Wojna w Kuropatkach | Autor: Katarzyna Ryrych

 Kiedy byłam małą dziewczynką babcia opowiadała mi o drugiej wojnie światowej, którą przeżyła. O głodzie, zmieniających się frontach, rozpaczy, okrucieństwie wroga i bombach, które pozostawiały po sobie zniszczenie. A co z wojnami, na których nie ma czołgów?Skąd wiedzieć kto jest swój, a kto obcy, gdy nie każdy trzyma w ręku broń? Tak wiele pytań pozostających bez odpowiedzi zadaje sobie Mela, bohaterka książki „Wojna w Kuropatkach”autorstwa Katarzyny Ryrych. Kolejny tom z serii o wojnach dorosłych jest niczym odsłonięcie grubej okiennicy i rzucenie światła na konflikt na granicy, migracje i dorastanie w bardzo trudnych, niezrozumiałych czasach.

W naszym codziennym zabieganiu możemy zapomnieć, że gdzieś na świecie, czasem bliżej, czasem dalej, współcześnie również toczą się konflikty polityczne i zbrojne. A w tym wszystkim, uwikłane przez decyzje dorosłych, bezmyślność, rządzę władzy i walkę o pieniądze, żyją niewinne dzieci. Dzieci uciekające z rodzinnych domów, kryjące się po lasach, koczujące w zatłoczonych ośrodkach dla uchodźców. Z właśnie takim zjawiskiem spotyka się Mela, kiedy wraz z młodszą siostrą dociera do domu babci w Kuropatkach. Dziewczynka od razu zauważa, że coś ewidentnie „wisi w powietrzu”, a wszyscy porozumiewają się niezrozumiałym dla niej szyfrem lub półsłówkami. Jednak nastolatek to taka osoba, która o wiele więcej widzi i czuje, niż się często dorosłym wydaje. Wszechobecne tajemnice i nieotrzymywanie odpowiedzi na żadne pytania zaczynają męczyć dziewczynę. Postanawia ona na własną rękę odkryć prawdę o sekretach w spokojnych dotąd Kuropatkach. Nie zawsze jednak prawda okazuje się tym, co chce się poznać. Dlatego Mela spotykając się z uchodźcami i widząc, w jaki sposób są oni traktowani przez otoczenie, doświadcza trudnych, nieznanych dotąd emocji. Musi zdecydować, po której jest stronie i jakie postępowanie wobec „obcych” będzie zgodne z podszeptami jej serca. Wakacje na wsi okazują się prawdziwą lekcją życia.

Katarzyna Ryrych otwarcie pisze o tym, o czym niektórzy nie chcą nawet rozmawiać. Opowiada o ludziach kryjących się w lasach, wrogich strażnikach, mieszkańcach wsi, przeróżnych ludzkich postawach. Absolutnie nie pudruje rzeczywistości. Dostarcza natomiast czytelnikowi wielu wzruszeń oraz poruszeń. Niewątpliwie wciąga w myślenie o problemie. Pokazuje, w jaki sposób wojna dotyka dzieci, jak okrutni potrafią być ludzie i jak dziwny jest ten świat. Świat, w którym w jakiś sposób musimy się przecież odnaleźć. To niezwykłe, jak wiele treści i przesłania znalazło się w tej krótkiej opowieści. Ile punktów wyjścia do dyskusji z młodym człowiekiem!

Seria książek o wojnach dorosłych, niosących konsekwencje dzieciom to jedna z najlepszych kolekcji książkowych, jakie zostały współcześnie wydane. Porusza bowiem szalenie trudne tematy, robiąc to w bardzo przemyślany sposób. Wśród nich znalazła się „Wojna w Kuropatkach”- moim zdaniem obowiązkowa lektura dla każdego, kto kiedykolwiek zadawał sobie pytania dotyczące kryzysu migracyjnego, w szczególności dotykającego naszej granicy, a także człowieczeństwa,spieszenia z pomocą. To naprawdę doskonała opowieść. Tego tematu nie dałoby się ująć lepiej, niż zrobiła to Katarzyna Ryrych. Każdy, absolutnie każdy dorosły powinien zapoznać się z perspektywą i problematyką poruszaną przez autorkę.

Warto nadmienić, że książka jest publikacją wydaną z dbałością o szczegóły. Twarda oprawa pozwoli na wielokrotny powrót do lektury, a dobrze są pojawiające się w kliku miejscach ilustracje utrzymane w tajemniczym klimacie.