Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Nazywam Się Czogori

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Nazywam Się Czogori | Autor: Max Cegielski

Wybierz opinię:

Inka

 Choć nie przystoi pisać w recenzjach o własnych odczuciach, bo ta ma być z założenia przejrzysta i obiektywna, to tym razem przemycę prywatę. Jako mała dziewczynka, razem z mamą, przeżywałam śmierć Jerzego Kukuczki. Oczywiście nie rozumiałam kim był, oprócz tego, że wszedł na „jakąś” górę i z niej nie zszedł. Ale wyczułam emocje wokół tego wydarzenia i fakt, że było to coś istotnego. Jako nastolatka zafascynowałam się postacią Wandy Rutkowskiej, choć moje własne doświadczenia sprowadzały się jedynie do zdobywania „szczytów” Morskiego Oka i Czarnego Stawu. Jako dorosła kobieta zaczęłam czytać „wszystko” o alpinizmie, a zwłaszcza himalaizmie, z którego polski sport wspinaczkowy jest szczególnie znany, dumny, ostatnio jakby zreaktywowany i aktywniej opisywany. Ma się wrażenie, że na rynku pojawiło się tak wiele książek o kolejnych ikonach pogromców siedmio– i ośmiotysięczników, że materiału do porównań nie brakuje.

 

Zatem z pewną dozą wiedzy o temacie przystąpiłam z wielkimi nadziejami (jak zawsze przed lekturą) do czytania nowej powieści Maxa Cegielskiego. Dziennikarza wszechstronnego, ciekawego autora, który często w beletrystyczną fabułę wplata autobiograficzne wątki związane ze swoimi podróżami po Indiach, Turcji, czy Pakistanie. W obecnej pozycji przyznaje się do cytatów z Tybetańskiej Księgi Umarłych, Odysei Homera, Rękopisu znalezionego w Saragossie Jana Potockiego, ale i fragmentów dzieł Juliusza Słowackiego, czy Adama Mickiewicza. Są tutaj także odniesienia do znanych nazwisk z historii wspominanego już wcześniej polskiego himalaizmu (Andrzej Zawada, Wojciech Kurtyka). Są nawiązania do ekologii, wyniszczającej turystyki górskiej generującej tony śmieci i zaburzającej naturalne ekosystemy. Są też nawiązania do islamu, buddyzmu, czyli całej mistyki Wschodu, w tych dobrych proporcjach, bo pokazana została płaszczyzna zmagań i konfliktów z popkulturą zachodnią. I w tych „złych” aspektach, gdy Cegielski, chcąc zapewne uatrakcyjnić lekturę, balansuje niebezpiecznie na granicy nieprawdopodobieństwa i kiczu. Oto bowiem wprowadza wątek zombie (ghuli), duchów i innych fantomów. Jako powieść przygodową powieść można jeszcze obronić. Jako studium mitologii lokalnej pakistańskiego folkloru, już nie.

 

Krążymy, krążymy, a o czym tak naprawdę jest ta książka?

 

Otóż… o górze. Tytułowej Czogori – drugim najwyższym szczycie świata znanym pod bardziej uniwersalną nazwą K2 i wyprawie z 1995 roku. Główny bohater – fotograf OloWorowicz podąża śladami zaginionego dziesięć lat wcześniej ojca, stara się odkryć tajemnice przeszłości, a przy okazji zanurzyć w starożytności sięgającej czasów Aleksandra Wielkiego. Jak to zwykle bywa w tego typu powieściach, przeżywa mnóstwo przygód, z których wychodzi bogatszy o głębsze doświadczenia, przezwycięża własne słabości i przechodzi duchową przemianę. Standard. Badania czytelnictwa wykazują, ze chcemy takich historii i chętnie po nie sięgamy. Ale w przypadku Cegielskiego dochodzi do jakiegoś przykrego dysonansu. O ile warstwa przygodowo – awanturnicza jest do zaakceptowania, aspekty psychologiczne, poruszające wątki motywacji członków wyprawy (różne punkty widzenia) są nawet ciekawe i wiarygodne, o tyle nawiązania do sfery parapsychologii już niekoniecznie.

 

Przemowa góry w Prologu to całkiem, całkiem ciekawy chwyt. Antropomorfizacja Czogori, nadanie jej charakteru żywej istoty, myślącej i czującej mogłoby się nawet obronić, gdyby nie zbyt nachalny tryb moralizatorski podsycany co rusz mistyką nauk wygłaszanych od czasu do czasu przez duchowego przewodnika Ola – szejka Iskandera i jego syna Karima. I to językiem dalekim od poezji Szymborskiej, czy prozy Tokarczuk. Doprecyzujmy – językiem męczącym, chwilami sztucznym, przypadkowym, a wręcz czasami żenująco obscenicznym. Nie wspominając o braku szacunku wobec zmarłych. Czy naprawdę nie można było pominąć określeń: trup, trupa… odmienianego przez wszystkie przypadki i zastąpić synonimicznym zwrotem? Polszczyzna jest ich pełna. Przykro, bo to zmarnowany potencjał na ciekawą lekturę.

