Czytając Seks | Autor: Katarzyna Wyszyńska

 „Czytając Seks” to zbiór opowiadań autorstwa debiutującej pisarki Katarzyny Wyszyńskiej. Delikatna, różowa okładka sugerowała mi, że będzie to coś na wzór poradnika. Spodziewałam się lekkich opowiadań z erotyką w tle, nic bardziej mylnego. Autorka swoją książką zaserwowała nam dwadzieścia, różnych opowiadań ociekających wręcz erotyką.

Każde z tych opowiadań jest inne. Różnią się fabułą, akcją, ich bohaterami są za każdym razem inne postacie. W kilku z nich spotkamy bohaterów, którzy próbują zupełnie innych doznań, niektórzy już dokładnie wiedzą czego oczekują od swojego życia erotycznego. Otwartość na nowe doznania, nowych kochanków to cecha, która łączy większość z nich. W kilku opowiadaniach znalazłam nutkę fantasy czy sci-fi, inne bazują na przygodnym seksie bez zobowiązań. Jeszcze inne opowiadają o podbojach nowo poznanych partnerów lub ich wymianie, a w niektórych poczujemy wybuch pożądania między osobami, które się już wcześniej znały jednak uczucie i napięcie wybuchło między nimi niespodziewanie. Postacie są zróżnicowane, mają różne bagaże doświadczeń, które czasem wciągają, czasem odpychają, ale z pewnością nie można im odmówić spontaniczności i ulegania pokusie czy pożądaniu.

Historie napisane przez autorkę z pewnością pobudzają wyobraźnię, wywołują rumieniec, przyspieszają oddech. Niektóre z nich są w mojej ocenie doprawdy mocne, a kilka z pewnością przełamie granice wielu czytelników.  Motyw zdrady, który się przewinął w kilku z nich niestety mi osobiście nie odpowiada, co nie zmienia faktu, że same sceny zbliżeń są gorące.

Opowiadania są krótkie w większości kilkunastostronicowe, czyta się je bardzo szybko. Jeśli chodzi o język, to jest on raczej wulgarny. Czy jest to konieczne w tego typu lekturze – trudno ocenić, choć nie raz sięgałam po książki, w których sceny zbliżeń między bohaterami były opisane ze smakiem, pewną dozą romantyzmu co nie ujmuje literaturze erotycznej.

Każdy czytelnik czy czytelniczka mają inne granice więc nie mnie oceniać co jest już perwersją czy wyuzdaniem a co nie - to pozostawiam ocenie czytelników. Ta lektura z pewnością może służyć jako gra wstępna, może być inspiracją do łóżkowych poczynań dla par czy osób, które takowej szukają. Spontaniczność, która cechuje bohaterów, chęć spróbowania czegoś innego, nowego może być dla wielu impulsem a u niektórych powodować niesmak. Autorka pominęła jakiekolwiek zabezpieczenia przed chorobami przenoszonymi drogą płciową – to akurat najbardziej rzuciło mi się w oczy – więc jeśli będziecie próbować tego w domu – proponuję wykorzystać stosowne zabezpieczenie. 

W mojej opinii, „Czytając Seks” spokojnie można podciągnąć pod lekką literaturę porno. Swego czasu trylogię Greya określano mianem „porno dla mamusiek” - o ile ja uważam, że Grey był raczej przełomem i otworzył rynek literatury erotycznej dla kobiet, w przypadku opowiadań Pani Kasi mamy tu high level - dosłownie wyższy poziom w tej tematyce. Osobiście uwielbiam książki erotyczne, jednak bardziej podobają mi się historie, które mają jakąś fabułę, akcję a erotyka i sex są dopełnieniem całości lektury. Tutaj niestety jest tej treści niewiele, ale przez wzgląd na to, że są to opowiadania a nie całe tomy książek, nie ma się czemu dziwić. Ja już wiem, że opowiadania nie są literaturą dla mnie choć nie twierdzę, że z ciekawości nie sięgnę po takie w przyszłości. W mojej ocenie, niektóre z tych opowiadań mogłyby być podstawą do naprawdę ciekawych powieści, a odpowiednie pokierowanie fabułą stworzy dobre w gatunku książki, które zbiorą spore grono czytelników.