Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Nikt, Tylko My

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Nikt, Tylko My | Autor: Laure van Rensburg

Wybierz opinię:

Tysia19

 Nagle zaczął mu się obraz rozdwajać. Miał wrażenie, jakby patrzyły na niego dwie osoby, a nie tylko jedna. Zrobił kilka chwiejnych kroków, po czym z jego wnętrza mimowolnie zaczął wydobywać się obcy dla niego dźwięk. To był śmiech, ale jakiś nienaturalny, nie jego. Pokój zaczął wirować, nogi miał jak z waty. Wie, że zaraz upadnie. Czuje, jak świat wymyka mu się spod kontroli, jak kończyny odmawiają posłuszeństwa, aż w końcu jak upada i widzi ciemność. A potem nie było już nic.

 

Czy wiedziałeś o tym, że niebawem swojej premiery doczeka się klimatyczny thriller psychologiczny, o którym ostatnio coraz głośniej w mediach społecznościowych? Kojarzysz “Nikt, tylko my”? Historię osadzoną w mrocznych, gorących z pożądania, ale także zimnych - ośnieżonych klimatach, gdzie nic nie jest pewne? Jeśli nie słyszałeś, to nic straconego. Książka ukaże się 8 czerwca, nakładem Wydawnictwa Muza, autorką jest francuska pisarka Laure Van Rensburg.

 

Laure Van Rensburg - francuska pisarka, która na stałe zamieszkuje Wielką Brytanię. Autorka wielu powieści, które można znaleźć w magazynach online, a także antologiach. “Nikt, tylko my” jest debiutem literackim. Prawa do wydania lektury zostały sprzedane do 14 krajów.

 

“Gdy idealny związek okazuje się pułapką…”

 

Dwudziestotrzyletnia studentka Ellie Masterton wraz z profesorem literatury Steven’em Harding’iem wybierają się na romantyczny weekend tylko we dwoje. To ma być niezapomniana podróż, pełna atrakcji, uniesień, nagłych zwrotów akcji. Nie może być inaczej, w końcu to Ellie całą wycieczkę starannie zaplanowała.

 

Wszystko zaczęło się od cudownej kolacji w luksusowej willi, która jest w lesie. Za oknem szaleje zima, w oddali słychać szum wody, a dookoła, w pobliżu ani jednej żywej duszy. Telefony tracą zasięg, wygląda na to, że nic nie jest w stanie zakłócić gorących chwil pary. Jednak jest to nie tylko idealna sceneria do miłosnych uniesień, to także perfekcyjne tło do zemsty, którą Ellie planowała od lat.

 

“Nikt, tylko my” autorstwa Pani Laure Van Rensburg to niezwykle wciągająca historia, w której głównym motywem przewodnim jest długo planowana zemsta, od której jeżą się włosy na karku, która zostaje na bardzo długo w pamięci.

 

Książka zaczyna się od sielankowego życia, przypomina ona dwoje zakochanych ludzi, którzy nie widzą świata poza sobą. Wybierają się na kilkudniową wyprawę do bardzo klimatycznego miejsca, gdzie nikt nie będzie krytykował ich różnicy wieku… aż tu nagle następuje nieoczekiwana metamorfoza i z romansu lektura zamienia się w naprawdę przerażający thriller psychologiczny.

 

Bohaterzy, zarówno Ellie, jak i Steven są bardzo złożonymi postaciami. Każda z postaci ma w sobie element, który polubiłam oraz który znienawidziłam. Historia jest wielowątkowa, czytelnik poznaje czasy teraźniejsze oraz te, które są skutkiem postępowań obecnych i dopiero nadejdą później. Narracja została poprowadzona z różnych perspektyw. Uwielbiam ten moment, kiedy autorzy pokazują tę samą sytuację oczami wielu person. Tak było i tym razem. Ten zabieg sprawił, że miałam okazję poznać odmienny punkt widzenia bohaterów tego samego wątku oraz poczuć ich unikatowe emocje, towarzyszące tylko i wyłącznie postaci, w którą chwilowo “wcielam się”.

 

Dzięki narracji personalnej, dobremu tłumaczeniu, które zawdzięczamy Pani Annie Rajcy, mrocznemu, śnieżnemu klimatowi oraz wartkiej, intrygującej fabule przepełnionej niespodziewanymi nagłymi zwrotami akcji… książkę mogę uznać za ciekawą, godną przeczytania. Dla mnie “Nikt, tylko my” to kawał dobrej lektury. Podobało mi się, czytajcie.

