każdy wierszyk, który znajduje się w książeczce (ta liczy sobie nieco ponad czterdzieści stron)zawiera także ilustrację, którą dziecko może śmiało pokolorować! Jest to więc nie tylko książeczka do czytania, ale także do kolorowania. Myślę, iż po każdej lekturze kolejnego wiersza, z radością młody czytelnik chwyci za kredki lub farby i pokoloruje łąkę, zwierzątka domowe czy kociaka – bo właśnie takie, proste ale tematyczne rysunki, znajdujemy w „Edukacyjne rymowanki dla dzieci”.

Tytuły wierszyków, które kolejno brzmią: „Jeżyk Kłębuszek”, „Niesforna kaczuszka”, „dziwadło”, „Skrzywdzony piesek”, „Porządki w lesie”, „Niegrzeczne dzieciaki”, „Czujny kogut”, „Zuchwała gąska”, „Uczynne rączki”, ”Życie na łące” opowiadają o świecie zwierząt i o przyrodzie właśnie. Zwracają też uwagę malucha na pewne moralne zasady, a także zachowania, które albo są potępiane w społeczeństwie, albo chwalone. Mały czytelnik ma więc okazję nie tylko usłyszeć rymowanki na temat zwierzaków, ale również przy okazji poznać ich historię. Może również utożsamiać się z bohaterami wierszy, ale także dowiedzieć się, jak nie należy postępować! Wierszyki mają wiec zdecydowanie w większości edukacyjny wymiar. (Małe zastrzeżenie mam tylko do pierwszego wierszyka… Edukacyjne wierszyki w mojej opinii wymagają także tego, by wiedzę przekazywać rzetelnie. Jeże nie zbierają jabłek i ich nie jedzą… Jednak rozumiem, że autorka chciała odwołać się do pewnych starszych i znanych wierszy... Myślę więc, że tytuł „edukacyjne” nie jest trafiony w tym wypadku.)

Renata Kotlarczyk w swoich wierszykach-rymowankach opowiada m.in. o kotku, który został skrzywdzony przez dzieci… Ale także o koguciku, który dzielnie pilnuje swoich kurek i nie pozwala ich schwytać liskowi Czupurkowi!   Wiersz pt. „Zuchwała gąska” pokazuje z kolei, że czasem lepiej być skromnym i miłym dla innych, bo można stracić prawdziwych przyjaciół... Ostatni wierszyk myślę, iż jest bardzo ważny i porusza także istotne kwestie! Mówi on bowiem o łące, które jest piękna, pełna kwiatów i owadów… Jednak podczas wypalania przez dzieci traw ta sama łąka ginie wraz z żyjątkami, które ją zamieszkiwały…

Autorka Renata Kotlarczyk w swoich prostych, rymowanych wierszykach przekazuje jak widać pewne życiowe prawdy, które są skierowane do młodego czytelnika. Cykl wierszy, które znalazły się „Edukacyjnych rymowankach dla dzieci” z pewnością znajdzie wśród czytelników miłośników, kochających przyrodę i zwierzęta. Książeczka skierowana jest do dzieci w wieku 5+! Polecam.

Podczas czytania tych wierszyków dzieci mają okazję poznać kilku sympatycznych zwierzęcych bohaterów. Na początku jest to Jeżyk Kłębuszek, który ratuje z opresji małego kotka pokonując swój własny strach. W kolejnym wierszyku spotykamy niesforną kaczuszkę Malwinkę, która uciekła od swojej mamy, gdyż bardzo chciała już być dorosła. Trzecia rymowanka nosi tytuł "Dziwadło" i opowiada o zajączku Maurycym, który przygarnął do swojego domu wyrzuconą przez ludzi świnkę morską. W następnym wierszyku również spotykamy zwierzę, które zostało skrzywdzone przez człowieka- jest to pies Azorek, którego rodzina oddała do schroniska, gdy Azorek zaczął mieć problem z chodzeniem. Dwa kolejne wiersze to opowieści o tym, że nie wolno śmiecić w lesie, bo las jest domem wielu zwierząt oraz o tym, że nie wolno dręczyć zwierząt, bo one również odczuwają ból i strach. Bohaterem kolejnej rymowanki jest czujny kogut, któremu udaje się ocalić kurki przed niecnymi zamiarami liska Czupurka. Ósmy wierszyk to historia gąski, która uwielbiała dokuczać innym zwierzętom, aż w końcu otrzymała od nich nauczkę. W przedostatnim wierszyku jesteśmy świadkami sceny, w której biorą udział żabki i raczki mierzące się z problemem zaśmieconego stawu. Ostatni zaś utwór opowiada dzieciom o tym jak toczy się życie na łące i jakie zwierzątka można tam spotkać.

Tak jak wspomniałam każdy ten wiersz ma walor edukacyjny. W każdej rymowance dzieci uczone są tego, że trzeba szanować przyrodę i nie można jej niszczyć. Pokazane są tutaj również pozytywne i wartościowe zachowania takie jak pomaganie innym, czy branie pod opiekę słabszych od siebie. Każdy wierszyk ma w ostatniej zwrotce umieszczony prosty morał, napisany w sposób zrozumiały dla młodych odbiorców.

W każdej książce dla dzieci, czy to pisanej zwykłym tekstem, czy to takiej z wierszykami ważną rolę odgrywają ilustracje. W "Edukacyjnych rymowankach dla dzieci" to młodzi czytelnicy mają okazję zostać współautorami ilustracji. Obrazki są tutaj bowiem czarno-białe i doskonałe do tego, aby samodzielnie wypełnić je kolorami. Jest to bardzo ciekawy zabieg pozwalający dzieciom na kreatywność i współtworzenie książeczki.

Wierszyki, które znajdują się w tym zbiorze są bardzo ciekawe, ładnie zrymowane, przyjemne w czytaniu i słuchaniu. To mądre, krótkie opowieści przekazujące dzieciom pozytywne wartości i dobre wzorce zachowania. Bardzo podoba mi się edukacja przyrodniczo-ekologiczna połączona z czytaniem wierszy. Myślę, że taka forma przyswajania wiedzy jest dla dzieci bardzo atrakcyjna. Uważam również, że zbiór wierszyków pani Renaty Kolarczyk może być doskonałą pomocą dydaktyczną dla nauczycieli przedszkola i edukacji wczesnoszkolnej. Oczywiście są to również doskonałe wierszyki do wspólnego czytania w domu razem z rodzicami.

 „Nigdy nie wiadomo, co w życiu nas czeka.”

 Większość z nas miała lub ma w domu zwierzątko, będąc dzieckiem czy dorosłym, ale czy zastanawialiście się kiedykolwiek, cowasze zwierzęta czują? Czy mając je obchodzimy się z nimi w należyty sposób? Czy odpowiednio je karmimy? Z czym muszą się mierzyć każdego dnia?Kto lub co jest dla nich największym zagrożeniem? Czy staramy się edukować nasze dzieci jak postępować ze zwierzętami domowymi i tymi, które mieszkają po za nim?

W tym tomiku poznamy nie tylko domowe zwierzęta, ale również dzikie, które zamieszkują gospodarstwa, pola, łąki i lasy, te małe i te duże. Dowiemy się jak zwierzęta postrzegają świat, co lubią, jak pomagają sobie nawzajem oraz nam i czego się w swoim życiu najbardziej obawiają. Jak powinniśmy traktować naszych pupilów? Jak mamy uchronić przyrodę przed zaśmiecaniem oraz jak ważne są w naszym otoczeniu?

„Zawsze więc trzeba mieć nadzieję,

choć czasem się w życiu bardzo źle dzieje.”

Dziesięć rymowanych historyjek większości o zwierzątkach, które mierzą się z przeróżnymi wyzwaniami, które zapadną nie jednemu czytelnikowi w pamięć.

W tomiku poznajemy między innymi odważnego jeżyka Kłębuszka, który niesie swą pomoc małemu kotkowi. Został on osaczony przez dużego psa. Jeżyk przezwyciężył swój strach i wykorzystał swoje igły by odgonić intruza.  

„Warto więc czasem strach przezwyciężyć

i nawet w nierównej walce zwyciężyć.”

Natomiast niesforna kaczuszka Malwinka, postanawia uciec od mamy, by spróbować dorosłości. Jednak nie spodziewała się, że tak będzie za nią tęsknić oraz za farmą, gdzie ma zapewniony dach nad głową, jedzenie oraz nie ma żadnych obowiązków, więc

„Dlatego nie spieszcie się do dorosłości,

gdyż w niej czekają różne trudności.”

Na dorosłe życie przyjdzie jeszcze pora i nie raz zatęsknimy za naszymbeztroskimżyciem, gdy byliśmy jeszcze dziećmi. O tym jednak musi się każdy sam przekonać.

Wśród rymowanek znajdziemy również ważne przesłanie o tym,

„by nie wyrzucać swych zwierząt jak śmieci.”

Pamiętając, że zwierzątka to niewinne stworzenia i zasługują na godne życie i traktowanie.

