Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Malarz I Modelka Oraz Inne Opowiadania

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 4 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 3 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Malarz I Modelka Oraz Inne Opowiadania | Autor: Jadwiga Skibińska Podbielska

Wybierz opinię:

Doris

 „Malarz i modelka” to zbiór dwunastu opowiadań Jadwigi Skibińskiej – Podbielskiej. Opowiadań innych niż wszystkie, nasyconych jakimś niedzisiejszym liryzmem. Autorka posługuje się delikatnym, subtelnym językiem, chcąc przekazać emocje, jakie towarzyszą bohaterom. Przewijają się tu różne odcienie miłości, najczęściej niespełnionej, albo spełnionej tylko po części. Idealizowanie obiektu uczuć, połączone z uwielbieniem wręcz bałwochwalczym, co sprawia, że obraz ukochanej osoby nie odzwierciedla jej prawdziwych cech, ale te wyobrażone. Nic dziwnego więc, że nadchodzi nieuchronne rozczarowanie, i jak to zawód miłosny, przeżywane jest niezwykle boleśnie.

 

Autorka zagłębia się w motywacje bohaterów. Jest niezwykle uważna i pieczołowicie śledzi każdą drobną zmianę ich natężenia, każde wahanie i niepewność. Opisuje je też drobiazgowo, poprzez rozmowę, niepokój myśli kłębiących się w rozgorączkowanej głowie, analizowanie gestów, mimiki. Stara się wprost nie nazywać uczuć, sprawia, że śledząc tekst, sami wyciągamy wnioski.

 

Widzimy, jak można manipulować ludźmi za pomocą uczuć, wykorzystywać te, już istniejące, intensyfikować ich siłę, lawirować, posługując się umiejętnie prowokacją, wzbudzaniem zazdrości. Nie zawsze też zdajemy sobie sprawę z głębi własnych uczuć. Bywa, że uświadamiamy to sobie dopiero, gdy już nic nie można naprawić.

 

Jak łatwo za pomocą inteligentnych zabiegów zdobyć czyjeś zaufanie i próbować wpływać na jego upodobania, gust, sposób myślenia i w końcu decyzje. Czyżby niektórzy ludzie specjalnie szukali tych słabszych, bardziej bezbronnych, czy też zbyt spragnionych akceptacji osób, by je sobie podporządkować i realizować własne, egoistyczne cele? To sprawia wrażenie wampiryzmu energetycznego, żywienia się czyimś uczuciem, żerowania na jego życiu.

 

Czy człowiek ma prawo do wolności i w jakim zakresie? Kiedy ta wolność powinna ustąpić przed innymi priorytetami? Na ile to poczucie wolności u innych wzbudza w nas zazdrość i pragnienie zawłaszczenia? Chcemy poznać wszystkie ich myśli, nie pozostawić im już nic własnego. To pragnienie uczestniczenia w życiu bliźnich, zagarnięcia ich dla siebie, zawładnięcia ich uczuciami jest obecne w większości opowiadań, choć rozpisane w różnych wariantach i odsłonach.

 

Nad opowiadaniami unosi się lekka, ledwie wyczuwalna, choć nasycająca całą atmosferę, aura tajemniczości, jakby obecności innego, nadnaturalnego świata. Czuwa on nad biegiem wydarzeń i gdy trzeba popycha je we właściwą stronę.

 

Jadwiga Skibińska – Podbielska subtelnie prowadzi pióro, skupia się na szczegółach, drobiazgach, które budują klimat i złożoną, wielowymiarową psychikę postaci. Język, jakim się posługuje jest trochę nie z tej epoki, kunsztowny, eteryczny. Pełen zadumy, niedomówień i znaków zapytania. Autorka czasem zostawia też pole do popisu naszym domysłom nie domykając zakończenia, zostawiając możliwość jego zrealizowania się w różny sposób, w zależności od naszej wyobraźni. Nie każdy to lubi. Wiele osób oczekuje wyraźnej puenty. Ale owo niedomknięcie bardzo współgra z charakterem tej nieoczywistej, zwiewnej prozy.

