Joanna Kidawa
-
„Alter ego” Anny Barczyk-Mews przenosi nas nad morze do świata Ludmiły. Młoda kobieta pewnego dnia wpada na mężczyznę, w którym zakochuje się bezgranicznie i to od pierwszego wejrzenia. Czy walka z miłością ma sens? Czy będzie im dane ponownie się spotkać i być razem? Dzisiaj nadszedł czas na potowarzyszenie miłosnym rozterkom, jednak okraszony wieloma sensacyjnymi, a nawet kryminalnymi smaczkami. Zapraszam!
KIM JEST AUTORKA?
Anna Barczyk-Mews jest młodą kobietą, która dzieli swój czas pomiędzy pasją pisania a pracą w ośrodku pomocy społecznej. Uwielbia Tatry oraz Bałtyk. Z wielką pasją angażuje się w pomoc dzieciom oraz zwierzętom. W 2020 roku zadebiutowała powieścią „M+P=LOVE”. „Alter ego” jest już drugą powieścią Anny Barczyk-Mews.
ALTER EGO
Skoro już, chociaż trochę znasz autorkę powieści, przejdźmy do samej książki.
Poznaj Ludmiłę. Spotykamy ją w momencie, w którym rozstaje się ze swoim narzeczonym Bogdanem. Otóż mężczyzna ją zostawił, mówiąc jej, że musi wrócić do byłej żony i się nią zaopiekować w poważnej chorobie. Na domiar złego, Ludka jest zastępcą burmistrza, którym jest nikt inny jak Bogdan. Po rozmowie z ukochanym tatą, dla przyjaciół Zenem, postanawia opuścić rodzinny dom i zamieszkać w Gdańsku. Tato dziewczyny, po śmierci ukochanej żony sprzed 5 lat, zamieszkał z gospodynią Brygidą, która jest siostrą Bogdana.
Po przyjeździe nad morze dziewczyna zupełnie przypadkowo wchodzi do znanego w Trójmieście klubu. Właściciel Borys akurat poszukuje osób do pracy. Pomimo iż Ludmiła nie starała się o tę pracę, z miejsca została zatrudniona na stanowisku managera. I fenomenalnie odnalazła się w nowej roli.
Pewnego dnia w drzwiach klubu wpada na przystojnego mężczyznę. Jest nim oczarowana. Dowiaduje się, iż tajemniczy mężczyzna ma na imię Zachar, podającym się za łódzkiego biznesmena. Mężczyzna niemalże co kilka dni wyjeżdża w interesach.
Zachar jest z pochodzenia Rosjaninem. Jego ojcem jest rosyjski komandos i polska prostytutka. Zauroczony Rosjanin z miejsca rozkochuje w sobie młodą porzuconą kobietę.
Kim jednak jest Zachar? Wiadomo o nim tyle, że musi dotrzeć do Waldemara Bieleckiego – krakowskiego filantropa zajmującego się również handlem dziećmi. A żoną Waldemara jest bliska przyjaciółka Ludmiły – Milena, z którą się zaprzyjaźniła jeszcze w czasie studiów. Wraz zZacharem nadciągają niebezpieczni ludzie, strzelający z broni, a nawet porywający ludzi…
Kim tak naprawdę jest Zachar? Co ukrywa? Czy spotykanie się z nim stanowi niebezpieczeństwo dla Ludmiły? Czy jej życie oraz życie bliskich jej osób jest zagrożone? Jeśli ciekawi Cię odpowiedź na którekolwiek z powyższych pytań, zapraszam do sięgnięcia po powieść.
NA ZAKOŃCZENIE SŁÓW KILKA
Osobiście powieść Anny Barczyk-Mews „Alter ego” nie powaliła mnie na kolana. Sama historia jest ciekawa, pełna niespodzianek i nieoczekiwanych zwrotów akcji, co zapisuję na plus. Jednak nie należę do osób, które są zafascynowane scenami łóżkowymi, którymi powieść jest wręcz naszpikowana. Śmiało mogę powiedzieć, ze niemalże połowa książki jest poświęcona erotyce. A mi to zdecydowanie popsuło odbiór powieści.
Byłam również ciekawa pierwszej powieści autorki zatytułowanej „M+P=LOVE”. To historia a Marty i Piotra. Dwóch osób pochodzących totalnie z różnych światów, po traumatycznych przejściach… Intryga nie jest specjalnie rozbudowana, a samą książkę czytałam z większą nawet przyjemnością niż „Alter ego”. Może to z powodu mniejszej ilości scen erotycznych?
Czy polecam „Alter ego”? No cóż, jeśli nie razi Cię nadmiar erotyki w powieściach, to spokojnie sięgnij po powieść.