Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Miłość To Czasownik. Jak Być Ze Sobą Czulej, Bliżej, Dłużej. I Na Większym Luzie

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Miłość To Czasownik. Jak Być Ze Sobą Czulej, Bliżej, Dłużej. I Na Większym Luzie | Autor: Olga Kordys Kozierowska

Wybierz opinię:

ladyoflake

”Jeśli miałabym krótko podsumować, to napisałabym:
Chcesz mieć dobry związek, to się angażuj i jeszcze raz angażuj, i nie przestawaj się angażować”.

 

Czy jakakolwiek książka jest w stanie zdefiniować miłość? To możliwe?

 

Jestem mocno uprzedzona do poradników związkowych oferujących czytelnikowi tzw. złote rady w stylu love-hate. W dobie XXI wieku mam wrażenie, że za dużo produkuje się swoistych instrukcji pt. „jak żyć szczęśliwie i kochać?”, które koncentrują uwagę jedynie na sferze fizycznej. Pokazują skomplikowane pozycje łóżkowe, zamiast wykazać, na czym naprawdę polega kwintesencja dojrzałych uczuć. Owszem, seks to jedna z potrzeb w życiu człowieka, ale czy kluczowa?  Nie, zdecydowanie nie. Żyjąc w biegu, pracując po wiele godzin dziennie, wypijając hektolitry kawy, zapominamy o tym, jak ważna jest rozmowa, czułe przytulenie i powolne otwieranie się na potrzeby partnera.

 

Do „Miłość to czasownik” Olgi Kordys-Kozierowskiej przyciągnęła mnie niezwykle piękna, radosna okładka oraz ostatnie dwa zdania umieszczone w opisie: „wszystko pod hasłem #miłośćtoczasownik, bo — jak przekonuje — związek potrzebuje ruch, wysiłku i zaangażowania. Zostawiony sam sobie umiera”. Bo przecież miłość to czasownik. Ona zmienia się, przekształca, trzeba ją podlewać, pielęgnować każdego dnia niczym kwiaty w doniczce stojące na parapecie… Bo inaczej umrze jak każdy żywy organizm.

 

Książka nie jest typowym poradnikiem dla par o tym, jak uratować swój rozpadający się związek. To opowieść o wspólnym życiu dwojga ludzi, miła, rozczulające, ciepła, momentami nostalgiczna i wzruszająca. Historia o miłości małżeńskiej, nie zawsze pełnej radości i pożądania. Czasami wypełnionej szczyptą głębokiego smutku, codziennymi konfrontacjami, dzieleniem ze sobą dnia i nocy.

 

Bardzo podoba mi się podejście autorki, która twierdzi, że magiczne „kocham Cię” nie jest odpowiedzią na wszystkie trudne sytuacje w związku. Przecież słowa nie zawsze oddają sens miłości, a są jedynie jej dopełnieniem, prawda? Przypomina mi to moje własne doświadczenia w życiu małżeńskim, kiedy nie raz miałam pretensje do męża, kiedy codziennie nie mówił do mnie czułych słówek, a stawiał bardziej na drobne czyny np. naprawa mojego ulubionego zegarka po ośmiu godzinach pracy lub ciepły obiad.

 

Na plus zasługuje styl pani Olgi. Bardzo lekki, przyjemny, przywodzi na myśl sympatyczną lekturę, w którą można zagłębić się podczas popołudniowej filiżanki kawy z mlekiem bez laktozy. Podoba mi się, że w ten sposób przemyca tak ważne i potrzebne treści. Udowadnia, że z każdego, nawet najpoważniejszego kryzysu można wyjść, jeśli tylko dwie osoby tego chcą.

 

Autorka, kobieta po głębokich przejściach w relacjach z damsko-męskich w subtelny sposób doradza jak rozwiązywać małżeńskie konflikty, aby obie strony były usatysfakcjonowane i zrozumiane. Pokazuje jak dyplomatycznie rozmawiać, a przy tym poznawać samych siebie.

 

Mam wrażenie, że każde słowo wystukane na klawiaturze jest bardzo przemyślane i niesie ze sobą ogromną wartość. W tych prawie 200 stronach każdy człowiek znajdzie coś dla siebie, należnie od wieku, płci, statusu związku. W książce zderzyłam się z prawdziwymi przeżyciami autorki. Miałam wrażenie, że otwiera przede mną niewielką część serca i mogę przytulić do siebie trochę jej emocji. Pisze prosto, dla mnie, dla każdego czytelnika. Opowiada swoją historię.

 

To książka bardzo potrzebna we współczesnych czasach, gdzie całą naszą uwagę koncentrujemy na smartfonach, a negatywne wzorce relacji zaczerpnięte z social mediów zawładnęły naszym małym, prywatnym światem „Miłość to czasownik” zajęła honorowe miejsce na mojej półce. Pewnie jeszcze nie raz do niej wrócę, kiedy będę się znajdowała na życiowym zakręcie.

 

Poradnik otrzymałam dzięki Stowarzyszeniu Sztukater. Bardzo dziękuje!

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial