Pieprz I Sól | Autor: K.A. Figaro

Czasami bywa tak, że jeden nieprzemyślany błąd może przekreślić wszystkie nasze osiągnięcia i marzenia. W dzisiejszym świecie nie jest o to zbyt trudno, gdyż potęga Internetu jest w stanie wkraść się w nasze życie brutalnie i niespodziewanie, a skutki tego mogą być opłakane, o czym przekonała się bohaterka książki „Pieprz i sól”.

Gaja Strzelczyk pochodzi z bogatej rodziny, ale lubi mieć poczucie, że wszystko zawdzięcza sobie. Jest odważną, cenioną i perfekcyjną bizneswoman, skutecznie kontrolującą swój wygląd, zachowanie i życie. Zawsze trzyma wszystkich na dystans, nie angażuje się w związki i ufa tylko swojej przyjaciółce Izie, z którą pracuje w hotelu, gdzie pełni funkcję menagera. Od wielu lat marzy o własnym hotelu, więc skrupulatnie gromadzi na to fundusze, udzielając też korepetycji z języka angielskiego.

Fabuła zaczyna się standardowo, niemal schematycznie, jak w wielu tego typu opowieściach. Pewnego wieczoru Iza namawia przyjaciółkę na swój szalony pomysł, by pójść do nowo otwartego, ale już bardzo popularnego klubu KOSTA KLUB. Dziewczyny mają od jakiegoś czasu zabawę w przebieranki, która polega na tym, że wymyślają dla siebie nawzajem strój, w którym mają się pokazać na imprezie. Tego dnia przyszła kolej na Izę, by wybrała kreację dla Gai. Okazał się nią lateksowy strój, którego kluczowym elementem jest mega krótka spódniczka, więc Gaja nie czuje się w nim komfortowo, a wręcz jak kobieta lekkich obyczajów. Jednak nie ma wyjścia, więc wbrew sobie, wychodzi tak ubrana na imprezę. Na dyskotece dochodzi do przykrego dla niej incydentu, który ktoś nagrywa i filmik trafia na drugi dzień do sieci, psując reputację Gai, jako poważnej i odpowiedzialnej kobiety interesu. Na domiar wszystkiego, szefowa Gai zleca jej zorganizowanie imprezy firmowej w KOSTA KLUB, a więc musi spotkać się z jego właścicielem. W międzyczasie poznaje przystojnego doktora Mikołaja Zawidzkiego, którego traktuje jak jednorazową przygodę. W efekcie zostaje z dylematem, który z mężczyzn jest dla niej ważniejszy i czy w ogóle z którymś chce być dłużej.

W tym miejscu muszę zaznaczyć, że opis zamieszczony z tyłu książki wprowadza częściowo w błąd, gdyż jest tam napisane, że " spotyka na pozór dwóch identycznych mężczyzn, lecz różnią się od siebie niczym ogień i woda", co sugeruje, że mężczyźni są bliźniakami. Tymczasem fabuła na to nie wskazuje. Natomiast muszę pochwalić wydawnictwo za okładkę, która jest stonowana, nie jest wulgarna, ale delikatnie wskazuje na erotyczną atmosferę powieści.

Nazwisko autorki nie jest mi obce, ale dopiero teraz udało mi się poznać jedną z jej powieści. Nie jest to zbyt skomplikowana historia, oparta na znanych schematach, które przewijają się w kolejnych rozdziałach. Czasami akcja się ciągnie, czasami przyspiesza, więc dynamika jest zróżnicowana, a w związku z tym także prędkość podążania przez kolejne karty książki jest zmienna. Bywały epizody, które wręcz pochłaniałam, ale i takie, które mnie znudziły.

Gaja jest osobą wzbudzającą sympatię, chociaż nie ze wszystkimi jej decyzjami i zachowaniem się zgadzałam. Nie brakuje scen erotycznych, czuć chemię między bohaterami, iskrzenie i wzajemne pożądanie. Gaja ma dylemat, gdyż właściciel klubu, w którym doszło do jej kompromitacji, jest niezwykle przystojnym charyzmatycznym pewnym siebie mężczyzną, który wywołuje u niej dreszcze pożądania, ale i lekarzowi też nie brakuje uroku, tym bardziej, że jemu bardziej zależy na relacji z Gają. Jej podejście do związków jest bardzo luźne. Do tej pory w żaden związek nie potrafiła się zbyt zaangażować i pozostać w nim na dłużej. Autorka stawia tu pytanie o postrzeganie kobiet, które traktują facetów niezobowiązująco, tylko pod kątem miłego spędzenia czasu, na jednorazową przygodę. Pokazuje, że zupełnie inaczej społeczeństwo ocenia mężczyznę z tego rodzaju stylem bycia, a inaczej kobietę i więcej uchybień wybacza się rodzajowi męskiemu, niż żeńskiemu. Gaja przekonała się o tym boleśnie.

