żuczek75
-
17 lipca 2014 nad Ukrainą, w pobliżu miasta Torez, zostaje zestrzelony samolot linii Malaysia Airlines. Lot MH17 pasażerskiego Boeinga 777 kończy kierowany pocisk rakietowy ziemia–powietrze. Śmierć ponoszą wszystkie osoby znajdujące się wówczas na pokładzie samolotu – 283 pasażerów i 15 członków załogi. Śmiercionośny pocisk, który strąciłBoeinga, został wystrzelony z trenów okupowanych przez separatystów z Donieckiej Republiki Ludowej. Mówimy o nieuznawanym na arenie międzynarodowej państwie, które istniałood 2014 roku na terenie wschodniej Ukrainy do czasu ataku ze strony Rosji na ten kraj. Wiadomo jednak, że broń, z której zestrzelono cywilny samolot została dostarczona przez władze rosyjskie i to one wydały rozkaz wystrzelenia śmiercionośnej rakiety.
Wśród niemal trzystu ofiar zamachu znajdują się wnukowie jednego z najbogatszych Holendrów, Hansa van Houtena. Mężczyzna jest rozgoryczony nieudolnością śledczych i polityków, a czarę jego goryczy przepełnia obraz przekazu telewizyjnego pokazującego jednego z separatystów paradującego z zabawką wnuka zatkniętą za pasek. Milioner postanawia odkryć prawdę i doprowadzić do ukarania sprawców zbrodni. Jednak dotarcie do osób, które są za nią bezpośrednio odpowiedzialne nie będzie proste. Hans van Houten poszukuje zleceniobiorcy. Zadanie wydaje się tyle niebezpieczne, co i nierealne, ponieważ zahacza o szyty kremlowskiej władzy. Wykonania misji podejmuje się tylko jedna osoba. To Stanisław Solecki, którego mieliśmy okazję poznać jako samotnego mściciela w poprzedniej części serii pod tytułem „Operacja Mamba”. Stanisław Soleckiwobec nieskuteczności organów ścigania w pojedynkę zlikwidował wówczas krakowską mafię. Tym razem zadanie będzie jednak o wiele trudniejsze, gdyż przeciwnikiem naszego rodaka będzie cały system rosyjskiejwładzy, gdzie każda napotkana osoba może być współpracownikiem aparatu bezpieczeństwa. Jednak w słowniku bohatera książki nie ma słowa „niemożliwe”, a nieograniczone środki finansowe, jakie gwarantuje mu zleceniodawca bardzo ułatwiają wykonanie zadania. Ale Solecki, tytułowy człowiek – widmo, żyje adrenaliną i żadne zlecenie nie wydajesię dla niego zbyt trudne
Pierwsze skojarzenie, jakie nasunęło mi się po przeczytaniu książki, było takie, że główny bohater to taki polski James Bond. Korzysta z najnowocześniejszych osiągnięć technologicznych, spotyka na swojej drodze piękne kobiety, wszystko mu się udaje i z każdych kłopotów potrafi wyjść bez szwanku. Czy to dobrze? To zależy, co kto lubi. Z jednej strony książkę czyta się bardzo dobrze, akcja jest bardzo dynamiczna, nie ma miejsca na nudę. Czyli, krótko mówiąc, literatura lekka, łatwa i przyjemna. Ale z drugiej strony od książki sensacyjnej można oczekiwać odrobiny napięcia, niepewności i obawy o los bohatera, czego w tej książce zabrakło.
Od książki nawiązującej do niedawnej tragedii, którą pamiętamy z telewizyjnych newsów, można oczekiwać, że autor przybliży nam fakty i wyniki dochodzenia w sprawie zestrzelenia samolotu, w którym zginęło 298 cywilów. Autor jednak przedstawia fikcyjne rozwiązanie tej sprawy. Biorąc pod uwagę całość lektury zakończenie jest przewidywalne, ale realistyczne. Przy czym autor umiejętnie zacierając granice pomiędzy prawdziwymi wydarzeniami, a tymi, które stworzył na potrzeby fabuły.
Tym jednak, którzy chcieliby poznać prawdziwe zakończenie sprawy katastrofy, polecam stronę www.courtmh17.com, która dokumentuje rozpoczęty 9 marca 2020 proces przed holenderskim sądem w Hadze. Na stronie można zobaczyć relacje z dotychczasowych rozpraw, a także śledzić proces na żywo. Kolejne posiedzenie sądu, które wato zobaczyć odbędzie się 17 listopada 2022 r.