Jaina Proudmoore. Wichry Wojny | Autor: Christie Golden

 Christie Golden miłośnikom fantastyki nie trzeba przedstawiać. Jest ona jedną z najbardziej utytułowanych autorek książek traktujących o tematach rodem z filmów i gier komputerowych. Jej powieści dzieją się w światach znanych z serii Star Wars, Star Trek, Starcraft, Warcraft, a nawet Dungeons&Dragons. Autorka bestsellerów ma ogromny talent jeśli chodzi o oddanie fantastycznych realiów na kartach książek. Nie inaczej stało się w przypadku “Wichrów wojny” osadzonych w uniwersum World of Warcraft.

Powieść jest rozpoczęciem nowego cyklu z lady Proudmoore w roli głównej. Czego zresztą można domyślić się po tytule. Bohaterka jest potężnym magiem, opowiada się po stronie Przymierza, pilnuje porządku na Wyspie Theramore. “Wichry wojny” narracyjnie pokazują nam jednak aż trzy perspektywy. Zaczynamy od czarodziejki, aby potem oglądać świat oczami Baine’a Bloodhoofa, wodza Hordy, a następnie smoka Kalecgosa. Oczywiście, znajomość uniwersum budowanego w grze World of Warcraft nie zaszkodziłaby czytelnikom. Akcja dzieje się bowiem pomiędzy fabułą dwóch dodatków do głównej rozgrywki. Gwarantuję jednak, że nawet osoby zupełnie nowe w tym uniwersum także będą się dobrze bawić.

Niestety, ale akcja powieści rozwija się bardzo wolno. Zanim nastąpi jakiś punkt przełomowy całej fabuły, wielu czytelników zdąży się już porządnie znudzić. Co więcej, postaci wydają się mało “ludzkie”. Chodzi tu o sztuczność ich relacji, czytający nie może wczuć się w ich uczucia i emocje. Niektóre wątki i opisy są wręcz uproszczone, co bardzo mnie zdziwiło u tak doświadczonej autorki jak Christie Golden. Znam tę pisarkę i doceniam za świetne powieści z uniwersum Star Wars. Tutaj jednak wydaje się, że nie zrozumiała ona do końca opisywanego świata.

Na ogromny plus możemy zaliczyć monumentalne sceny batalistyczne. W tych momentach uproszczony język stosowany przez pisarkę zmienia się w to, za co autorka zdobyła już sobie moją sympatię w innych swoich publikacjach. Czuć tu wspaniały, epicki klimat gry komputerowej, a czytelnicy mogą się poczuć jak jedni z mieszkańców Azeroth. Szkoda jednak, że są to tylko momenty w skali całej powieści. Należy też wspomnieć o tym, że w przypadku bitew autorka wykazała się niezłym przygotowaniem do swojej pracy. Być może spędziła sporo godzin przed ekranem komputera grając w World of Warcraft, może spędziła ten czas na obserwacji, na pewno się jednak opłaciło. Jej bohaterowie używają zaklęć znanych z gry, używają nawet umiejętności charakterystycznych dla danej klasy postaci! Nie dzieje się to też siłę, byle tylko wepchnąć taki motyw w fabułę. Nie, tutaj wszystko dzieje się płynnie i nie zaburza harmonii całości powieści. Ogromny plus dla Pani Golden.

“Jaina Proudmoore, Wichry wojny” to książka prosta, skierowana raczej do młodych czytelników. Jej narracja sprawia wrażenie, że została napisana z myślą o osobach, które dopiero rozpoczynają swoją przygodą z fantastyką. Mimo tego, że na końcu umieszczony został słowniczek, pozycję polecałbym jednak głównie osobom zaznajomionym ze światem World of Warcraft. Laikom w tej kwestii będzie dużo trudniej przebrnąć przez książkę.