Il Professore Włoska Miłość | Autor: Weronika Tomala

Czekałam na tę książkę z niecierpliwością. Z zapowiedzi wynikało, że warto. Nareszcie miałam ją w swoich rękach. A potem zaczęłam czytać. I przepadłam.

To nie jest romans, jakich wiele wydarza się w życiu, choć jest to książka o miłości. To książka o różnych odcieniach miłości. Nie tylko tej między ludźmi, między kobietą a mężczyzną, ale także o miłości do miejsca, do kraju – do Włoch. To książka o miłości niosącej, wspierającej, obezwładniającej z rozkoszy, ale także tej niszczącej, lecącej niczym tajfun i zmiatającej z zazdrości i chorej żądzy wszystko po drodze, nie bacząc na to, że straty są po obu stronach…

Magda Walicka studiuje na wydziale malarstwa w Krakowie. Jej rodzice nie żyją, nigdy ich nie poznała, wychowała ją babcia. Dorabia sobie, pracując w antykwariacie. Na piątym roku sztukę włoską wykłada profesor Matteo Bartollini, pochodzący z Włoch. Na początku roku akademickiego Magda, która uległa namowom przyjaciółki Ani i wybrała się z nią do pubu na inauguracyjną bibę, dostała krzesłem w głowę w trakcie bójki. Profesor Matteo, który akurat był z przyjacielem w barze naprzeciwko, odwozi Magdę do szpitala na szycie rozciętego łuku brwiowego, po czym zawozi ją do jej mieszkania.

Matteo organizuje dla studentów piątego roku wyjazd szkoleniowy do Florencji. Trzy dni, niskie koszty i możliwość zobaczenia na własne oczy dzieł, które omawiają na zajęciach. Florencja jest wyprawą, która zmieni wiele w życiu zarówno Magdy jak i Mattea. Będzie furtką, która uchyli drzwi do ich wzajemnego poznawania się, a w konsekwencji do spotkania się w mieszkaniu Magdy. I do kolejnych spotkań, kolejnych, kolejnych…

Magda i Matteo to pierwszoplanowi bohaterowie. Ale nie mniej ważną postacią jest Paulina, żona Mattea. To ona odgrywa rolę czarnego charakteru, mieszając mocno w życiu głównych postaci. Właściwie ich małżeństwo – Mattea i Pauliny – nie istnieje, jest tylko na papierze, ale Matteo ciągle nie może uwolnić się od swojej żony. Paulina jest podejrzliwa, mściwa i sprytna. Matteo musi bardzo uważać, spotykając się z Magdą, by nic go nie zdradziło, nie tylko przed Pauliną, ale również na uczelni. Związek profesora ze studentką? Nie tylko wybuchłby skandal, ale największą karę poniosłaby za to Magda – wyleciałaby ze studiów. A do tego Matteo za nic nie chce dopuścić. Za bardzo kocha Magdę.

Miłość nie tylko jest pełna radości, potrafi też bardzo boleć. Jak wtedy, kiedy Matteo musi wracać do domu, do żony. Ale Magda radzi sobie w tej niełatwej sytuacji. Ma jeszcze przyjaciółkę Anię, choć nie zwierza jej się, może liczyć na jej pomoc.

Zaskoczyło mnie rozwiązanie całej historii. Tego się naprawdę nie spodziewałam! Różne rozwiązania przychodziły mi do głowy, ale nie takie! Właściwie można powiedzieć, że tu są dwa zakończenia, najpierw jedno, a potem, jest jeszcze drugie. Dziesięć lat później. I oba te zakończenia pokazują, że życie potrafi napisać najbardziej niesamowity scenariusz, a miłość potrafi przetrwać wszystko.

Nie sposób nie wspomnieć o włoskiej sztuce. Opowieść o niej przekazana jest tutaj poprzez profesora Matteo Bartolliniego. Opowiadał tak, że można było spokojnie dać się ponieść wyobraźni i przenieść właśnie tam, w te miejsca, o których mówił… Zamierzam pojechać do Florencji szlakiem tych właśnie miejsc. I myślę, że tym samym będzie to świetny przewodnik podróżniczy.