 

To opowiadania nie dla każdego. Jednych zrazi niewspółczesny język, który lekko trąci myszką, innych – niedopowiedziane zakończenia, ktoś uzna drobiazgowość opisów za dłużyzny. Ale niewątpliwą zaletą opowiadań jest ich odmienność, tajemniczy, lekko oniryczny klimat i kobieca delikatność.

 czytacz1967

 Opowiadanie jest to utwór który czyta się za jednym posiedzeniem, przez kilka – kilkanaście minut. A jednak przeżywamy to co przeczytamy o wiele dłużej. I gdzieś, i kiedyś – powrócą obrazy, słowa, jakoweś skojarzenia. Na tym polega literatura. Na tym polega czytanie. Zapamiętujemy to, co nam jest dane. Przez pamięć emocjonalną. Przez to wszystko, co możemy odczuć, powąchać, zobaczyć.

 

Takie oto myśli wędrowały po głowie, gdy odłożyłem na półkę „Malarza i jego modelkę oraz inne opowiadania” Jadwigi Skibińskiej - Podbielskiej. Z pewnością opowiadania zawarte w tym tomie przypomną o swoim istnieniu. Tego jestem pewien, tego się trzymam. Nie mam jednak na myśli treści, tylko formę. O formie, którą wybrała Skibińska można powiedzieć: dzisiaj już tak się nie pisze, droga młodzieży.

 

A jednak znalazła się odważna pisarka, która podjęła się napisania „inaczej niż wszyscy”. Inaczej to znaczy jak? Przede wszystkim w onirycznym tonie. Po drugie w lirycznym nastawieniu do życia. Po trzecie z nieskrępowanym uczuciu wyidealizowania drugiej osoby. Proszę sobie wyobrazić że te trzy cechy znajdujemy w każdym opowiadaniu. A jest ich spora gromadka, dwanaście czy trzynaście? Utrzymać poziom na przestrzeni czterystu stron ( tyle liczy objętość książki) to jest nie lada wyczyn. Ale wiesz co, Drogi Czytelniku? Mało tego.

 

Nad całością unosi się mgiełka tajemniczości. Aura opieki nad bohaterami, Nadnaturalności, a może samego Boga? W kilku opowiadaniach jest mowa o religijności poszczególnych bohaterów. To siła napędowa i zdarzeń w opowiadaniach, i motoryka wyborów ludzi.

 

Autorka drobno prowadzi pióro, pokazując akanty życia człowieczego. Kiedy mówiłem o wąchaniu, wypatrywaniu, dotyku – miałem właśnie na myśli te subtelności słowa pisanego. Jasne że ze stronic książki czuć farbę drukarską, a nie zapach kwiatów, aromat kawy lub niemiłą stęchliznę potu. Lecz Skibińska – Podbielska potrafi tak skonstruować zdania, ba – całe obrazy że można wyczuć posmak tychże zapachów. To już piąta, wspólna cecha opowiadań zawartych w tomie „Malarz i jego modelka oraz inne opowiadanie”.

 

Czasami Autorka nie domyka opowiadań, nie widać wyraznej pointy, to znaczy żadnej odpowiedzi na pytanie co się stało z bohaterami danego opowiadania. My, Czytelnicy, cali w domysłach i we mgle, mamy zatem prawo do snucia swoich własnych wizji zakończenia opowiadania. Przypominam: to jest zwiewna literatura, a tym samym opowieść, bohaterowie, sprawy którymi zajmowali się – mogą ulecieć z wiatrem poza margines strony, i tym samym stać się niewidocznymi dla Czytelnika.

 

Tyle dobrych rzeczy napisałem o książce Skibińskiej że aż sam się przestraszyłem. Bo mam z tyłu głowy myśl upartą która zrodziła się w mojej głowie tuż po przeczytaniu pierwszego opowiadania. To nie kraj dla starych ludzi. Przepraszam: to nie są opowieści dla tych, którzy lubią tempo i współczesny język. Zalety opowieści, które wyżej wymieniłem mogą stać się pułapką ich samych. To wszystko zależy od Czytelnika, jego sposobu patrzenia na literaturę. I w tym miejscu jeszcze jedna uwaga. Byłem w połowie książki, gdy zaświtała w łepetynie kolejna myśl. To jest książka do pociągu. Przeczytasz, zadumasz się, oddasz kolejnej osobie. Czyli zostawisz w przedziale wagonowym. Szybko czyta się. Bez przystanków – nie tak jak pociąg, będziesz mógł odseparować się od współtowarzyszy podróży. Nie, jednak nie. Po tym wszystkim co napisałem, stwierdzam, że to nie jest książka do jazdy pociągiem. A gdyby trafiła do rąk człowieka mało wyrobionego czytelniczo? Taka książka jak „Malarz i jego modelka” zobowiązuje.

Agnesto

  Przypadki mają wpływ na ludzkie życie, co nie jest bezpodstawne. Czasem widzisz książkę, którą musisz przeczytać, bo już coraz bliżej zmierza do ciebie. Przekładasz ją z miejsca na miejsce, raz odsuwasz od siebie, raz przysuwasz, czasem dotykasz i przeglądasz, ale czegoś w tobie brak. Jakiejś chęci i potrzeby przeczytania akurat jej. Tak było z „Malarzem i modelką...”, opowiadaniami autorstwa Jadwigi Skibińskiej-Podbielskiej. Było, a i szybko się skończyło. Dlaczego?

 

Światła dalekich gwiazd, które nieustannie wylewają się z niebiańskich otchłani. Jak duchy, które ożywiają, rozpalają teraźniejszość. Bo choć ich nie ma fizycznie, to są. Niematerialnie, niedotykowo, ale do wyczucia... do odczucia. „Jestem duchem” mówi otwarcie narrator w opowiadaniu „Stary kufer”. W innym tekście ona obserwuje swój pogrzeb. Jest na nim, niewidoczny uczestnik konduktu żałobnego. Przy okazji wspomina pogrzeb staruszka, którego żegnali ludzie, ale i wycie psa zza płotu. Żegnaj człowieku, spoczywaj w pokoju. Żegnaj zimne teraz ciało, odejdź z padołu ziemi. Duszo żyj wiecznie. Pies wył, kondukt stał nad trumną.

 

Zaduma nad przemijaniem, nad tymczasowością, nad sobą i … śmiercią.

 

Nie żyje on, zaraz pojedynczo będą odchodzić następni, po kolei, ale każdy bez wyjątku. Za kilka lat ten tłum za trumną przerzedzi się. Siwe głowy odejdą, ciała osłabną, nogi odmówią posłuszeństwa. Los, nieunikniona dola o wiadomym końcu. Śmierć zabiera wszystkich, przed nią nie ma ucieczki, nie ma schronienia. Ale zacznie się potem życie wieczne w ciele ducha, w postaci eteryczności, bycia-nie-bycia.

 

Tą eteryczność i ulotność ma też sztuka. Teatr, wiersz, młodość, którą chce się zatrzymać, a którą ujarzmia na płótnie malarz. Młodość, jędrność, która jest teraz, a która z upływem lat dojrzewa, zniekształca ciało i znika. Stopniowo, niezauważalnie człowiek staje się starcem. Młodość odrywa się, jak duch od ciała ludzkiego, jak powłoka. Zostaje starość, łuszczenie skóry, brak jędrności, smutek odciśnięty pieczęcią codzienności.

 

Wszystko było” – mówi Jadwiga Skibińska-Podbielska. Było życie, był sens, był czas. Czas na to życie i na sens wszystkiego. Teraz są wspomnienia, samotność, przeszłość wymazująca teraźniejszość. Mylą się lata, fakty, momenty. Wszystko się pląta, a przeszłość żyje wiecznie, pod powiekami żyjących jeszcze ludzi.

 

Życie uczy, lecz dopiero śmierć uświadamia, jak to życie było cenne. Kondukt ludzi w czarnych strojach, sznur bez końca i wyjący pies w tle. „Żegnaj” - słychać w tle opowiadań. Koniec. To już koniec...

 

A jakie to życie było? Wypełnione miłością, wierszami, momentami wzruszeń i innymi ludźmi. Było i się skończyło. Lecz duchy. One zostają zamiast ciał.