Ambros

Urocze miejsce w lesie, z dala od cywilizacji. Blisko wzburzonego oceanu. Zimowa sceneria. Piękny dom, a w nim tylko oni, sami. Czy zaplanowany w takim miejscu romantyczny weekend może się nie udać? Czy ktokolwiek jest w stanie im przeszkodzić w upojnych chwilach? Mało prawdopodobne …

 

Studentka literatury, Ellie Masterson, zaprasza swojego chłopaka, profesora literatury, Stevena Hardinga na romantyczny wyjazd. Będą świętować rocznicę wspólnej znajomości. Są już razem pół roku. Znikną z oczu znajomym, będą się upajać sobą, spacerować, rozmawiać, nikt nie będzie im przeszkadzał. Żadne telefony, żadne e-maile, totalna cisza i spokój. A jednak nastrój się zmienia. Klimat spokoju zostaje zakłócony. A wszystko za sprawą dziewczyny. Okazuje się, że zaplanowała ich pobyt skrupulatnie, z dokładnością do każdej czynności. Nic nie dzieje się przypadkowo. Począwszy od kolacji przy świecach, w trakcie której mężczyzna traci przytomność. I budzi się za kilka godzin przywiązany do wózka inwalidzkiego. Co się stało? Źle się poczuł. Ale z jakiej przyczyny? Wszystko za sprawą Ellie, od teraz nic nie dzieje się bez jej zgody. Pociąga za sznurki i to w dosłownym znaczeniu tych słów. Ale nie warto zdradzać dalszej fabuły, przekonajcie się, jakie zamiary ma kobieta. Może lubi ostrą zabawę i przejmuje dominującą pozycję? A może profesor ma coś na sumieniu? Wariantów i możliwości może być wiele. Nie warto się domyślać, warto samemu się przekonać …

 

Nikt, tylko my to intrygujący i emanujący tajemniczością thriller psychologiczny, chociaż nie brakuje w nim krwi i drastycznych scen. Ale one są konieczne, aby wzmocnić przekaz, pokazać dosadność i ważność zasadniczej kwestii, a mianowicie zdrady i form zapłaty za nią. Chęć zemsty i wyrównania rachunków z przeszłości kierowała bohaterką, to ona pozwalała jej z pietyzmem i dokładnością planować niecny czyn. Dużo miejsca poświęciła autorka wewnętrznym rozterkom bohaterów, przeżyciom i przemyśleniom. W chwili, gdy całe życie staje przed oczami, gdy się nie ma nadziei na przeżycie, człowiek robi rachunek sumienia. Zastanawia się, gdzie popełnił błąd, czy zrobił to celowo i czy można było uniknąć złych kroków. Wtedy już jest zazwyczaj za późno, ale nadzieja umiera ostatnia.

 

Akcja toczy się powoli, sennie, w pełnym skupieniu i napięciu. Od chwili, gdy bohaterowie dojechali na miejsce wypoczynku, odczuwa się niepokój i strach. Ja czułam przenikliwy podmuch wiatru, mroźny i nieprzewidywalny nastrój mi się udzielił. Byłam przekonana, że w czasie tego pobytu wydarzy się coś niepokojącego, i się nie pomyliłam. Czułam to w kościach.

 

Fabuła jest przedstawiona z dwóch punktów widzenia, zarówno Ellie, jak i Stevena. Zabieg coraz częściej stosowany w ostatnich czasach, widzę, że się przyjął na dobre. Rozwiązanie bardzo efektowne, mamy możliwość poznać sposób spojrzenia na wydarzenia z punktu widzenia kobiety i mężczyzny. I widzimy, na co każda z płci zwraca głównie uwagę, i jak postrzega to samo wydarzenie. Możemy wczuć się w rolę każdego z bohaterów, i przyznaję, że w zależności od tego kogo w danej chwili reprezentowałam, miałam inne spojrzenie na całą sytuację.

 

Czyta się szybko i z zapałem. Ta powieść ma w sobie to coś, co trudno opisać słowami. Ale wydziela tak silny magnetyzm, że nie można jej odłożyć przed finałem. Uwielbiam takie historie, gdzie nic się nie liczy, tylko punkt kulminacyjny.
Polecam, ciekawa i mroczna, przepełniona bólem i strachem. Warta nieprzespania jednej weekendowej nocy!

 

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial