Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Za Milion Lat Od Dzisiaj

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Za Milion Lat Od Dzisiaj | Autor: David Farrier

Wybierz opinię:

Inka

 Pomysł, by połączyć „ślady, jakie zostawimy” ze śladami stóp Piętaszka na piasku z Przypadków Robinsona Crusoe Daniela Defoe pozornie tylko jest kompletnie abstrakcyjny i nielogiczny. Bowiem autor książki Za milion lat od dzisiaj David Farrier stara się w niniejszej pracy poszerzyć pole percepcji czytelnika o nowe rejony. Zwrócić uwagę na problem ekologii (to w skrócie i dużym uproszczeniu) w niebanalny, zatem umożliwiający szybkie zapamiętanie, sposób. Na pewno nie jest to stricte książka o ochronie środowiska, nawet nie o działaniach profilaktycznych, jak zapobiegać postępującej degradacji przyrody. To raczej głęboka refleksja kulturoznawcza, antropologiczne studium o roli, miejscu człowieka w świecie i jego wpływie na przyszły jego kształt. Farrier, profesor literatury, biorąc na warsztat liczne przykłady literackie, filmowe, filozoficzne, czyni z nich punkt wyjścia do rozważań o konsekwencjach działań człowieka. Konkretnie – zmianach widocznych nie w teraźniejszości, ale za milion lat od dzisiaj, jak głosi tytuł.

 

W tej popularnonaukowej pracy śledzimy liczne modyfikacje klimatu, granic oceanów i kontynentów nie tylko pod wpływem mijającego czasu, ale także stężenia zanieczyszczeń. To one są punktem centralnym, punktem wyjścia do uogólnień natury filozoficznej i etycznej. Farrier chce pobudzić wyobraźnię, uświadomić czytelnika, że każde działanie, akcja, wywołuje reakcję. Że przysłowiowy papierek porzucony w lesie, za milion lat, razem z innymi opakowaniami wytworzy warstwę, która przykryje ziemię niczym kożuch. A do tego – odpady z elektrowni, cementowni, ścieki, plastiki, aluminium itp., itd. Niekończące się korowody resztek.

 

Farrier śmiało zadaje pytanie: co po nas, ludziach, zostanie? Przedmiotem badań czyni śmieci, których czas rozpadu będzie bardzo, bardzo długi. Jak sam zaznacza we wstępie: „Chcę nie tylko dojrzeć świat, który pozostawimy po sobie, lecz także to, jak będziemy się przedstawiać żyjącym w nim być może ludziom”. Uprzedzimy ewentualne zarzuty, dlaczego znalazły się tutaj takie, a nie inne przykłady. Autor wyraźnie wskazuje, że jest to jego subiektywny wybór, zbiór refleksji wywołanych impulsem, spisanych pod wpływem skojarzeń z danym utworem, dziełem sztuki, artykułem naukowym.

 

Gdybyśmy chcieli umieścić tę pracę w jakiejś konkretnej kategorii gatunkowej, byłby to prawdopodobnie literacki esej z elementami reporterskiej dociekliwości. Widać wyraźnie erudycyjny charakter tekstów, lekkość pióra, mnogość nawiązań i kontekstów. Narracja jest barwna, przypomina klechdy domowe opowiadane przy kominku małym dzieciom. Te dzieci, to każdy z nas. Stawiając pytania Farrier zmusza do szukania odpowiedzi.

 

W każdym z ośmiu rozdziałów punktem wyjścia jest również osobista historia z życia autora. Każda z nich porusza się w obrębie kompletnie różnych wątków, a nawet krajów. Od Wielkiej Rafy Koralowej, przez Morze Bałtyckie, Stany Zjednoczone po Finlandię. Startujemy ze Szkocji. Przyglądamy się drogom i materiałom, z których są wykonane. Hasło wywoławcze: asfalt. Przy okazji – kontekst literacki w postaci powieści Jacka Kerouaca W drodze, nigeryjskiej bajki o Królu Drogi, fotografii Edwarda Burtynsky’ego i odniesień do odkryć geograficznych. To nie tylko droga jako trasa z punktu A do B, ale cała filozofia podróży zmieniającej wewnętrznie. I zewnętrznie. Bo im gęstsza siatka komunikacyjna, tym większe zniszczenia ekosystemów. Smutne, że chociaż założeniem Farriera nie jest sianie defetyzmu postapokaliptyczną wizją świata, to dane naukowe, które przytacza, same, bez stosowania manipulacyjnych hiperboli, przerażają.