 

Tak sobie interpretuję opowiadania ze zbioru „Malarz i modelka”, szukam czegoś wspólnego dla nich, jakiegoś spoiwa, które uzasadni ich istnienie. Szukam w nich uniwersalności. Każdy odbiera teksty inaczej, każdy szuka czegoś dla siebie. Ja szukałam, ale... nie znalazłam. Dosłownie, bo moje rozumowanie tego zbioru przyszło po długim czasie nieco na siłę. Czytając poszukuję czegoś, co jak haczyk na zarzuconej wędce wyłowię z głębi. A tu? Są fajne motywy, ale jak to się ma do wartości? Jakie to ma znaczenie końcowe? Jest tu śmierć – ten temat sam w sobie jest dobrym materiałem dla artysty. Jest duch, ulotność, niematerialność. Jest pogoń za czymś , czego nie ma lub tego, co było. Utopia.

 

Czy znajdę kogoś, kto podzieli moje zdanie? Moje rozumowanie próbuje doszukać się jakiś plusów w tekstach, w których można ich szukać ze świeczką strona po stronie. Kończy się jedno opowiadanie, zaczyna kolejne, wcześniejsze ulatuje z pamięci, nic się w czytającym nie osadza. Dlatego, jeśli już sięgniesz po „Malarza i modelkę” Jadwigi Skibniewskiej-Podbielskiej, to szukaj między zdaniami. Patrz na tło, nawet niewidoczne, ale dla ciebie wyraźne. Próbuj przewrotnie pisać opowiadanie, które czytasz. Baw się nim wedle stawianych sobie wytycznych. Uwierz – wtedy czytanie sprawi radość, a teksty zyskają na wartości.

 

Szkoda.

O Książkach I Nie Tylko

  Od jakiegoś już czasu zaczynam przekonywać się coraz bardziej do krótszej formy literackiej. Wszelkie zbiory opowiadań ciekawię mnie coraz mocniej, więc nic dziwnego, że postanowiłam sięgnąć po zbiór autorstwa Jadwigi Skibińskiej-Podbielskiej. Czy te kilka opowiadań było udaną lekturą? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie poniżej.

 

W swoim zbiorze autorka postanowiła poruszyć różne tematy. Pojawiają się wątki romantyczne, te dość wesołe, ale nie brak też tematów poważnych i smutniejszych. Każde z zawartych tutaj opowiadań ma swoją charakterystyczną cechę, choć nie mogę niestety powiedzieć, że każde zasługuje na ocenę bardzo dobrą. Pokuszę się więc o przybliżenie kilka słów na temat niektórych z tychże tekstów.

 

Malarz i modelka to pierwsze opowiadanie i jednocześnie utwór, który choć okazał się napisany bardzo pięknym, poetyckim językiem (o ile mogę to tak nazwać), to jednak nie zdołał mnie zaangażować tak mocno, jakbym tego chciała. Przeczytałam ten tekst, ale nie jestem w stanie określić dokładnie, czy znalazł się w nim choć jeden fragment, który najmocniej zapadł mi w pamięci. Kolejne opowiadanie, Kwiaty miłości, znacznie bardziej przypadło mi do gustu. Wskazać mogę tutaj ciekawie opisaną scenę pochodu żałobników oraz równie interesujące spostrzeżenia na temat kwiatów wypowiedziane przez jedną z bohaterek. Historia zatytułowana Posadzisz mi narcyzy okazała się jednym z najlepszych opowiadań tego zbioru, co było dla mnie dość zaskakujące. Jest ono odpowiednio rozbudowane i bogate zarówno pod względem literackim, jak i fabularnym. Drugim najlepszym opowiadaniem jest to zatytułowane Niebiański dworek, które okazało się bardzo dobre, w pewien sposób mroczne, budzące niepokój i skłaniające do refleksji. Zdecydowanie trafiło w mój gust i szczerze mówiąc, bardzo chętnie przeczytałabym jego rozbudowaną wersję - taką w formie konkretnej powieści.

 

Zbiór Malarz i modelka oraz inne opowiadania to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Jadwigi Skibińskiej-Podbielskiej. Choć z początku miałam pewne obawy co do tej pozycji - bałam się, że się rozczaruję i nie będę w stanie napisać nic pozytywnego na temat tej książki, co wynika przeważnie z tego, że nie przepadam na co dzień za opowiadaniami, to teraz, gdy już jestem po lekturze tego tytułu, moje obawy były bezpodstawne. Owszem, znalazły się tutaj opowiadania słabsze, ale i tych świetnych nie zabrakło.

 

Patrząc natomiast na całość, muszę stwierdzić, iż zbiór ten jest dość nierówny, co stanowi pewnego rodzaju minus, a ponadto zabrakło mi tutaj takiego wspólnego mianownika, jaki zazwyczaj posiadają wszelkie antologie. Nie musiałoby być to coś wielkiego, choćby mały drobiazg, który sprawiłby, że wszystkie opowiadania miałyby przynajmniej coś ze sobą wspólnego. Wiem, że pewnie się teraz czepiam i w zasadzie nie powinnam tego robić, ale czuję się w obowiązku opowiedzieć o swoich przemyśleniach, a to jest właśnie jedno z nich.

 

Pióro autorki okazało się bardzo dobre i z każdym kolejnym tytułem przekonywałam się, że nie jest ono piórem należącym do debiutanta, a do bardzo zaawansowanego autora, który wie już jakich słów użyć, by trafić do swojego czytelnika – może stanowić to swego rodzaju podkreślenie dotychczasowego dorobku autorki. Jestem pod wrażeniem tej pozycji i zdecydowanie przekonuję się do tego rodzaju literackiej formy coraz bardziej. Czy będę sięgać po pozostałe książki Jadwigi Skibińskiej-Podbielskiej? Jeszcze nie wiem, ale kto wie, może w przyszłości mi się to uda.

anodrox

  „Malarz i modelka oraz inne opowiadania”, to zbiór opowiadań Jadwigi Skibińskiej-Podbielskiej, autorki, której wcześniej nigdy nie znałam, ani o niej nawet nie słyszałam. Jak informuje nas notatka wydawnicza, Jadwiga Skibińska-Podbielska pochodzi z Kresów Wschodnich i fakt ten pięknie się odzwierciedla w niektórych jej opowiadaniach. Opisy przyrody, pełne bogactwa tego regionu, obfitują gęstymi lasami, żyzną ziemią i zapachem kwiecistych łąk i ogrodów. I właśnie ten teren jest tłem dla kilku opowiadań ujętych w zbiorze. Chociażby „Falujące ścieżki”, to garść wspomnień, krótkich obrazków z okresu beztroskiego dzieciństwa i młodości w powojennej Polsce, ubogiego, ale pracowitego, pełnego sprzeczności w odradzającym się kraju, z jednej strony pełnego miłości do Boga, a z drugiej - zajadłości w ideologicznych zapędach działaczy peerelowskich. Życie dzieci tego okresu toczyło się równie beztrosko, jak obecnie, ale w zgodzie z naturą, powoli, zgodnie z rytmem pór dnia i roku, pachnące poziomkami i pieczonymi w ognisku ziemniakami, brakiem zachłanności i szpanerstwa. Ich losy, jak wielu później, czy wcześniej, potoczyły się różnie, jednym przyniosły szczęście, innych szybko się dopełniły.

 

Kolejnym opowiadaniem związanym wyraźnie z Kresami Wschodnimi jest „Stary kufer”. To pełne nostalgii, piękne opowiadanie o wielopokoleniowym domu, którego dzieje są pełne dramatycznych i szczęśliwych wspomnień dziejów jednej rodziny, a kufer, jak pamiątka rodowa, przekazywany z pokolenia na pokolenie opowiada ich losy swoją zawartością. Tu otwartość na niespodziewanych gości z odległych czasów przeradza się w dystans do kolejnych przybyszów. Tu różne konflikty zbrojne, przewalające się przez przyjazne światu tereny niszczą, palą, zabijają. Tu cenne, dawne pamiątki stają się bezwartościowymi przedmiotami. Tu ludzie rodzili się i umierali w młodszym lub starszym wieku. Tu wreszcie istniała miłość, kochająca się rodzina, a wspomnienia rodzinne, jak niezniszczalne klejnoty trwały tak długo, jak nasza pamięć, nasze życie i gwiazdy na niebie.

 

To właśnie opowiadanie wywarło na mnie największe wrażenie.

 

W zbiorze opowiadań Jadwigi Skibińskiej-Podbielskiej znajdują się również opowiadania sięgające bardziej odległej historii. Wśród nich jest opowiadanie „Wernyhora”, historia z okresu rozbiorów Polski w subtelny sposób opisująca zdradę naszego kraju przez niektórych magnatów, ich poniżania się i utraty honoru oraz dobrego imienia dla doczesnych dóbr i ulotnego bogactwa. Inne z tego gatunku opowiadanie, to „Napój miłości księżnej Teresy”, historia z czasu podbojów Ameryki przez Hiszpanów. Trochę nierealne, a nawet absurdalne w swojej treści, odbiegające od faktów obyczajowych, panujących wśród arystokracji i szlachty europejskiej w tamtym okresie oraz od faktów historycznych, sprawiających wrażenie powiązania całkowicie odległych w czasie wydarzeń historycznych. Jednak przesłanie walki z ubóstwem i wprowadzenia wartości demokratycznych do społeczeństwa ma zalety ponadczasowe.

 

Są też opowiadania bardziej współczesne przesycone miłością jako tematem przewodnim o różnym charakterze, a więc miłością zmysłową, namiętną, miłością do Boga, miłością rodzicielską, czy miłością do zwierząt. A wśród nich tytułowe opowiadanie „Malarz i modelka”, a także „Kwiaty miłości”, „Posadzisz mi narcyzy”, „Wschód słońca w hotelu”, „Klątwa”, „Niebiański dworek”. „Kwiaty ambrozji”, „Pańcia”…

 

Wrażenie sztuczności w kontaktach międzyludzkich sprawiało opowiadanie „Posadzisz mi narcyzy”. Jest to historia spotkania starszego już wiekiem, bogatego i sławnego na cały kraj pisarza z młodym człowiekiem zafascynowanym jego twórczością i sławą. Młody mężczyzna, wrzucony przez przypadek w zupełnie mu obcy świat artystyczny powoli przeobraża się z naiwnego, niedojrzałego uczuciowo i obyczajowo młodego człowieka w zepsutego, wyrachowanego i cynicznego młodzieńca, który zaczyna wykorzystywać swoją urodę i fascynację nią starszego artysty do własnych, nie do końca sprecyzowanych celów, staczając się powoli w otchłań.

 

Kilka innych opowiadań również porusza problem tragicznej, nieszczęśliwej miłości, czy to hetero, czy też homoseksualnej, miłości do zwierząt i miłości do Boga. Pełne są ufności, czułości, tolerancji i zrozumienia dla innego człowieka, ale też żalu, rozczarowania i poczucia zdrady wybaczonej i rozgrzeszonej. Bohaterowie tych opowiadań mają bogate osobowości, są prostymi ludźmi lub wyrafinowanymi artystami, czy też arystokratami, kochają i są kochani, zdradzają i są zdradzani, ale czują się chronieni i zaopiekowani przez szeroko rozumianą opatrzność i boskość. Żyją swoim ziemskim i pozagrobowym życiem, cieszą się każdą chwilą swojego istnienia ziemskiego i duchowego. Piękno i poetycki nastrój opowiadań w bardzo delikatny sposób wprowadzają czytelnika w urozmaicony świat bohaterów prowadząc go przez różne epoki i ich stany emocjonalne. Od naiwności i ufności w szczerość i uczciwość innych po perfidne wykorzystywanie kierowane chciwością lub próżnością, a nawet śmierć. Nie sposób zlekceważyć treści opowiadań Jadwigi Skibińskiej-Podbielskiej, każde z nich niesie jakieś ważne dla ludzi przesłanie, i tylko od nas zależy jak je odczytamy i potraktujemy. Mnie te opowiadania ujęły swoją lekkością i barwnością. Na pewno zostaną ze mną na dłużej.

 

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial