Uleczkaa38
-
Macierzyństwo, pierwsze lata dzieciństwa naszych pociech i ten niezwykły magiczny czas największej więzi rodziców z dzieckiem... - oto sens życia człowieka, który pojmuje go dopiero wtedy, gdy sam staje się mamą i tatą. I właśnie z myślą o docenieniu i uchwyceniu tego niezwykłego czasu na zawsze - tak dla rodziców, jak i ich dzieci, powstała znakomita książkowa pozycja pt. „Jak rosnę - książka zapisków z mojego dzieciństwa”. Książka ta ukazała się nakładem Wydawnictwa Familium s.r.o.
Czym jest zatem ten pięknie wydany, książkowy album...? Otóż jest on swoistym dziennikiem pierwszych miesięcy i lat obecności dziecka w życiu rodziców, w którym mogą oni zawierać najważniejsze chwile, zdarzenia i emocje. Zawierać tyleż za pomocą przelanych na papier wrażeń, przemyśleń i emocji właśnie, co i chociażby zdjęć, czy też rysunków. Niezwykłym w tej książce jest bowiem to, iż w naturalny sposób przechodzi ona z rąk rodziców w ręce dziecka, które już w pewnym wieku będzie mogło samo decydować o tym, co się znajdzie w tej ich wspólnej, rodzinnej kronice.
Monika Koprivova - autorka tej pozycji, postawiła tu na prostotę i emocjonalność wymowy. Otóż oddała ona w ręce rodziców pięknie wydany album, w którym są podzielone chronologicznie rozdziały i tematyczne miejsca, w których to najpierw rodzice, a następnie już same dzieci, mogą dokonywać wpisów o tym, jak wyglądały pierwsze wspólnie dni z malcem, jak brzmiały jego pierwsze słowa, dokąd udaliśmy się w pierwszą wspólną podróż, czy też jak wyglądały nasze pierwsze zabawy na powietrzu. To oczywiście tylko kilka z ogromu tematycznych przykładów i sugestii, jakie pojawiają się na kartach niniejszego albumu.
Książka ta jest piękną w wielu, bardzo wielu aspektach. Otóż pięknym jest już sam koncept jej powstania - stworzenia wspólnego miejsca, które łączy w sobie cechy pamiętnika i fotograficznego albumu rodzinnego w coś znacznie większego, ważniejszego i niezwykłego - wspólną, rodzinną opowieść. Opowieść o życiu, upływającym czasie i magii bycia razem, a tym samym rzecz jasna o rodzinnej miłości, która tak jak wszystko, zmienia się na przestrzeni lat, ale która pozostaje zawsze wspaniałą, wyjątkową i cudowną.
Pięknem objawia się także tematyczna wymowa tej książki, a dokładniej rzec biorąc zawarte tu fragmenty tekstu, które stanowią idealne pole do wyjścia dla naszych własnych zapisków. Autorka ułatwia nam "start", a następnie przekazuje pałeczkę i daje pełne pole do popisu - tak nam, jak i następnie już naszym dzieciom. Znakomite jest to, że znajdziemy tu miejsce na absolutnie wszystko - refleksje na temat pierwszych kąpieli, nieporadnie stawianych kroków, pierwszej wspólnej Gwiazdki, wakacyjnych wojaży, czy też jakże ważnych bajek, które czytaliśmy przed snem...
I wreszcie o pięknie musimy mówić w kontekście wydania tej książki, gdzie to mamy przede wszystkim ogromny, ale to naprawdę ogromny format, twardą oprawę oraz równie efektowne ilustracje, jakie wypełniają sobą strony tego tytułu. A odzwierciedlają one sceny z codzienności życia każdej rodziny - domowe ciepło, plac zabaw, czy też wspólne wyprawy w świat. To piękno kolorów, lekkość kreski, niezwykła emocjonalność przekazu i przejrzystość treści - czyli wszystko to, co czyni tę książkę tak ładną dla oka.
Niniejsza pozycja sprawdzi się świetnie w każdym domu, w którym zawitało małe dziecko i stało się rzecz jasna oczkiem w głowie rodziców, starszego rodzeństwa, dziadków, wujków, itd. To właśnie oni będą mogli stworzyć za sprawą tej książki niezwykły dziennik wspólnych chwil, który dziś będzie bawił i cieszył oczy, ale za ładnych kilka, a może kilkanaście lat, wzruszał do łez. Książka ta sprawdzi się także jako świetny prezent dla przeszłych rodziców, z którego to na 100% będą oni bardzo zadowoleni.
Słowem podsumowania – album „Jak rosnę - książka zapisków z mojego dzieciństwa”, to bez wątpienia rzecz piękna, niezwykle pomysłowa i ważna dla wszystkich rodziców i ich dzieci. To niesamowita, zapisana na papierze i uwieczniona na wiele lat podróż w czasie, którą warto najpierw wspólnie przygotować, a następnie cieszyć się jej odbywaniem już z naszymi, nieco starszymi pociechami. Polecam – za pomysł, jakość wykonania i emocje, jakie wiążą się z tą pozycją.