Ambros
- Spodziewałam się ciekawego poradnika, miałam nadzieję, że dowiem się czegoś nowego na temat seksu. Ale cóż, moje nadzieje były płonne. Nic odkrywczego autorka nie zaprezentowała, tylko utarte schematy i podejście do spraw łóżkowych.
Czytając seks to zbiór kilkunastu opowiadań o tematyce erotycznej. Opowiadania są różne, jedne dłuższe, drugie krótsze, jedne bardziej ciekawe, inne mniej. Nawet przejawia się tematyka fantasy. Każde zawiera jakąś otoczkę fabularną. Bohaterowie są wyidealizowani, piękni i wysportowani. W życiu nie zawsze tak jest, że wszystko jest takie idealne i cudowne. Mamy seks w różnych wydaniach., tradycyjny, homoseksualny, nietypowe trójkąty, bdsm, cyberseks. Bohaterowie wszędzie, gdzie tylko jest możliwe dają upust uciechom, w pracy, na wakacjach, z obcymi, ze zwierzętami. Tyle miejsc, ile podpowiada nam wyobraźnia.
Dla mnie wszystkie opowiadania są schematyczne, napisane według założonego wzoru. Autorka w każdym opowiadaniu przedstawia określone fabułę, pojawiają się bohaterowie, jednak całą swoją uwagę skupia na ekscesach seksualnych, mnie lub bardziej wyuzdanych czy chwilami niesmacznych. Opisywane pozycje seksualne są mało ciekawe, powtarzają się, nie ma czegoś, co sprawia, że wyobraźnia zaczyna się budzić ze snu zimowego. Sam opisów aktów seksualnych spłycony, prosty, zwyczajny, pozbawiony większych emocji i wrażeń. Odnosiłam wrażenie, że w każdym opowiadaniu ma się pojawić akt seksualny, jednak jego jakość nie ma już znaczenia, wystarczy sam, fakt, że jest. Czytałam wiele historii z wątkiem seksualnym w tle, w których opisy były tak fantastyczne i wielobarwne, że wypieki nie opuszczały policzków. Przed autorką jeszcze wiele pracy, musi pozwolić, aby wyobraźnia się rozhuśtała, puścić wodze własnych fantazji seksualnych i przelać wrażenia na papier.
Przy lekturze tych opowiadań miałam dziwne odczucia, czułam niesmak i znudzenie. Pozbawiono mnie emocji i wrażeń. Wystarczyło przeczytać jedno opowiadanie, seks i cała otoczka wokół niego w każdym była prawie identyczna. Czy można być zachwyconym czymś, co nudzi, co się powtarza?
Nie można powiedzieć, że Czytając seks to pozycja edukacyjna, na jaką jednak miałam nadzieję. To fabularne opowieści, w których bohaterowie zabawiają się seksem, czyli nic nowego i odkrywczego. Lekturę czyta się szybko i szybko się ją zapomina. Nic nie zostaje w pamięci, trudno znaleźć punkt zaczepienia, który sprawiłby, że utkwi w nas na dłużej.
Ale jak ktoś ma ochotę na wiosenne igraszki, to może warto zaryzykować?