„Edukacyjne rymowanki dla dzieci”, wierszykipodzielone są na strofy, czyli zwrotkioraz wersy. Są to wiersze toniczne, czyli nie mają stałej liczby sylab w wersie. Akcent natomiast jest rozłożony regularnie, przypadający na przedostatnią sylabę w wersie.Mamy do czynienia z rymami dokładnymi, wyrazy się rymują oraz podobnie brzmią. Układ ich jest parzysty aabb. Środki stylistyczne, które tu występują to epitety, porównania, ożywienie, uosobienie, paradoks, metafora. Środki tezaciekawiły, wzbogaciły obraz rymowanek, zadziałały na nasze emocje i wyobraźnię, skłoniły nas do refleksji oraz zwróciły naszą uwagę na ważne przesłanie między innymi, że człowiek jest najgorszym wrogiem.Rymowanki również uczą nas odpowiedzialności, że

„Każdy ma prawo żyć w czystej przestrzeni,

gdy to zrozumiemy, świat w lepszy się zmieni”

oraz życzliwości do drugiej osoby, aby źle o kimś nie mówić, brzydkich psikusów nie robić, bo możemy pozostać wtedy zupełnie sami i odrzuceni przez wszystkich. Warto, więc od złośliwości się uwolnić, by nikogo nie trzeba było potem przepraszać.

Warto też wspomnieć, że przy każdej rymowance znajdziemy obrazek, którytylko czeka by go pokolorować, nadać mu barw, aby zrobił się wesoły i pozwolił dziecku rozwinąć jego wyobraźnię. Wierszyki proponuję czytelnikom w wieku 5+.

       Dzieci bardzo lubią wierszyki i chętnie uczą się ich na pamięć. Okazuje się, że rymowanki mogą nie tylko bawić, ale też uczyć, co rozumiano już dawno temu, gdy zaczęto pisać fraszki i bajki ku ośmieszeniu wad i złych nawyków. Nie twierdzę w żadnej mierze, że „Edukacyjne rymowanki dla dzieci” Renaty Kolarczyk dorównują Krasickiemu czy La Fontaine`owi, ale sądzę, że dzieciakom mogą się spodobać.

       Przede wszystkim dlatego, że bohaterami rymowanek są zwierzaki, które dzieci dobrze znają z bajek i darzą sympatią. Zajączki, kurki i kogutki, misie, pieski i kotki oraz wiele innych zwierzątek przeżywa rozmaite przygody. Wpadają w nie lada kłopoty. Czasami przez własną bezmyślność, a niekiedy z winy okoliczności, na które nie mogły mieć wpływu.

        Awanturki owe mogłyby się naprawdę źle skończyć, gdyby nie pomoc przyjaciół. To nic, że muszą oni pokonać własne słabości i lęki, by odważyć się stawić czoła niebezpieczeństwu, jeśli mogą przy tym kogoś uratować. Jeżyk staje w obronie małego kotka przeciwko drażniącego go psu, a raki ratują z pułapki nielubiane żabki. Lubię, czy nie lubię, ale ten ktoś potrzebuje pomocy i to jest najważniejsze. A potem można się nawet zaprzyjaźnić.

       Zwierzęta przekonują się, ile znaczy pomoc i przyjaźń, to, że można liczyć na innych. A także po prostu zgodne życie w grupie, gdzie zawsze jest z kim porozmawiać i nie czujemy się samotni.

       Ważnym tematem w dzisiejszym świecie jest ochrona środowiska, dbanie o przyrodę, o klimat, świadome myślenie o dramatycznych konsekwencjach naszych zaniedbań w tym zakresie. Tutaj również temat zaśmiecania otoczenia i nieświadomego, lub co gorsza świadomego, niszczenia zwierzęcych oaz, został poruszony i to kilka razy, na różne sposoby.

       A także problem odpowiedzialności. Jeśli przygarniemy zwierzaka, bez względu na to, czy będzie to pies, czy świnka morska, bierzemy je pod swoją opiekę. Nie ma się nam prawa ona znudzić, nie zrzucajmy jej na innych i nie porzucajmy pupila w chorobie. To nie zabawka, ale czujące, cierpiące stworzenie.

       Wierszyki są przeznaczone dla dzieci powyżej piątego roku życia. Niektóre są krótsze, inne całkiem długie. Dużo się w nich dzieje, ale zawsze bohaterowie wychodzą cało z opresji, ratują sytuację i wszystko kończy się szczęśliwie.

       Jest okazja porozmawiać z dzieckiem, co mogłoby się wydarzyć, gdyby sprawy potoczyły się inaczej i co robić, by do takich sytuacji nie dochodziło.

       Przy tym rysunki zamieszczone w książeczce są proste i czarno-białe, jakby same prosiły się o pokolorowanie przez dziecko. I tak rzeczywiście jest. To dodatkowa zaleta książeczki.

       Mam pewne wątpliwości co do poziomu samej poezji. Wydaje mi się ona nie do końca udana. Rymy kuleją, są mało wyrafinowane, rytm wiersza nierówny, jakby doklejany na siłę. Nie mówię, że od razu miałyby dorównywać tym Brzechwy, czy Tuwima, jednak można było je trochę doszlifować. Miejmy jednak nadzieję, że dzieci, pochłonięte samą historią, nie zwrócą na ten mankament większej uwagi.

       Ważne, ze rymowanki poruszają wiele ważnych tematów, które zgrabnie można później rozwinąć w rozmowie czy zabawie z dzieckiem, a ono zyska przy tym kilka niezawodnych, mądrych recept na życie.

  Kto z nas nie uczył się rymowanek? Kto nie czytał Brzechwy, Tuwima? Klasykę w tej tematyce z pewnością zna każdy, jednak oprócz znanych wszystkim wierszyków „Samochwała” czy „Leń”, pojawiają się również nowe pozycje, które również mogą przypaść do gustu naszym pociechom.

„Edukacyjne rymowanki dla dzieci” autorstwa Renaty Kolarczyk mają adnotację +5, więc są przeznaczone dla dzieci w wieku od pięciu lat. Do recenzji tej pozycji niezbędna była mi pomoc mojej córki, należącej do grupy wiekowej odbiorców, do której kierowana były właśnie ta pozycja, a że jesteśmy miłośniczkami wspólnego wieczornego czytania miałyśmy okazję do jej poznania.

Pozycja zawiera 10 różnych wierszyków, których bohaterami są zwierzęta, te domowe oraz żyjące na wolności w naturze, oraz ludzie, choć ci drudzy pełnią raczej rolę drugoplanową. Każdy z nich nawiązuje do innej tematyki. Tym sposobem mamy dziesięć różnych historii, które poruszają ważne tematy:

1. Uczy, że mimo tego, że jesteśmy słabsi – warto stanąć do walki i pomagać innym

2. Pokazuje, że warto cieszyć się dzieciństwem, a dorosłość ma swoje trudy;

3. Zauważa problem „pozbywania się” z domu zwierząt, pokazuje, że one też mają uczucia, które trzeba szanować,

4. Historia niechcianego pieska, uczy, że w życiu warto mieć nadzieję a los z pewnością się do nas uśmiechnie

5. zaznajamia z tematyką ekologii, na przykładzie zaśmiecania lasu,

6. porusza temat wyrządzania krzywdy fizycznej zwierzętom,

7.  opowiada historię koguta, ucząc jak ważna jest czujność przed niebezpieczeństwem

8. Pokazuje, że nie tylko czyny, ale i słowa mogą sprawiać przykrość innym

9. uczy jak ważne jest wspieranie i pomaganie wzajemnie

10. Tłumaczy dzieciom, aby nie niszczyć przyrody, na przykładzie podpalania łąk,

Rymowanki są proste, zrozumiałe i moja pięciolatka słuchała ich z nieukrywaną ciekawością. Tak jak zapowiada tytuł – z ich pomocą możemy uczyć nasze dzieci w trudnych tematach, które są elementem naszej codzienności a stają się również codziennością naszych pociech.  

Książeczkę czyta się w ciągu jednego wieczora, tak zrobiłyśmy to właśnie my. Można ją również czytać dziecku w trakcie, kiedy ono samo koloruje obrazki co również umili czytanie i zachęci do uważnego słuchania.

Książka przybrała bardziej formę typowej kolorowanki, którą również jest. Pozycja zawiera czterdzieści pięć stron, na których znajdują się wierszyki urozmaicone obrazkami do pokolorowania. Taka możliwość z pewnością jest atrakcją dla maluszków, zwłaszcza że obrazki są proste, nie wymagają zbyt dużej dokładności. Jest to ciekawe rozwiązanie, które pozwala zainteresować dzieci i przykuć ich uwagę, aby stopniowo wprowadzać je w świat literatury. Ta forma jest moim zdaniem niezwykle przydatna w czasach, gdy tak ważne jest promowanie czytelnictwa.

Muszę przyznać, że niektóre z tych wierszyków poruszyły moją córkę, wzruszyły, zasmuciły czy rozbawiły, co jest dowodem na to, że autorka pisze w sposób zrozumiały dla maluchów i potrafi przekazać istotne informacje. Mi samej zakręciła się łezka w oku, przy lekturze jednej z nich.

Prostota tego wydania, niestety nie przykuwa uwagi i ginie ona w na półce wśród tych pstrokatych, barwnych i przyciągających oko małych czytelników egzemplarzy, przez co niewątpliwie wiele traci. Obawiam się, że sama nie zwróciłabym na nią uwagi w księgarni. Niestety nie jest to lektura, która w swojej formie będzie eleganckim prezentem, ewentualnie może być dodatkiem do upominku. W tym wypadku sprawdza się przysłowie by nie oceniać książki po okładce, bo z pewnością jest to lektura,
z którą warto zapoznać najmłodszych.