MarJadka
-
Zaciekawiła mnie bardzo ta opowieść. Już sam tytuł umieszczony na okładce nad rozmywającym się u dołu budynkiem zapraszał do barwnego świata artystycznego. Bo „Dom pod Wiecznym Piórem” to opowieść nie tylko o Domu Literatów, mieszczącym się w Krakowie przy ulicy Krupniczej 22. To także – a może przede wszystkim barwna opowieść o ludziach, którzy w tym domu mieszkali i którzy ten dom tworzyli. To historia spisana na podstawie dokumentów, wspomnień jego mieszkańców i opracowań biograficznych.Sam autor, Jan Polewka, urodził się w tym domu i mieszka tam do dziś. Jest scenografem, był dyrektorem Teatru Groteska w latach dziewięćdziesiątych, jest autorem sztuk i nowych przekładów klasyki, felietonów teatralnych i scenariuszy. Jest synem pisarza Adama Polewki. I co ważne, znał osobiście sześćdziesięciu spośród stu literackich bohaterów.
Książka nosi podtytuł „Leksykon legendarnego Domu Literatów w Krakowie” i jest zadedykowana Vackowi, Stefanowi i Lidii Kisielewskim. Leksykon to uporządkowany zbiór wiedzy ujęty w formie haseł wraz z ich podstawowymi opisami, lub też zawierający wiedzę encyklopedyczną w formie skondensowanej. Ta książka jest leksykonem. Można spokojnie wybrać sobie z obszernego spisu treści, zamieszczonego na początku, jakiś rozdział i przeczytać go wybiórczo, nie czytając po kolei. Ale warto zwrócić uwagę na to, że spis treści ułożony jest … alfabetycznie. Każdy rozdział zaczyna się od kolejnej litery alfabetu. Na początku zaś znajduje się najobszerniejszy, bo liczący 160 stron Alfabetyczny Atlas Autorów. Podzielony jest na podrozdziały, dotyczące lat (1945-1957, 1958-1970, 1971-1982, 1982-1996). Kiedy zagląda się do tego rozdziału widać przejrzysty układ tekstu, ozdobiony gdzieniegdzie narysowanymi pojedynczą kreską portretami postaci. Każda postać ma podane daty i miejsca urodzenia i śmierci, zawody jakie pełnił, mieszkanie, w którym mieszkał na Krupniczej 22 wraz z datami zamieszkania i rodziną (jeśli była). Podane są dzieła, które powstały w Domu Literatów i wydawnictwa (wraz z datą wydania), które je wydały. Oraz co bardzo interesujące –cytaty innych o danej postaci. Zazwyczaj są to cytaty jednej lub dwóch różnych osób.
Każdy rozdział zaczyna się osobną stroną, na której umieszczona jest odpowiednia do tekstu czarno-biała ilustracja, a pod nią tytuł wraz z podtytułami. To pozwala jasno rozgraniczyć poszczególne części, a zarazem tworzy wizualnie spójną całość.
W całym tekście (oprócz wspomnianego już pierwszego rozdziału) znajdują się cytaty dotyczące konkretnego tekstu. W nawiasach podane są tytuł utworu, skąd został dany cytat zaczerpnięty (kursywą) oraz strony. Sam cytat wyróżniony jest z tekstu poprzez odstępy w tekście i marginesy.
Słowo „leksykon” w podtytule podane zostało dopiero na stronie tytułowej. Dobrze, bo mogło być zniechęcające dla czytelnika już na samym początku. Zanim zagłębiłam się w książkę, opierając się wyłącznie na tytule, myślałam, że jest to typowy słownik, jakich nie brakuje obecnie na naszym rynku. Jednak wystarczy dobrze wczytać się w definicję słowa „leksykon”. To jest leksykon. Ale moim zdaniem ten podtytuł jest niekonieczny. Dla mnie.
Ta książka to fascynująca podróż nie tylko w czasie. Dlaczego? Bo i owszem, znaczna większość mieszkańców legendarnego Domu pod Wiecznym Piórem już nie żyje. Żyją we wspomnieniach, dokumentach, zdjęciach. Ale czy ich twórczość, która przetrwała do dzisiaj i nierzadko weszła do kanonu klasyki, nie jest dalej przedłużeniem ich życia? Jak choćby „Popiół i diament” Jerzego Andrzejewskiego, który nie tylko jest jednym z klasyków polskiej literatury, ale także został zekranizowany. Dla mnie to książka świetna i będąc w Krakowie, na pewno wybiorę się na Krupniczą 22.