Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Bestie Z Polskim Rodowodem

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 3 votes
Akcja: 100% - 3 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 3 votes
Styl: 100% - 3 votes
Klimat: 100% - 3 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 3 votes

Polecam:


Podziel się!

Bestie Z Polskim Rodowodem | Autor: Jarosław Molenda

Wybierz opinię:

SKAZANI NA CZYTANIE

Mordercy.

Gwałciciele.

Terroryści.

Żądni zemsty rewolwerowcy.

Bezwzględni zabójcy.

 

Gdy słyszysz takie określenia, gdy twoja wyobraźnia tworzy w głowie makabryczne sceny zbrodni, myślisz sobie, że to zapewne kolejne Hollywoodzkie dzieło i niebawem zobaczysz wszystko na kinowym ekranie. A może to po prostu serial od Netflixa? Nowa książka ulubionego autora? Przecież takie rzeczy nie mogą dziać się w rzeczywistości!

 

Czy aby na pewno?

 

Oto Polacy, którzy weszli do niechlubnej elity przestępców o międzynarodowej sławie, a z nimi Jarosław Molenda i jego najnowsza książka "Bestie z polskim rodowodem".

 

Mi jako fanowi mrocznych historii i True Crime nazwisko autora jest doprawdy znane. Wielokrotnie planowałam przeczytać jego dzieła i nigdy mi to nie wychodziło. Tymczasem tego roku wyszła kolejna książka spod pióra Jarosława Molendy, który zabiera nas poza granice naszego państwa w ślad za okrytymi złą sławą krajanami. Autor przedstawia nam historię łącznie czternastu przestępców o polskim pochodzeniu w dość rozległym obszarze czasowym, bo historię zaczynamy od Martina M'Rose, który urodził się w 1861 roku, a kończymy praktycznie w czasach obecnych przestępczością Mariana Ryszarda Kozina.

 

Jeżeli ktoś kiedykolwiek chociaż trochę słyszał o historiach True Crime lub nawet miał do czynienia z twórczością opartą na faktach z całą pewnością zna postać Kuby Rozpruwacza, po którego sylwetce oraz historii oprowadza nas autor, smacznymi szczegółami próbując zachęcić do rozwikłania gorzkiej zagadki, który popsuty do szpiku kości seryjny morderca owych czasów posiadał niecodzienne hobby do  okaleczania kobiet na ulicach Londynu. Lecz jeżeli przejadł się wam już Jack the Ripper, Molenda zabierze was w podróż rodem z amerykańskich seriali i najmroczniejszych koszmarów każdego dziecka, gdzie klaun poza uśmiechami pozostawia za sobą stosy ciał - kto by nie chciał skosztować American Horror Stor: Freak Show na żywo!

 

Osobę mojego pokroju, czyli kogoś po resocjalizacji, z zamiłowaniem do kryminologii i kryminalistyki, znającą większość podcastów, kanałów na YouTube, książek o tematyce zaginięć, porwań i seryjnych morderców jest niebywale ciężko zaskoczyć (czy to fikcją, czy w rzeczywistości), tymczasem Jarosław M. postanowił rzucić mi  rękawice z wyzwaniem. Przyjęłam ją i nie jestem do końca pewna, kto wygrał to wyzwanie.

 

My jako Polacy mamy w naturze doszukiwanie się naszych korzeni wśród bohaterów i gwiazd zwłaszcza amerykańskich, ale tyczy to też osób każdej narodowości. Za wszelką cenę stawiamy się jako Naród Wybrany. Niekoniecznie gonimy za tym, by robić to w drugą stronę, by szukać w swoim stadzie czarnych owiec, tymczasem "Bestie z polskim rodowodem" ukazują, że największe postrachy obu Ameryk czy Anglii, były praktycznie bardziej nasi niż ich. Przez właśnie ten aspekt oczekiwałam, że dreszcze będą przechodzić mnie tygodniami, że nie będę mogła spać, jeść, będę oglądnąć się za siebie, a przy Wielkanocnym stole moje myśli będą krążyć wyłącznie wokół NICH. Piekielne wrota mrocznych polskich korzeni miały przywitać mnie buchającym ogniem, tymczasem spadłam jedynie na dno czyśćca.

 

Chociaż brzmi to nasmutnąopowieść, o tym jak zawieźć się na 371 stronach, nic nie jest tak proste, niczym przedstawione pechowe trzynaście opowieści z życia wzięte. To fakt, że te postaci są mi znane, lecz nikt nigdy jeszcze nie powiedział mi o nich w ten sposób. Ogromny ukłon w stronę autora, że postawił na coś oryginalnego, nie kolejne kopiuj wklej, które za darmo możecie przeczytać na Wikipedii. Ośmielę się nawet powiedzieć, że to perełka wśród jej podobnych powieści, na przełomie ostatnich lat. Chociaż inne dzieła Molendy nie są dla mnie czymś odkrywczym (dobrze opowiedziana po raz kolejny ta sama historia raczej dla żółtodziób niż fanatyków), tym razem dał z siebie 110% pokazując, że nawet z oklepanego tematu można zgotować coś więcej.

 

Jarosław Molęda zapuścił się w dalekie rejony nie tylko poza granice Polski, ale też poza czas. W końcu ktoś się nie ogranicza do powojennej Polski, do lat 1950-2000, lecz otrzymujemy coś dużego starszego dokładnie 145 lat krwawej, ciężkiej i przede wszystkim biało-czerwonej historii.

 

Sumienie zabrania mi pominąć aspektyważne dla koneserów książek, czyli to w jaki sposób Wydawnictwo Replika pozwoliło sobie ją opracować. Na pierwszy rzut oka to standardowa książka w broszurowej oprawie, na okładce ze zdjęciemcharakterystycznym bardziej dla miniaturek na YouTube, ale mimo wszystko nieszczególnie wyróżnia się wśród innych książek z literatury faktu. Dziać zaczyna się po zaglądnięciu do jej wnętrza. Wizerunki poszukiwanych przestępców, listy gończe, wycinki z gazet, zdjęcia z tamtych okresów... Tak czytać książki to ja ubóstwiam.

 

Ale? Ale...

 

Niestety nie wiem, jak autor z True Crime zrobił komedię kryminalną. Bardzo, ale to bardzo nie lubię tego gatunku literackiego i w "Bestiach (...)" kilka wątków, które autor w moim przekonaniu próbował opowiedzieć sarkastycznie, nie wypadło najlepiej. Zakłuło mnie w oczy, a serce krwawiło. Jestem prostym człowiekiem i lubię, gdy zabójstwo mnie przeraża, sprawia, że wstrzymuję oddech, a nie wybucham śmiechem. Może nie taki był zamysł autora, ale jak na opowieści o seryjnych mordercach to zza lekko mi się to czytało.

 

Mimo nie do końca dopasowanego do moich upodobań stylu pisania autora, właśnie dzięki tej książce jestem skora chwycić po jego inne dzieła. Zainspirował mnie tym, że coś banalnego niekoniecznie takie musi być, więc nie chcę się ograniczać jedynie do pozycji "Bestie z polskim rodowodem", które oceniam 4/6.

Anena

 Polacy bardzo często odczuwają kompleksy wobec przedstawicieli innych krajów. Wydaje się nam, że wszystko, co zagraniczne jest lepsze, szybsze, fajniejsze, bardziej niezawodne. Jednakże, czy zawsze tak jest? Jeśli spojrzymy na tematykę zbrodni pod tym kątem, to możemy się przekonać, że nie wszyscy groźni przestępcy pochodzą z USA, czy innych krajów. Na tym gruncie również Polacy mogą się poszczycić wieloma „sukcesami”, jednakże kiedy podejmujemy temat słynnych morderców, gwałcicieli, czy terrorystów, to przywołujemy w pamięci przedstawicieli innych krajów. Dlatego bardzo wartościową książką, która może uzupełnić nasze braki w tej dziedzinie jest najnowsza publikacja Jarosława Molendy pod tytułem „Bestie z polskim rodowodem”.

 

Na około czterystu stronach znany dziennikarz, ale i pasjonat historii, ale i rzetelny poszukiwacz podążający ścieżkami zbrodni, przedstawia sylwetki trzynastu najsłynniejszych kryminalistów polskiego pochodzenia, którzy terroryzowali mieszkańców wielu miast i na zawsze zapisali się złotymi zgłoskami w księdze przestępczego półświatka. Zestawienie najsłynniejszych polskich przestępców ukazane jest z perspektywy chronologicznej, począwszy od Martina M’Rose’a, Ślązaka budzącego postrach na Dzikim Zachodzie, po Mariana Ryszarda Kozinę, nazywanego Doktorem No z Katowic.

 

Najbardziej spodobał mi się sposób, w jaki autor ukazał sprawę Kuby Rozpruwacza. Wraz z czytelnikiem zastanawia się nad rozwiązaniem tej zagadki wszechczasów. Prawdziwa tożsamość pierwszego udokumentowanego seryjnego mordercy jest tajemnicą do tej pory nie rozwiązaną, która nie tylko pobudza ciekawość świata, ale niejako stanowi ujmę na honorze brytyjskich służb, ponieważ z perspektywy współczesnej kryminalistyki, podczas śledztwa popełniono wiele rażących błędów. Dowody zbrodni były niewłaściwie przechowywane, po miejscu zbrodni kręciły się osoby postronne, część osób podejrzanych o morderstwo prostytutek nie była właściwie przesłuchiwana, bądź też za długo przetrzymywano ich w areszcie. Niemniej warto zaznaczyć, iż w kręgu podejrzanych znajdowało się dwóch Polaków, Seweryn Kłosowski oraz Aaron Mordke Kozminski. Jarosław Molenda przedstawia teorie krążące na ich temat, z których kilka jest dość niepokojących, ponieważ nie można ich obalić. Jednakże o tym, czy Polak był słynnym mordercą z Whitechapel możemy się już nigdy nie przekonać. Jest to jedna z zagadek kryminalnych, którą chyba nie sposób rozwiązać i dlatego legenda o Kubie Rozpruwaczu nadal żyje i tak mocno oddziałuje na umysły twórców kultury popularnej.

 

Prawdę powiedziawszy, książka pana Jarosława Molendy nie była dla mnie odkryciem, którego oczekiwałam. O większości przestępców wiedziałam wiele, a nawet znacznie więcej niż to zostało ukazane przez autora, ale wynika to z faktu, iż żywo interesuję się tematyką zbrodni, a przede wszystkim modus operandi seryjnych morderców oraz innych groźnych przestępców określanych mianem bestii. Jednakże bez względu na to, myślę, że warto przeczytać książkę „Bestie z polskim rodowodem”. Na pewno będzie to pasjonująca lektura, dla osób zainteresowanych tematyką przestępczości, a zwłaszcza zbrodniczą działalnością Polaków w kraju i zagranicą.

 

Jarosław Molenda posiada dar interesującego snucia opowieści, który nie przytłacza nadmiarem szczegółów. Książka jest więc napisana w lekkim tonie, dostosowanym do każdego odbiorcy, nie tylko laika, ale i osoby nieco lepiej zorientowanej w temacie. Widoczny jest również duży wkład autora w przygotowaniach do napisania tej publikacji, czego dowodem jest obszerna bibliografia oraz fotografie i obrazy urozmaicające lekturę. Już za sam research i przygotowanie materiałów o książki należą się autorowi ogromne wyrazy szacunku. Wbrew pozorom nie jest to zadanie błahe, lecz czasochłonne i wymagające przekopywania się przez wiele materiałów. Ponadto ukazanie zdobytych informacji w przystępnej dla czytelnika formie to także nie lada wyczyn, który udał się panu Jarosławowi Molendzie w stu procentach. Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak polecić książkę „Bestie z polskim rodowodem. Mordercy, gwałciciele, terroryści” wszystkim pasjonatom kryminalnych zagadek.

 

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial