atypowy
-
Nie będę ukrywał, że dość sceptycznie podchodzę do takich obietnic, jak ta, którą znajdziemy na okładce najnowszej książki Michaela Neilla: „Jedynarzecz, jaką musisz wiedzieć, by odmienić swoje życie”. Entuzjastyczny blurb kończy się stwierdzeniem: „Witaj w przestrzeni, gdzie dzieją się cuda… Jesteś gotowy, by zacząć?”. Nie bardzo wierzę, że w tak niedługiej książce można podać skuteczną receptę na przemianę życia. Jestem też pewien, że sama wiedza, jaką możemy zdobyć, nie wystarczy do tego by faktycznie rozpocząć nowe życie. Obok przyswojenia informacji, niezbędna jest determinacja, by zastosować je w praktyce!
Mimo mojego sceptycyzmu postanowiłem wniknąć w to, co chce przekazać czytelnikowi Michael Neill. Jest on trenerem osobistym, „międzynarodowym coachem” i autorem niejednej już książki, która zyskała miano bestsellera. Czasem odnoszę wrażenie, że jedynymi beneficjentami rad wszelakich coachów, są oni sami, gdyż żyją całkiem nieźle ze sprzedaży swoich złotych porad. Ale wielką niesprawiedliwością byłoby wrzucanie wszystkich do jednego worka. Jestem przekonany, że wśród szerokiej braci „coachów” znajdzie się wielu ekspertów, którzy szczerze chcą się dzielić swoimi cennymi uwagami i pomagać lepiej nam funkcjonować. Wiele wskazuje na to, że Michael Neill jest jednym z tych, którzy nie tylko posiadają wartościową wiedzę, ale również mają talent do dzielenia się nią w przystępny sposób.
„Rewolucja od wewnątrz” pozbawiona jest zbędnych wypełniaczy. Praktycznie każdy akapit zawiera konkretne informacje, które skłonią nas do przemyśleń. Jeśli macie w zwyczaju zaznaczać sobie co ciekawsze fragmenty w książce, koniecznie naostrzcie ołówek, albo przygotujcie wiele znaczników. Mimo mojego wstępnego sceptycyzmu, musze przyznać, że była to bardzo wartościowa lektura, i chętnie sięgnę po inne książki Michaela Neilla.
Autor twierdzi, że możemy doświadczać w naszym życiu, nawet w najtrudniejszych okolicznościach, niezwykłej jasności umysłu, spokoju i wolności. Któż z nas by tego nie chciał? Jeśli to nie mrzonki, to czy nie warto poświęcić całą uwagę lekturze tej niedługiej książki i postarać się zastosować do prezentowanych tu zasad? Zwłaszcza, że Michael Neill przedstawia raptem trzy główne założenia, które powinniśmy przyjąć dla naszego życia!
Gdy się z nimi zapoznamy, mogą nie wydawać się one wcale tak rewolucyjne. Jednak pamiętanie o nich, i prowadzenie życia w oparciu o pewne konkretne zasady, naprawdę może znacznie zmienić jakość naszej codzienności. Rewolucja jest czasem znacznie bliżej niż myślimy. Tak jak banalne słabości potrafią nieraz całkowicie rozłożyć na łopatki nasze najlepsze plany i marzenia, podobnie niewielkie zmiany, mogą doprowadzić do pozytywnej przemiany naszego życia.
Michael Neill używa naprawdę banalnych ilustracji, które pomogą zrozumieć nam pewne mechanizmydotyczące naszego życia. Bardzo spodobał mi się np. przykład przywracania ustawień fabrycznych w drukarce, która przestała poprawnie działać i wydaje się nie reagować na żadne zmiany konfiguracji czy też dogrywanie nowego oprogramowania. Jeden prosty przycisk – reset - pozwala wrócić do stanu początkowego dobrostanu. Czy i my możemy wrócić do naszych ustawień fabrycznych, gdy przestajemy właściwie funkcjonować? Jak to zrobić?
Warto pochwalić też język, a tu ukłony należą się również Agnieszce Cioch za tak dobre tłumaczenie. Każdy rozdział opatrzony jest podsumowaniem, w którym zebrane są najważniejsze myśli. Nic tylko czytać… i stosować!
Samo przeczytanie tej książki nic nie zmieni w naszym życiu. Jednak jeśli zadamy sobie trud przełożenia zaprezentowanych tu zasad na praktykę naszego życia, faktycznie możemy doświadczyć rewolucji od wewnątrz.
I tego Wam szczerze życzę. Wiele osób twierdzi, że książka ta pomogła im przeorganizować życie i odzyskać spokój, który jest wpisany w nasze „ustawienia fabryczne”. Powrót do tego dobrostanu może okazać się łatwiejszy niż myślisz – warto spróbować po niego sięgnąć!