Inka
-
Zbrodnia, skandal i sąd boży, jak brzmi podtytuł Ostatniego pojedynku, już w pierwszych słowach stosuje podstawowe techniki manipulacyjne i reklamę perswazyjną, by nakłonić nabywcę czytelnika do sięgnięcia po lekturę. Trzy wymienione tutaj komponenty składają się bowiem na sprawdzony, idealny przepis na bestseller, a co najmniej dobrą powieść sensacyjną z elementami melodramatu.
Kiedy dodatkowo na warsztat bierze się autentyczną historię opartą na średniowiecznych źródłach z czternastowiecznej Francji, dołącza kontekst historyczny w postaci wojny stuletniej, podziału Kościoła na schizmy i wybuchu wszelkich możliwych zaraz mamy krwistą powieść historyczną.
Chcemy wątków kryminalnych? Proszę bardzo. W części pierwszej pojawiają się rozdziały: Zbrodnia nad zbrodniami, Wyzwanie, Śledztwo, a w części drugiej, między innymi, Walka na śmierć i życie.
Są i elementy kroniki, dziś powiedzielibyśmy, że reportażu sądowego, śledczego, w którym bardzo szczegółowo opisany jest sam proces poszlakowy, do głosu dochodzą adwokaci stron i świadkowie.
W warstwie fabularnej rzecz dotyczy sporu. Otóż z pola bitwy w Szkocji wraca do domu w Normandii zasłużony rycerz Jean de Carrouges. Na miejscu dowiaduje się o gwałcie na swojej żonieMarguerite. Sprawca jest znany - Jaques Le Gris, tyle że czyn musi zostać udowodniony. To uruchamia całą machinę średniowiecznych kodeksów. Winę trzeba oficjalnie udowodnić, by wyeliminować krzywoprzysięstwo, przed Karolem VI, będącym królem, ale i najwyższym sędzią we Francji, urządzić „sąd boży”, czyli zawalczyć w pojedynku – nomen omen - na śmierć i życie, nie tylko swoje. Także żony. Stawka bardzo wysoka, a w tle skandal, namiętność, pieniądze i władza. Coś w stylu Imienia róży Umberto Eco i Katedry w Barcelonie Ildefonsa Falconesa. Z zapleczem naukowym w postaci przypisów i bibliografii jako, że autor EricJager to poważny wykładowca uniwersytecki. Co więcej, ma się wrażenie, że równie ciekawie i sprawnie byłby w stanie opisać sprzedaż bodajby marchewki.
Narracja w tej książce jest płynna, fakty przedstawiane plastycznie i obrazowo (o co trudniej w przypadku nudnej, z pozoru, relacji sądowej i zwrotów prawniczych przedstawianych bezosobowo, bez akcentowania persony dramatu). Wszystkie wersje zdarzeń są zatem jak najbardziej prawdopodobne i to czytelnik musi zdecydować, za którą opcją się opowiedzieć.
Po wstrząsającym i wyczerpującym opisie pojedynku, czytelnik znajduje wytchnienie w postaci lakonicznej informacji o prawdopodobnej śmierci Jeana de Carrouges w bitwie pod Nikopolis z 1396 roku lub w niewoli tureckiej. Są też hipotezy dotyczące dalszych losów Marguerite, która schronienie znalazła w klasztorze. W wątpliwość historycy poddają także sprawę samego gwałtu i jego sprawcy, szczegółowiej omówioną w Aneksie. W Epilogu natomiast autor kreśli panoramę geopolitycznąCapomesnil – siedliska osławionego, opisywanego małżeństwa.
Ciekawym zabiegiem jest także wtrącanie w toku sprawozdania licznych anegdot dotyczących codziennego życia społeczności francuskiej, zagadnień kulturowo – obyczajowych, a nawet militarnych. Pozycję wzbogacają fotografie rycin z oryginalnych inkunabułów, map, pamiętników i notatek prawników. Cytaty z dokumentów są tutaj traktowane równorzędnie z charakterystyką postaci. A czasem, sądząc po ilości miejsca i uwagi, którą władają, zyskują pozycję ważniejszą. Dzięki temu beletrystycznemu uzupełnianiu dokumentalnych luk książka Jagera nabiera dodatkowego życia.
Historia opisana przez amerykańskiego historyka nie zyskałaby pewnie tak szerokiego kręgu odbiorców, gdyby nie jej ekranizacja dokonana przez Ridleya Scotta. Ostatni pojedynek w wydaniu tego znanego reżysera, „specjalisty” od widowiskowych filmów w stylu Gladiatora, Obcego, Łowcy Androidów, czy niedawnego Domu Guccito atrakcyjny spektakl rozpisany na duet aktorski: Matt Damon i Adam Driver, plus nieodłączny od Damona - Ben Affleck. I tutaj wyłania się wyższość filmu nad tekstem. Dzięki wprowadzeniu ścieżki dialogowej, której brakuje w książce, widz zyskuje szersze pole interpretacji. Warto jednak osobiście porównać te dwa utwory, bo dopiero zestawione razem dają posmak prawdziwej uczty intelektualnej.