Fabuła przez pierwsze rozdziały jest dosyć przewidywalna, niewiele mnie w niej zaskoczyło. Dopiero w jej drugiej połowie zaczynają się wydarzać interesujące epizody, które dodają jej smaczku, dynamiki i tajemniczości, gdyż wyraźnie ktoś chce zaszkodzić głównej bohaterce. Wydarzenia w jej życiu śledzimy w narracji pierwszoplanowej, więc wiemy tylko to, co Gaja dostrzega, jakie wyciąga wnioski, co planuje i myśli. Finał tej powieści wskazuje, że to jeszcze nie koniec historii i kłopotów pięknej bizneswoman, gdyż opowieść zostaje przerwana w najmniej oczekiwanym momencie, więc nie pozostaje nic innego, jak poczekać na kontynuację, która mam nadzieję, ukaże się dosyć szybko.

K.A. Figaro to pseudonim literacki Katarzyny Grochowskiej, urodzonej 16 lipca 1987 roku w Sochaczewie w województwie mazowieckim, w którym obecnie mieszka. Ukończyła Akademię Pedagogiki Specjalnej imienia Marii Grzegorzewskiej w Warszawie na kierunku pedagogika o specjalnościach doradca zawodowy oraz pedagog pracy. Uwielbia dobrą książkę, preferuję powieści Nicholasa Sparks'a, Sylvi Day. Na co dzień szczęśliwa matka i kochająca żona.

 K.A. Figaro to autorka, której popularność na polskim rynku wydawniczym wciąż rośnie. Trudno się temu dziwić, ponieważ napisała kilkanaście świetnych książek, które oczarowały wielu czytelników. Z twórczością K. A. Figaro również ja miałam możliwość zapoznać się wcześniej i zdradzić muszę, że jest to jedna z autorek, po których książki sięgam w ciemno.

“Pieprz i sól” to najnowsza powieść wydana nakładem wydawnictwa Waspos.

Główną bohaterką publikacji jest Gaja Strzelczyk. Jest kobietą pewną siebie, realistką i stanowczo twardo stąpa po ziemi. Zawodowo zajmuje ważne stanowisko menedżera w renomowanym hotelu, gdzie swoje obowiązki wypełnia zawsze ze stuprocentowym zaangażowaniem. Gaja ma marzenia, a do ich realizacji potrzebuje pieniędzy. Poświęca więc swoje życie prywatne na rzecz pracy, przeżywając od czasu do czasu gorące przygody z mężczyznami. Najlepszym miejscem do znalezienia odpowiedniego kandydata na niezobowiązującą szaloną noc jest klub. Właśnie do jednego z tych przybytków, pewnej felernej nocy wybiera się główna bohaterka ze swoją przyjaciółką Izką. Klub Kosta kusi przyjaciółki przede wszystkim tym, że jest nowy i cieszy się niemałą popularnością.

Dziewczyny oprócz uśmiechu na twarz, ubierają także bardzo odważne, lateksowe stroje, które są elementem jakiegoś bliżej niesprecyzowanego zakładu, który wcześniej zawarły.

Gaja szybko zaczyna czuć się nieswojo, początkowo z powodu właśnie wulgarnego wyglądu, później niechcianego adoratora, a na dokładkę Iza przesadza z alkoholem.

Nie chcąc jednak psuć sobie zabawy drobnymi niedogodnościami, przyjaciółki postanawiają podbić parkiet. Szalone pląsy kończą się jednak małym wypadkiem, podczas którego strój Gai odsłania jeszcze więcej, a ochrona klubu postanawia dziewczyny wyprosić. Niezadowolona z obrotu spraw główna bohaterka wdaje się w ożywioną dyskusję z pracownikami klubu, która jednak tylko pogarsza sytuację.

Zażenowana całą sytuacją Gaja, jeszcze nie wie, że kolejny dzień będzie jeszcze gorszy, ponieważ odkryje, że ktoś całe niechlubne zdarzenia nagrał i wrzucił do sieci. Film podbija Internet, zagrażając jej zawodowej pozycji. Na Domiar złego, kontuzja nogi, której nabawiła się podczas upadku, wymaga konsultacji z lekarzem.

Mogłoby się wydawać, że to zbyt dużo nieszczęść jak na jeden wieczór i przede wszystkim na jedną niewinną kobietę. Niestety, przyszłość nadal będzie niosła ze sobą konsekwencje tamtej nocy, szczególnie w postaci dwóch mężczyzn, którzy pojawią się w myślach i życiu Gai.

“Pieprz i sól” to naładowana emocjami pozycja dla czytelników, którzy lubią wyraziste sceny erotyczne. Książka wręcz ocieka seksem, który pojawia się często czy to w postaci opisów zbliżeń, snów głównej bohaterki czy po prostu jej myśli. Sama właśnie Gaja, jest kobietą, która jest bardzo pewna swojej seksualności, ma pragnienia, które czasem dominują u niej nad zdrowym rozsądkiem. Uczucia, miłość, przywiązanie to wartości, które stanowczo są jej zbędne, zamiast tego wysoko ceni sobie doskonałych kochanków, którzy zadbają o jej spełnienie.

Gaja przedstawiona jest jako kobieta silna, niezależna zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym, gdzie kontakty z mężczyznami opierać się mają tylko i wyłącznie na seksie.Czytelniczki doceniają bohaterki literackie, które nie boją się sięgnąć po swoje, przy czym jasno i zdecydowanie mówią, czego chcą i potrafią określić, jakich granic nie zamierzają przekraczać. Jednak pewne decyzje czy zachowania szczególnie względem jednego z kochanków Gai nieco naruszają tę konstrukcję “silnej kobiety”. Uzewnętrznia się jej ogromne niezdecydowanie, podejmuje decyzje, które niestety zakrawają na pewną niedojrzałość. Bohaterka stopniowo odkrywa przed czytelnikiem, ale i przed samą sobą, że posiada jeszcze jedną stronę swojej osobowości, która kruszy mur, który zbudowała wokół siebie.

Gaja prowadzi bitwę, między tym, co powinna a tym, czego chce.

Fabuła jest pełna niespodzianek, bo obok dylematów głównej bohaterki, pojawia się intryga, która nie jest prostą sprawą do rozwiązania. Czuje to zarówno Gaja, jak i czytelnik, który zapewne z zachłannością będzie przewracał kartki “Pieprz i sól”, by uszczknąć jak najwięcej poszlak i szczegółów, które nakierują jego myślenie na odpowiednie tory.

Niestety, dopiero zakończenie powieści przynosi w tej sprawie pewien przełom.

“Pieprz i sól” mimo tego, że składa się z ponad trzystu stron, sprawia wrażenie wprowadzenia do dalszej części historii. W tym tomie niewiele się wyjaśnia, jest mnóstwo wątków, które nie zostały rozwiązane, a sama główna bohaterka robi niewiele, aby zdecydować, który mężczyzna zagości dłużej w jej życiu i być może i sercu.

Aby gruntownie i szczegółowo ocenić pomysł na fabułę, wykonanie i usystematyzować czytelnicze wrażenia konieczne jest połączenie tej części z kolejną, która mam nadzieję, przyniesie nie tylko rozwiązania i wyjaśnienia, ale i kilka kolejnych niespodzianek, które mnie, jako czytelnikowi pozwolą na prawdziwą czytelniczą przygodę.

Podsumowując, “Pieprz i sól” to lekka w odbiorze powieść, stanowczo dla wielbicieli literatury z dużą liczbą erotycznych scen. Tempo akcji jest stonowane, idealne na weekendowy wieczór po stresującym tygodniu. Nie jest to fabuła, która zaskakuje, nie grzeszy także nadmierną oryginalnością, a sami bohaterowie sprawiają wrażenie już “dobrze znanych”, ale nie ma sensu wysnuwać zbyt pochopnych wniosków, przed lekturą kolejnej części. Jeśli więc zamiarem autorki, było zainteresowanie czytelnika i przytrzymanie go w ogromnej niepewności i napięciu, by gdy tylko ukaże się kolejny tom, czym prędzej udał się do księgarni — to z ręką na sercu, zdradzę, że się to udało.

Tak więc osobiście, jak większość czytelników czekam niecierpliwie na następną część, a “Pieprz i sól” traktuję jako długie wprowadzenie, do (mam nadzieję) prawdziwej, ekscytującej akcji.