 

Zwłaszcza w aspektach antropologii porównawczej i nauk społeczno – kulturowych. Cytując:

 

„Polishpeople pachnieli inaczej niż Anglicy i Rosjanie (…). Zalatywali kompleksami, które starali się ukryć (…)”. I to jedna z tych niewielu błyskotliwych, autotematycznych myśli podszytych oczywistą ironią.

 

W kwestiach formalnych. Książka składa się z trzech części poprzedzielanych fabułą rozpisaną na cztery, następnie sześć i trzy dni. Razem trzynaście. I to chyba ta przysłowiowa, pechowa trzynastka.

Tam, Gdzie Matka Mówi Dobranoc

 Max Cegielski jest dobrze znany czytelnikom, kochającym literaturę faktu w tym m.in. reportaże, ale również pasjonującepowieści, które zabierają czytelnika do miejsc wyjątkowychi dodatkowo, opowiadają często o interesujących, również znanych osobowościach.

 

„Nazywam się Czogori”, topowieść wydana w Wydawnictwie Marginesy.Zdecydowanie może ona zaskoczyć pozytywnie fanów literatury Maxa Cegielskiego. Autor zabiera bowiem czytelnika w podróż nie tylko w Himalaje, ale również wgłąb człowieka i jego duszy, a także kultury, wierzeń i tradycji mieszkańców Azji. Jest to powieść z elementami fantastyki, realizmu, ale także z e elementami biografii znanych polskich himalaistów.

 

Głównym bohaterem książki jest młody fotograf Olo Woronowicz, który bierze udział w wyprawie na K2. Drugi, co do wysokości szczyt na świeciew powieści nazywany jest Czogori. A same Himalaje przez autora zostają przedstawione, jako pełne magii góry, przerażające i broniące dostępu tym, którzy są tam niemile widziani…. Są one pełne tajemnic, które w jakiś sposób bliskie są tubylcom, natomiast „obcym”Himalaje jawią się często, jako kolejny punkt na liście wyzwań do odhaczenia…A jednak góradopuszcza do siebie wybranych. To właśnie w „Nazywam się Czogori” Himalaje staną się dla młodego Ola fascynujące i równocześnie nieosiągalne, pełne bólu, ale i oczyszczenia. Połączą go w pewnym sensie z ojcem i zmienią go zupełnie!

 

Co tak naprawdę łączy Ola ze szczytem??? Chłopak jadąc na wyprawę, jako fotograf, który ma relacjonować wejście na Czogori, nie zdaje sobie do końca sprawy z tego, jak wiele podczas tej wyprawy zyska… Dziesięć lat wcześniej ojciec Ola traci swoje życie wchodząc na szczyt, bohater jest więc mocno związany z przeszłością i z górą K2 - Czogori, a jednak nie do końca sobie to jeszcze uświadamia. W pewnym momencie będzie musiał szeroko otworzyć oczy…

 

Świat, którego doświadcza młody Olo jest pełen iluzji. Równocześnie przerażago i pochłania ta mistyczna strona góry Czogori. Czy demony są prawdziwe? Czy wierzyć w to, co niepojęte? Ta książka pełna tajemnic i mistycyzmu sprawi, że czytelnik się w niej zatopi. Wraz z Olem zawędruje do podziemi, obmyje się w źródle, ale ruszy także z tragarzami ku obozowi pod Czogori.

 

Góra widziana oczyma Maxa Cegielskiego jawić się będzie, jako inna rzeczywistość.Inna niż ta, którą obserwujemy na zdjęciach… Prawda o wspinaczach, ale także o miejscowej ludnościzostała przez Maxa Cegielskiego bardzo ciekawie opisana. Podczas zgłębiania lektury,jego reporterskie oko i pióro czytelnik czuje bardzo wyraźnie. Jest tu sporo na temat tego, dlaczego człowiek stawia sobie kolejne wyzwania, po co wyrusza w góry, co sprawia, że decyduje się na wyprawy zagrażające ich życiu???

 

Cegielskie wspomina polskich himalaistów, którzy oddali życie w pogoni za swoimi marzeniami. Zabiera czytelnika w podróż w góry i w marzenia himalaistów.

 

Co najważniejsze autor porusza bardzo ważne tematy związane z tym, jak człowiek niszczy naturę, jak nie tylko zakłóca spokój góry, ale również jak nie potrafi powstrzymać się przed niszczeniem przyrody. Góra żyje… Czy jest kobietą? Czy może mężczyzną? Góra Czogori… Cegielski poprzez lekturę stawia pytania, odnoszące się do jestestwa człowieka, do jego przekonań i wewnętrznych lęków i obaw. Góra otwiera głównego bohatera na siebie samego.

 

Bardzo polecam miłośnikom gór i literatury Maxa Cegielskiego.

 

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial