Świat Według Fizyki | Autor: Jim Al Khalili

 Pamiętam, że zawsze byłam dobrą uczennicą, której w zasadzie każdy przedmiot przychodził z łatwością. Nie było dla mnie problemem dostanie piątki z kartkówki z jakiegokolwiek tematu. Z czasem słabsze oceny oznaczały bardziej znudzenie dziedziną niż kłopoty z jej zrozumieniem. Z jednym wyjątkiem - a była nim fizyka. Jak mnie pamięć nie myli, miałam w swoim życiu trzech nauczycieli fizyki i żaden nie był w stanie przekazać swojej wiedzy tak, aby mnie zaciekawić. Fizyka była po prostu niewdzięcznym obowiązkiem, koniecznością, którą jakoś trzeba było zaliczyć.

Dzisiaj, w dorosłym życiu, fizyka mnie fascynuje. Zawsze z przyjemnością czytam książki popularnonaukowe lub oglądam programy telewizyjne, pod warunkiem, że zostały zrobione w interesujący sposób i przekazują nawet skomplikowane zagadnienia przystępnymi metodami. A da się: wiem to z wielu materiałów, które do tej pory czytałam lub oglądałam, a które zamieniają mnie w zaciekawione światem dziecko, które z otwartą buzią chłonie wszystko, co ktoś mu próbuje o fizyce przekazać. Dlatego kiedy stanęłam przed możliwością zrecenzowania książki "Świat według fizyki", przeczytawszy wcześniej wiele pochlebnych opinii, wiedziałam, że muszę po tę książkę sięgnąć.

Tak jak napisałam na początku, tego, czego mi brakowało w latach edukacji, był nauczyciel, który potrafiłby zarazić swoją miłością do fizyki. I taki jest Jim Al-Khalili. Z jego każdego słowa bije niesamowity entuzjazm i miłość do fizyki. Al-Khalili chce obudzić w odbiorcy fascynację swoim przedmiotem i robi to skutecznie. Już od pierwszego zdania czułam, że lektura będzie czystą przyjemnością, nawet jeśli autor zechce opowiadać mi o najbardziej skomplikowanych obliczeniach czy najbardziej teoretycznych rozważaniach, od których puchnie głowa.

Za zaletę uznaję to, że Al-Khalili nie skupia się - jak dużo innych autorów popularnonaukowych książek o fizyce - na historii przedmiotu, nie wprowadza czytelnika w opowieść, zaczynając od starożytności, tylko w zasadzie od razu pokazuje stan współczesny nauki. Nie mamy na szczęście wrażenia, że ktoś rzucił nas od razu na głęboką wodę. Każde zagadnienie jest przystępnie wyjaśnione i żaden laik nie powinien mieć z nimi problemów. A ukazanie nam aktualnego stanu wiedzy jest tak samo ważne, jak fascynujące, bo o wielu odkryciach czy nowych teoriach zwyczajnie nie wiemy (nie każdy jest subskrybentem mediów o tematyce stricte fizyki, a media mainstreamowe nie zawsze poświęcają jej dużo treści).

Oczywiście, żeby ująć całość aktualnej wiedzy o fizyce, trzeba by było dużo grubszej książki, ale też nie taki był cel autora. Ja patrzę na "Swiat według fizyki" jak na wstęp do dalszych poszukiwań i całkiem solidną podstawę, aby sięgnąć po książki rozszerzające dany temat. Teoria względności, termodynamika, mechanika kwantowa? Myślę, że spokojnie po przeczytaniu "Świata według fizyki" można sięgać po materiały rozwijające te kwestie.

Nie wiem, na ile odkrywcza będzie książka Al-Khalili dla osób o zaawansowanej wiedzy o fizyce. Nie wiem, czy odnajdą w niej coś nowego albo za jej pomocą zrozumieją tematy, z którymi może mieli jakieś problemu. Jednego jestem pewna - lektura będzie przyjemnością, bo została napisana przystępnym językiem i po prostu pochłania czytelnika. Dla osób takich jak ja, które może miały w latach edukacji z fizyką trochę na bakier, dla takich nieśmiałych pasjonatów, uważam, że to jedna z lepszych pozycji popularno-naukowych. Mnie po prostu urzekła i polecam ją serdecznie.