Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Ryzykowne Związki

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Ryzykowne Związki | Autor: Kasprzyk Małgorzata

Wybierz opinię:

MadameGie 

 Elżbieta Pamela Lang jest nauczycielką matematyki, która w wolnym czasie pisze romanse. Na koncie wydanych ma już kilka powieści, a jej media społecznościowe zrzeszają całkiem liczne grono fanów. Powiedzieć więc można, że jest twórczynią dość znaną, ale ceni sobie prywatność, dlatego w literackim świecie przedstawia się jako Pamela Lang, a cechą charakterystyczną są jej płomiennie rude włosy, które farbuje zawsze wtedy, kiedy musi wystąpić jako autorka. Elżbieta kilka lat temu przeżyła dotkliwy miłosny zawód. Narzeczony, którego niebawem miała poślubić, okazał się finansowym przestępcą. Prawda o Michale i jego aresztowanie było dla kobiety szokiem i ogromnym ciosem. Niedługo też po tym zdarzeniu, szukając ukojenia i zapomnienia, postanowiła napisać swoją pierwszą powieść.

 

Od tamtej pory pisanie stało się jej “terapią”. Pewnego dnia redaktor wydawnictwa proponuje Eli stworzenie romansu mafijnego. Autorka nie jest zadowolona z tego pomysłu, głównie ze względu na to, że kryminalne wątki przypominają jej bolesną przeszłość. Po przemyśleniach zgadza się, ale jednocześnie nosi w sobie przekonanie, że jej opowieść nie spodoba się wydawnictwu. Staje się jednak inaczej i od tamtej pory Elżbieta pisze romans mafijny o Białorusinie i Polce. Kiedy autorka zaczyna odczuwać przyjemność z pisania i przekonuje się do tworzenia w tym gatunku, w jej prywatnym życiu zaczynają dziać się dziwne, a zarazem ekscytujące rzeczy.

 

“Ryzykowne związki” to “powieść w powieści”. Małgorzata Kasprzyk postanowiła oprócz historii głównej bohaterki, zamieścić także rozdziały, które Ela stworzyła w ramach projektu “romans mafijny”. Z wykorzystaniem narracji pierwszoosobowej i przeplatania rozdziałów z perspektyw kilku bohaterów: Eli, Kariny, Borysa i Siergieja; czytelnik czyta jakby “dwie historie w jednej”. Jest to naprawdę ciekawy zabieg, sprawia wrażenie czegoś nowego i nieczęsto spotykanego w literaturze.

 

Pierwsze rozdziały to w większości perspektywa Elżbiety Lang, która opowiada o swoim życiu teraźniejszym oraz o nieprzyjemnej przeszłości. Wygląda to nieco jak kartka z pamiętnika, ale i niestety mam wrażenie, że zakrawa nieco na nadmierną ekspozycję.

 

Zbyt wiele informacji, bardzo rzeczowych o życiu głównej bohaterki, jej przemyśleniach dotyczących pracy zawodowej i z zamiłowania, czyli pisarskiej; znajduje się zaraz na samym początku powieści, co sprawia, że postać Eli pod względem poznawania jej, odkrywania bardzo dużo traci. Postać ta z każdym kolejnym rozdziałem staje się jałowa, a czytelnik odnosi wrażenie, że pierwszy rozdział dał mu już całą charakterystykę bohaterki, więc nic zupełnie nie będzie go w stanie zaskoczyć.

 

W powieści, którą tworzy Elżbieta, pojawia się Borys, członek mafii białoruskiej, która zajmuje się przemytem papierosów oraz Karina, córka prezydenta miasta, w którym Borys zamieszkał. Chłopak jest właścicielem restauracji, co razem z polskimi korzeniami pozwoliło mu na uzyskanie polskiego obywatelstwa. Karina pomaga ojcu w kampanii wyborczej, a Borys postanowił zrobić użytek z nowo przyznanej narodowej przynależności i oddać głos w wyborach. Aby jednak lepiej poznać kandydatów, wybiera się na spotkanie, które organizuje ojciec dziewczyny. Później wszystko toczy się bardzo szybko, ale co ważne, równie szybko pojawia się “plot twist”, który mam wrażenie, że jest nieco wepchnięty na siłę. Nie przemawia do mnie mafia ukraińska i jej szef Siergiej, który próbuje namieszać w życiu bohaterów powieści Eli. O postaciach, których Elżbieta stworzyła, nie można powiedzieć zbyt dużo.