 

Drugi rozdział zabiera czytelnika najpierw do galerii sztuki, by za chwilę przenieść do… zapadającego się Nowego Orleanu. Przyczyny? Prawie zawsze te same: wzrost temperatur, topnienie lodowców. Woda, woda, woda. To niesamowite, jak Farrier płynnie potrafi przejść od naukowych danych geologicznych i hydrologicznych do katastroficznej poezji Baudelaire’a! Z powierzchni ziemi znikną miasta? Brzmi jak przepowiednie rodem z Nostradamusa. O ile możemy przyjąć do wiadomości ostateczne zatopienie Wenecji, to naprawdę trudno uwierzyć, że zagładę czekają i inne aglomeracje. Przykładowo Szanghaj (opisany w powieści sf J. Ballarda Zatopione miasto), Paryż, Londyn, Berlin. Aż ciarki przechodzą. To, co przetrwa pod wodą, zostawi kamienny ślad, odcisk w skamieniałościach.

 

Punktem wyjścia do rozdziału o plastiku są Spadkobiercy Williama Goldinga porównujący homo sapiens i neandertalczyków. Formując tezę: „dla tego, kto snuje historie cały świat to materiał, z którego można uformować opowieść” Farrier przechodzi od zabytków archeologicznych, do śmieci pozostawionych na plażach. I to tylko znikoma część tych sześciu miliardów ton (sic!) plastikowych resztek pokrywających naszą planetę. Naprawdę fascynujące są rozważania filozoficzne Rolanda Barthesa na temat mitologizacji plastiku, o którym mówił, że „to pierwsza materia magiczna, która współgra z powszedniością” godną wystawy w galerii sztuki, czy muzeum. I wystarczy sobie uświadomić, że plastik otacza nas ze wszystkich stron. Osacza. Zostawia ślady. Dla rozrywki – ustęp o „podróży” butelki. Rozdział czwarty to poetyckie porównanie Biblioteki Aleksandryjskiej z „biblioteką” przedmiotów utrwalonych w lodzie. Tylko dlaczego „akumulacja przeszłości” starożytnej wydaje nam się szlachetniejsza niż ta utrwalająca dla potomnych niewyobrażalną ilość śmieci? Przy okazji – teoria biblioteki totalnej filozofa Michela Faucaulta, wypowiedzi glacjologów i mit o puszce Pandory z wszelkimi plagami i nieszczęściami.

 

Co zagraża Wielkiej Rafie Koralowej? To pytanie również nurtuje Farriera. Wzrastająca z każdym rokiem temperatura, globalne ocieplenie, to nie jedyny problem Australii. To także duże stężenie kwasu węglowego powstałego w wyniku spalania paliw kopalnych. Koralowce blakną, kamienieją. Trwają w pełni okazałości jeszcze tylko na obrazach Paula Klee.

 

I kolejne hasło wywoławcze w kolejnym rozdziale – odpady nuklearne oraz odpady z elektrowni jądrowych i pomysły, jak je zabezpieczać. Aż za dobrze pamiętamy datę 1986 i deszcz radionuklidów z Czarnobyla, który w przerażająco szybkim czasie dotarł nie tylko do Polski, czy Szwecji, ale nawet Indii.

 

Co z kolei mają wspólnego eseje Virginii Woolf o zaćmieniu słońca i wymierające wskutek zbyt dużej dawki odpadów chemicznych, głównie azotu i fosforu, meduzy? Wszystko można logicznie połączyć z sytuacją polskiego Bałtyku. Najmłodszego, a już tak zanieczyszczonego, morza na świecie. Tutaj miesza się wszystko: ścieki komunalne, rolnicze, metale ciężkie i cały skład tablicy Mendelejewa.

 

Ostatni rozdział, chyba najbardziej refleksyjny, podsumowujący, otwiera Owidiusz z Metamorfozami i opisem stworzenia świata. Farrier nie byłby sobą, gdyby nie połączył tego z konkretnym zjawiskiem. I oto jest. Cykl życia mikrobów do których autor śmiało porównuje ludzi.

 

Rodzi się kolejne pytanie z kilkudziesięciu, które padają na kartach tej książki. Jak profesor literatury był w stanie napisać tak bogatą merytorycznie pracę pełną danych naukowych z różnych specjalistycznych dziedzin wiedzy? Nie dość, że publikację tę czyta się jak rasową powieść przygodową (niczym Verne’a), to otwiera ona wiele furtek w umyśle czytelnika. Ekologia w zupełnie innym wydaniu? Tak, tak, tak. Za miliona lat od dzisiaj.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial