Aneta Sawicka
- Zwykle nie jest dobrym pomysłem zaczynanie czytania cyklu od piątej części, ale w przypadku "Gniazda" Jedrzeja Pasierskiego nie odczułam tego w ogóle. Pomimo, że jest to kolejny tom serii z komisarz Niną Warwiłow w książce nie znalazłam nawiązań do poprzednich części przez co czytałam ją jak pojedynczą powieść, a nie kolejny tom. Do sięgnięcia po "Gniazdo" zachęciła mnie akcja tocząca się w Beskidzie Niskim (a mam ogromną słabość do polskich gór) oraz zagadka kryminalna osadzona w wąskim gronie podejrzanych.
Akcja książki rozgrywa się w okolicy Bożego Narodzenia oraz w okresie świąt. Mamy tutaj do czynienia z bardzo specyficzną rodziną, będącą potomkami starej rodziny nafciarskiej mającej ogromny wpływ na rozwój okolicy. Jeden z członków rodziny, ekscentryczny Gabriel Koniarski w ostatniej chwili zaprasza swoich bliskich do spędzenia świąt w jego świeżo wybudowanym ośrodku umieszczonym na szczycie jednej z gór i odciętego od cywilizacji. Gabriel wygania nawet w środku nocy gości hotelowych, aby móc przyjąć swoją rodzinę.
Do ośrodka przybywa również komisarz Nina Warwiłow, która chce przesłuchać Gabriela koniarskiego w związku ze skargą wyrzuconych z hotelu turystów. Na miejscu okazuje się, że jedyną drogę dojazdową zasypało i kobieta nie ma jak wrócić do miasteczka. Oznacza to, że musi spędzić święta razem z Koniarskimi. Niespodziewanie atmosferę świętowania przerywa zbrodnia- jedna z kobiet zostaje zamordowana, a wkrótce po niej życie traci kolejna osoba. Ponieważ ośrodek jest odcięty od świata krąg podejrzanych jest bardzo wąski. Nina Warwiłow, bez żadnego wsparcia i pomocy z zewnątrz, nieprzystosowana do pracy w trudnych górskich warunkach, wyposażona tylko w służbowy pistolet musi odnaleźć sprawcę oraz uchronić siebie i innych obecnych przed niebezpieczeństwem.
Bardzo dobrze czytało mi się tą książkę. Znalazłam tutaj klimat, który bardzo lubię, czyli zaśnieżone góry i miejsce odcięte od świata, w dodatku okryte złą sławą. Atmosfera nieco mroczna, podszyta strachem, można powiedzieć klaustrofobiczna zwłaszcza w momencie odkrywania kolejnych zbrodni (a trochę ich jest) i zwężającego się kręgu podejrzanych. Bardzo spodobała mi się postać komisarz Niny Warwiłow, która została bardzo ciekawie wykreowana nie tylko jako policjantka, ale również jako kobieta i matka, która samodzielnie musi radzić sobie z rzeczywistością i życiem w małej miejscowości. Na uwagę zasługuje również misterna intryga i fakt, że rozwiązanie zagadki całkowicie mnie zaskoczyło. W kryminale tym mamy bardzo wąski krąg podejrzanych przez co każda postać może wzbudzać podejrzenia czytelnika. Sprawa została jednak tak poprowadzona, że sprawcą nie okazała się ta osoba, którą podejrzewałam. W książce autor umieścił dość pokaźną liczbę bohaterów, jednak nie utrudniało mi to czytania i połapania się w fabule, bez problemu mogłam zorientować się w rodzinnych koneksjach Koniarskich.
W Internecie można znaleźć opinie, które przedstawiają "Gniazdo" jako najsłabszą część serii z komisarz Niną Warwiłow. Na mnie książka ta zrobiła bardzo pozytywne wrażenie, więc na pewno sięgnę po poprzednie części cyklu, które jak piszą czytelnicy, są ciekawsze, bardziej mroczne i pełne intrygujących zagadek. Wygląda na to, że Jędrzej Pasierski to moje kolejne świetne odkrycie jeśli chodzi o polskich autorów powieści kryminalnych. Opisy wszystkich poprzednich części serii są tak intrygujące, że mam ochotę przeczytać je natychmiast tym bardziej, że bardzo polubiłam Ninę Warwiłow