 

Można jednak powiedzieć nieco więcej o pomyśle na takich protagonistów. Cały koncept na fabułę oraz Borysa i Karinę jest rewelacyjny. Przedstawiciel białoruskiej mafii, który zajmuje się szmuglowaniem tytoniu i córka prezydenta miasta? Wspaniałe, nowatorskie, autentyczne

i co najważniejsze, na kilometr pachnie ogromem emocji, bo przecież relacja tej dwójki to prawdziwa katastrofa…

 

Szczerze mówiąc, z ogromną przyjemnością przeczytałabym tę historię, zupełnie osobno, a nie jako dodatek do książki, gdzie główną bohaterką jest postać przeciętna.

 

Autorka na początku swojej książki umieściła notkę, w której informuje, że bohaterowie są fikcyjni, ale niektóre przemyślenia pisarki prawdziwe. Dlatego zupełnie nie zdziwił mnie praktycznie brak opisów, ponieważ Elżbieta w swoich przemyśleniach jasno dała do zrozumienia, że za nimi nie przepada i w swoich powieściach ogranicza je do minimum. Dlatego też cała fabuła skupiona jest głównie na akcji, na działaniach, wydarzeniach i dialogach. Te ostatnie, moim zdaniem są skonstruowane bardzo dobrze, realistyczne i stanowią tak naprawdę podstawę tej powieści. Czasem może zbyt przesłodzone, szczególnie jeśli chodzi o miłosne wyznania, ale ich liczba i jakość stanowią duży plus tekstu jako całości.

 

Książka napisana jest bardzo, bardzo prostym językiem. Czytelnik nie musi się nad niczym zastanawiać, nie musi wysilać się, aby coś próbować zrozumieć czy rozgryźć. Wszystko jest dosłownie “podane na tacy”. Dla jednych będzie to plus, szczególnie dla tych osób, którzy mają ochotę na mało angażującą lekturę, innym natomiast zabraknie w tej powieści zarówno opisów, w których autor może tak naprawdę dać się ponieść fantazji, by finalnie zachwycić czytelnika; jak i po prostu nieco trudniejszego, bardziej barwnego języka.

 

Autorka od mniej więcej połowy książki zaczęła w całkiem sprawny sposób budować napięcie, by wprowadzić do życia Eli trochę zmian. Cały ten pomysł i zabieg, był bardzo trafny. Rzeczywiście, jako czytelnik czułam podekscytowanie i ogromną chęć odkrycia tajemnicy. Niestety, choć będzie to bardzo subiektywne, domyśliłam się, jakie będzie zakończenie tego wątku. Oprócz tego powieść nie uraczyła mnie niczym więcej, jeśli chodzi o emocje.

 

Podsumowując “Ryzykowne związki” to ciekawy i mocny pomysł na fabułę, jednak wykonanie okazało się nieco poniżej spodziewanej jakości. Jest to książka prosta, dla odprężenia po pracowitym dniu. Czyta się ją bardzo szybko, ponieważ nie liczy nawet trzystu stron oraz dodatkowo tekst zapisany jest całkiem sporą czcionką. Bohaterowie mnie nie porwali, zwłaszcza główna postać Elżbieta. Karina i Borys — postacie z powieści Eli — to duet do dopracowania, ale z ogromnym potencjałem. Byłabym zachwycona, jeśli autorka zdecydowałaby się ten wątek kontynuować w odrębnej książce. Jednocześnie, domyślam się, choć po głębszym zastanowieniu, jestem prawie pewna, że autorka zamierza napisać kolejny tom “Ryzykownych związków”, ponieważ mówiąc ogólnie, żaden z wątków nie został dokładnie wyjaśniony, a bohaterowie mają jeszcze kilka decyzji do podjęcia.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial